HardwareTest Creative Muvo 2c

    Test Creative Muvo 2c

    Niewielkie rozmiary głośnika Muvo 2c to jednocześnie zaleta i wada. Jest bardzo mobilny, ale gabaryty negatywnie wpływają na brzmienie. To można poprawić, łącząc dwa egzemplarze w stereofoniczny zestaw bezprzewodowy.

    Test Creative Muvo 2c

    Wykonanie

    Głośnik mieści się na dłoni – to jedno z najmniejszych urządzeń na rynku. Front jest przykryty aluminiowym grillem, a resztę obudowy pokrywa satynowa guma. Obudowa jest odporna na mycie silnym strumieniem wody i przenikanie do wnętrza drobin brudu.

    Na górnym panelu znajduje się pięć klawiszy sterujących. Z tyłu obudowy zauważalna jest membrana kanału basowego. Producent przewidział możliwość noszenia głośnika na pasku.

    Funkcjonalność

    Klawisze sterujące są wygodne w użyciu, choć w celu przewijania utworów trzeba wcisnąć dwa równocześnie. Głośnik ma wbudowany mikrofon o przyzwoitej jakości, a przyciskami możesz odbierać i odrzucać rozmowy.

    Ponieważ 2c wyposażono w port karty SD, głośnik może grać niezależnie od smartfona – wystarczy wgrać piosenki na kartę. Działa też jako głośnik komputera – podłączyć go można kablem USB i przez minijack. Zmierzony czas pracy to 9 godzin. Akumulator ładuje się w niecałą godzinę.

    Brzmienie

    Obraz

    Pojedynczy głośnik gra przeciętnie. Muzyka nie jest przestrzenna, a w bardziej wymagających utworach 2c zaczyna się dławić – dźwięki są stłumione, nie wybrzmiewają w pełni, raptownie cichną, by po chwili znowu zagrać głośniej.

    Podłączenie drugiego głośnika za bardzo nie pomaga – zestaw gra nieznacznie głośniej i zyskujesz efekt przestrzenny stereo. Pozostałe wady zostają. Komunikacja między głośnikami odbywa się bezprzewodowo, przy czym jedna z kolumn zawsze pełni rolę głównej – tylko za pomocą jej przycisków można sterować odtwarzaniem i tylko jej mikrofon rejestruje głos. W trybie stereo źródło dźwięku można podłączyć tylko przez Bluetooth.

    Wybrane dla Ciebie