Szantażyści żądają coraz więcej
„The New York Times" zaprezentował raport sporządzony na zlecenie gazety przez firmę Emsisoft, specjalizującą się w udzielaniu pomocy przedsiębiorstwom i instytucjom, które padły ofiarą oprogramowania szantażującego (ransomware).
Jak wynika z danych dostarczonych przez Emsisoft, w 2019 r. w Stanach Zjednoczonych odnotowano 205 280 ataków ransomware. Oznacza to wzrost o 41% w porównaniu z rokiem wcześniejszym, a dotyczy wyłącznie potwierdzonych przypadków – autorzy raportu podkreślają bowiem, że ofiary oprogramowania szantażującego niejednokrotnie po cichu opłacają szantażystów i nie informują nikogo o całym zdarzeniu.
Odnotowano równocześnie skokowy wzrost ceny za odzyskanie informacji zaszyfrowanych przez oprogramowanie ransomware. Średnia opłata w ostatnim kwartale 2019 r. wyniosła 84 116 dolarów; było to ponad dwa razy więcej niż w kwartale poprzednim – twierdzą dziennikarze „The New York Times", powołując się na spółkę Coveware, również zajmującą się sprawami cyberbezpieczeństwa. W grudniu ubiegłego roku koszty okupu wzrosły jeszcze bardziej i wyniosły średnio 190 946 dolarów (przy czym kilkukrotnie sumy liczone były w milionach).
Przestępcy coraz częściej czują się bezkarni, ponieważ nie żądają zapłaty w oficjalnie wykorzystywanej walucie, lecz wystawiają rachunki w kryptowalutach, takich jak dająca gwarancję anonimowości Monero. Z kolei same straty nie ograniczają się do okupu wymuszonego na ofierze, lecz przenoszą się również na firmy i instytucje z nią współpracujące.
Twórcy oprogramowania szantażującego stopniowo tracą zainteresowanie atakowaniem pojedynczych osób i przestawiają się na wymuszanie pieniędzy od służb publicznych, takich jak policja, straż przybrzeżna, władze miast, uniwersytety albo służba zdrowia.
Lista najbardziej uciążliwych zjawisk związanych z ransomware'em obejmuje:
• konieczność przenoszenia pacjentów do innych szpitali;
• brak dostępu do dokumentacji medycznej;
• odwoływanie badań lekarskich i zabiegów chirurgicznych;
• niedostępność numerów alarmowych;
• konieczność korzystania z tradycyjnych, papierowych map;
• odcięcie funkcjonariuszy policji od baz danych o przestępcach, osobach zaginionych, skradzionych pojazdach itp.
Ofiarą jednego z najbardziej spektakularnych ataków ransomware padł w zeszłym roku Nowy Orlean. Na skutek utraty danych w postaci elektronicznej miejska administracja musi wciąż prowadzić wiele operacji na papierze.
fot. Pete Linforth – Pixabay