Waze w służbie ruchu drogowego
Dane zbierane przez aplikację Waze mogą przyczynić się do zmniejszenia nie tylko liczby wypadków na drodze, ale również ofiar śmiertelnych.
Wypadek to dziwna rzecz – nigdy go nie ma dopóki się nie wydarzy, jak słusznie zauważył w jednej ze swoich książek A.A. Milne. W ruchu drogowym przewidywanie i przeciwdziałanie groźnym sytuacjom jest kluczowe dla uniknięcia tragedii. A kiedy już dojdzie do kraksy, każda minuta dzieląca poszkodowanych od przyjazdu służb ratunkowych jest sprawą życia i śmierci.
Obecnie programy zajmujące się analizą zagrożeń mają tendencję do ignorowania przesłanek o zdarzeniach, do których statystycznie dochodzi bardzo rzadko. Problematyczne jest też dostarczanie im na bieżąco informacji o ruchu drogowym
Z pomocą może przyjść Waze – analiza danych policyjnych przeprowadzona przez badaczy z Uniwersytetu Kalifornijskiego wykazała, że użytkownicy tej aplikacji przekazują informacje o wypadkach aż o niecałe 3 minuty wcześniej niż osoby kontaktujące się bezpośrednio ze służbami ratunkowymi. Na stojących w korku ten czas pewnie nie zrobi wrażenia, ale niektórym może on uratować życie. Na ostateczne rezultaty prac nad nowym systemem monitorowania zagrożeń na drodze, niestety, jeszcze trochę poczekamy.