AktualnościWord z poważną zmianą. Czy to zagrożenie dla prywatności?

Word z poważną zmianą. Czy to zagrożenie dla prywatności?

Microsoft ukradkiem wprowadził zmianę, która sprawia, że popularny edytor tekstu będzie automatycznie zapisywał wszystkie nowe dokumenty na chmurowym dysku OneDrive, nie fatygując się, aby zawczasu poprosić użytkowniką o zgodę.

Microsoft Word
Microsoft Word
Źródło zdjęć: © Microsoft

Tytułowa modyfikacja w sposobie funkcjonowania programu Microsoft Word została ogłoszona przy okazji prezentacji kilku nowości w kontekście dysku w chmurze OneDrive. Szkopuł w tym, że gigantowi z Redmond ewidentnie nie zależało na tym, aby ją wyeksponować, a brak wiedzy na jej temat może przysporzyć problemów wielu osobom. Jak się bowiem okazuje, korporacja podjęła decyzję dotyczącą tego, że jej edytor tekstu będzie automatycznie zapisywał wszystkie nowe dokumenty w usłudze OneDrive, a nie lokalnie.

Word z poważną zmianą

Wzmianka na temat zmiany domyślnego miejsca przechowywania plików została dostrzeżona i opisana przez redakcję portalu Windows Central. W przedstawionej przez Microsoft liście nowości dotyczącej OneDrive doszukali się informacji nt. modyfikacji Worda, która weszła już w życie w testowej wersji systemu Windows 11, do której dostęp mają uczestnicy programu Windows Insider.

Od dzisiaj nowe dokumenty w aplikacji Word na komputery z systemem Windows (Insiders) są zapisywane bezpośrednio w usłudze OneDrive z włączoną funkcją automatycznego zapisywania.

Microsoft

Oczywiście rozwiązanie to niesie ze sobą również i szereg korzyści, jak choćby funkcję automatycznego zapisu, dzięki czemu przejściowy problem z komputerem nie sprawi, że utracimy naszą pracę z ostatnich kilku lub nawet kilkunastu minut. Co więcej, ułatwia to synchronizację plików pomiędzy kilkoma urządzeniami, dzięki czemu będziemy mogli rozpocząć pisanie na domowym pececie, a dokończyć je na smartfonie podczas podróży. Nie zmienia to jednak faktu, że wielu użytkowników nie będzie zadowolonych z samowolki, jaką w ich imieniu uprawia Microsoft.

Podkreślono, że wciąż będzie można zmusić aplikację do przechowywania plików lokalnie, niemniej w tym celu niezbędne okaże się zagłębienie w ustawienia Worda. Osoby nieświadome zmiany mogą nawet nie zauważyć, że została ona wdrożona, co, ponownie, niesie ze sobą zarówno te dobre, jak i złe konsekwencje.

Ludzie dbający o swoją prywatność z pewnością nie ucieszą się na wieść, że Amerykanie podjęli za nich decyzję o przechowywaniu ich dokumentów poza komputerem. Jakby tego było mało, brak dostępu do sieci, choćby chwilowy, skutecznie uniemożliwi pracę z plikiem znajdującym się w chmurze.

Do tej pory Word zawsze tworzył nowe dokumenty lokalnie, zaś zatrzymanie ich w usłudze OneDrive sugerował dopiero podczas próby zapisu. Decyzja co do tego przedsięwzięcia pozostawała jednak w gestii użytkownika i to on miał pełną kontrolę nad tym, gdzie ląduje jego własność.

Sam OneDrive z kolei doczekał się garści usprawnień oraz świeżych funkcji. Większość z nich jest bezpośrednio związana z Copilotem, czyli sztuczną inteligencją pełniącą rolę wirtualnego pomocnika. Asystent pomoże m.in. z organizacją danych przechowywanych na dysku, a także ułatwi edycję zdjęć. Więcej informacji na temat zmian zmierzających do OneDrive znajdziemy na poświęconej im stronie.

Jakub Dmuchowski, redaktor pcformat.pl

Wybrane dla Ciebie