Telemetria pojawi się w Audacity
Zapowiedź nowej funkcji w otwartoźródłowym edytorze dźwięku nie wzbudza entuzjazmu użytkowników.
Nowy właściciel uspokaja
Audacity, popularny edytor audio, na początku maja został przejęty przez Muse Group. Nowy właściciel obiecał, że aplikacja pozostanie darmowa i nadal będzie rozpowszechniana na licencji GPL. W repozytorium GitHub pojawiła się równocześnie zapowiedź, że w przyszłych wydaniach programu będą stosowane funkcje telemetryczne.
Niezadowolona społeczność
Z wpisu w GitHubie wynikało, że program gromadziłby następujące informacje:
• początek i koniec sesji;
• pojawiające się błędy (w celu usuwania ustewrek);
• wykorzystanie efektów, generatorów dźwięku, narzędzi analitycznych (w celu określenia, jak ulepszać aplikację);
• używane formaty plików importu i eksportu;
• wersje systemu operacyjnego i Audacity.
Zapowiedź stosowania narzędzi telemetrycznych zirytowała użytkowników Audacity do tego stopnia, że pojawiły się komentarze o „środkowym palcu pokazanym społeczności". Zespół pracujący nad programem zaktualizował więc komunikat.
Narzędzia śledzące mają być używane wyłącznie do ulepszania aplikacji. Nowy właściciel nie planuje wykorzystywać ich do celów marketingowych ani przekazywać (odpłatnie bądź za darmo) firmom działającym w branży reklamowej. Telemetria pojawi się wyłącznie w oficjalnych wydaniach programu – a i tam zostanie domyślnie zablokowana. W przypadku kompilowania program ze źródeł funkcje śledzenia da się pominąć.