AktualnościPrezes Huawei: "Amerykanie przeceniają dokonania naszej firmy". Spryt pozwala jednak Chińczykom walczyć z gigantem

Prezes Huawei: "Amerykanie przeceniają dokonania naszej firmy". Spryt pozwala jednak Chińczykom walczyć z gigantem

"Stany Zjednoczone wyolbrzymiły osiągnięcia Huawei. Huawei nie jest aż tak wielki. Musimy ciężko pracować, aby zapracować sobie na taką opinię".

Huawei
Huawei
Źródło zdjęć: © Licencjodawca

W chińskich mediach pojawił się wywiad z Renem Zhengfeiem pełniącym stanowisko prezesa firmy Huawei. Potwierdził on to, o czym wiele osób twierdzi już od dłuższego czasu – produkowane przez jego przedsiębiorstwo układy pozostają w tyle za technologią opracowaną przez Amerykanów, niemniej różnica podobno nie jest duża i ogranicza się do jednej generacji.

Huawei sobie radzi mimo przewagi konkurencji z Ameryki

Mimo niezaprzeczalnej przewagi firm ze Stanów Zjednoczonych, chińska firma wynajduje coraz to ciekawsze sposoby na jej zniwelowanie i utrzymanie swojej konkurencyjności na globalnym rynku. Jako jeden przykład działań podejmowanych w tym celu przez Huawei Zhengfei podał stosowanie metody przetwarzania klastrowego.

Podkreślono przy tym, że Huawei nie szczędzi pieniędzy na znaczące inwestycje. Jak podaje Reuters, w wywiadzie zamieszczonym w związanej z rządzącą Chinami Partią Komunistyczną gazecie "Dziennik Ludowy" Ren Zhengfei powiedział, że tytułowe przedsiębiorstwo wykłada przeszło 25 miliardów dolarów rocznie na badania, a aktualnie największy potencjał widzi w układach złożonych.

Co ciekawe, zdaniem szefa firmy Chiny nie muszą się martwić o sankcje i blokady nakładane przez Stany Zjednoczone i administrację Donalda Trumpa. Zhengfei zaznaczył, że Huawei jest tylko jednym z wielu producentów układów scalonych funkcjonujących na terenie Państwa Środka, a USA ma długą historię "przeceniania dokonań firmy". Rez zaznaczył, że Huawei wcale nie jest tak wspaniałym i groźnym przeciwnikiem, jak malują go Amerykanie, a pracownicy przedsiębiorstwa muszą naprawdę ciężko pracować, aby utrzymać je na powierzchni.

Nasz pojedynczy układ scalony jest wciąż o generację za Stanami Zjednoczonymi. Używamy matematyki do uzupełnienia fizyki, prawa innego niż Moore'a do uzupełnienia prawa Moore'a i obliczeń klastrowych do uzupełnienia pojedynczych chipów, a wyniki mogą również osiągnąć praktyczne warunki. Oprogramowanie nie jest dla nas wąskim gardłem.

Ren ZhengfeiFragment rozmowy z redakcją chińskiej gazety "Dziennik Ludowy"

Inną kwestią pozostaje to, że podjęte przez Stany Zjednoczone działania przeciw Chinom okazały się bronią obosieczną. Jako że amerykańskie biznesy otrzymały kategoryczny zakaz eksportu swoich najnowszych zdobyczy technologicznych do Państwa Środka bez uprzedniego uzyskania licencji na takie działanie, na chińskim rynku powstała pustka, którą lokalne firmy, w tym Huawei, postanowiły czym prędzej zagospodarować. Oczywiście nie spodobało się to Donaldowi Trumpowi i spółce, którzy postanowili ukrócić poczynania Chińczyków, między innymi poprzez wymuszenie na pozostałych państwach zablokowanie ich technologii.

Uśmiechy do Europy

Pomimo burzliwych relacji z Amerykanami i podjęcia prób ich naprawy poprzez tymczasowe obniżenie nałożonych niedawno ceł, Chiny nie ustają w poszukiwaniu potencjalnych sojuszników. Niedawno ich wzrok zwrócił się ku Europie, w związku z czym Stary Kontynent otrzymał możliwość importu części metali ziem rzadkich, które do tej pory podlegały ścisłym ograniczeniom eksportu i importu. Warto jednak mieć przy tym na uwadze, że sam Huawei również ma sporo za uszami, a kreowanie się na niepozorne niewiniątko jest jedynie elementem gry zakrojonej na szeroką skalę. Jeszcze kilka miesięcy temu na jaw wyszła afera wynikła z faktu, że reprezentanci przedsiębiorstwa wręczali sowite łapówki europejskim politykom celem "zachęcenia" ich do adopcji chińskiej technologii.

Jakub Dmuchowski, dziennikarz pcformat.pl

Źródło artykułu:Reuters

Wybrane dla Ciebie