A A A

Apple cenzuruje… grawerunki na urządzeniach w Chinach

20 sierpnia 2021, 12:00
Firma ponownie ugina się przed chińskimi władzami – i jest nadgorliwa.
Apple cenzuruje… grawerunki na urządzeniach w Chinach

Gwiazdki w wyrazach

Apple postanowił ocenzurować słowa i wyrażenia, jakie klientom z Chin, Hongkongu i Tajwanu wolno zlecić do wygrawerowania na produktach zakupionych za pośrednictwem firmowej strony WWW. Koncern od dawna oferuje nabywcom możliwość spersonalizowania gadżetów w taki sposób, ale walczy przy tym m.in. z wulgarnymi treściami.

O ile ma to jednak sens w przypadku wpisów ordynarnych czy rasistowskich, wprowadzony przez firmę zakaz umieszczania odniesień politycznych do wolnego Hongkongu czy Tajwanu wygląda już na nadgorliwość. W Chinach kontynentalnych wynika to oczywiście z kwestii prawnych, ale w innych państwach wyraźnie wykracza poza prawne zobowiązania. To pokazuje tylko, że Apple jest podatny na naciski.

 

Z nieoficjalnych źródeł

Koncern nigdy nie ujawnił oficjalnej listy niedozwolonych słów. Z przeprowadzanych analiz wynika jednak, że w Chinach po zastosowaniu algorytmów filtrujących odsiewanych jest aż 1045 wyrazów, a w Hongkongu około 542. Z jednej strony Apple i tak pozwala mieszkańcom autonomii na więcej, z drugiej jednak ponad polowa zwrotów ma charakter polityczny, a nie obyczajowy. W państwach niestosujących cenzury politycznej (np. Japonii albo Kanadzie) lista ta zamyka się w zaledwie 170–200 pojęciach.

Czego nie można wygrawerować na telefonie lub tablecie w Chinach? Przede wszystkim terminów takich jak „polityka”, „opór”, „prawa człowieka” czy… kombinacji cyfr 8964. Ta ostatnia nawiązuje do daty 6 czerwca 1986 roku, czyli protestów na placu Tiananmen, krwawo spacyfikowanych przez reżim. Część z tych pojęć nie jest dopuszczalna również na terytoriach autonomicznych, które teoretycznie są niezależne politycznie od Pekinu.

W Hongkongu zakazane są hasła „wolność prasy”, „powszechne wybory” czy „rewolucja parasolowa”, z kolei na Tajwanie zabrania się odwołań m.in. do „Falun Gong” (ruch religijny) czy „Sun Chunlan” (chińska polityk komunistyczna). Wiele wskazuje więc na to, że Apple po raz kolejny ugiął się pod presją ze strony Pekinu.

fot. Pixabay


Tagi:
Ocena:
Oceń:
Komentarze (0)

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Komentarze wyświetlane są od najnowszych.
Najnowsze aktualności


Nie zapomnij o haśle!
21 czerwca 2022
Choć mogą się wydawać mało nowoczesne, hasła to nadal nie tylko jeden z najpopularniejszych sposobów zabezpieczania swoich kont, ale także...


Załóż konto
Co daje konto w serwisie pcformat.pl?

Po założeniu konta otrzymujesz możliwość oceniania materiałów, uczestnictwa w życiu forum oraz komentowania artykułów i aktualności przy użyciu indywidualnego identyfikatora.

Załóż konto