AktualnościRząd Izraela nie przyznaje się do Pegasusa

Rząd Izraela nie przyznaje się do Pegasusa

Izrael reaguje na sankcje nałożone na firmę NSO Group

Rząd Izraela nie przyznaje się do Pegasusa
Źródło zdjęć: © geralt - Pixabay

„To prywatna firma"

W sobotę (6 listopada) minister spraw zagranicznych Izraela Yair Lapid zaprzeczył związkom rządu z NSO Group. Firmę tę w zeszłym tygodniu administracja Joe'a Bidena umieściła na czarnej liście w związku z wykorzystywaniem jej oprogramowania szpiegującego Pegasus do działań zagrażających bezpieczeństwu narodowemu oraz polityce zagranicznej USA.

Kilkanaście organizacji przeprowadziło dochodzenie, z którego wynika, że Pegasus był używany do ataków na smartfony dziennikarzy, obrońców praw człowieka i urzędników państwowych na całym świecie.

Izraelska firma eksportuje Pegasusa dzięki licencji ministerstwa obrony. Po sygnałach o wykorzystywaniu programu do operacji celów izraelski rząd uruchomił procedurę badania działalności NSO Group. Do tej pory nic nie wiadomo efektach tej kontroli ani o ograniczeniu sprzedaży Pegasusa za granicę.

Minister Lapid powiedział na konferencji prasowej w Jerozolimie, że NSO Group to firma prywatna i nie ma nic wspólnego z rządem Izraela. Podkreślił, że jego państwo stosuje bardzo surowe reguły cyberbezpieczeństwa i zamierza nadal tak postępować.

Jest to pierwszy komentarz wysokiego rangą urzędnika rządu Izraela po ogłoszonej w środę decyzji Departamentu Handlu USA o umieszczeniu NSO na czarnej liście.

Izraelski producent Pegasusa wskutek znalezienia się na czarnej liście nie będzie mógł sprzedawać oprogramowania w Stanach Zjednoczonych ani kupować tam niektórych produktów bez rządowej licencji.

Wybrane dla Ciebie