iPhone 13 – zawsze włączony
Gwarantowany megahit?
Przede wszystkim Apple zamówił na najgorętszy okres premiery i następnych dni 90 milionów egzemplarzy nowego modelu, czyli o 20% więcej niż w przypadku debiutu poprzednika w 2020 roku.
Według dziennikarza możemy spodziewać się szybszego chipa A15, mniejszego wycięcia, nowego wyświetlacza, wydłużonej żywotności baterii oraz większej częstotliwości odświeżania obrazu.
Nowością ma być tryb „zawsze włączony", znany z urządzeń Apple Watch, który teraz pojawi się w telefonie. Jeśli to przewidywanie się sprawdzi, będzie można łatwo uzyskać np. informacje o godzinie, pogodzie, a nawet o tym, która aplikacja wysyła powiadomienie - bez konieczności aktywowania iPhone'a. Użytkownicy oczekują tej funkcji od premiery smartfonów z serii X, ale do tej pory koncern z Cupertino był głuchy na prośby.
Tegoroczne smartfony Apple iPhone 13 Pro oraz Pro Max otrzymają najprawdopodobniej nowe ekrany LTPO, charakteryzującymi się częstotliwością odświeżania 120 Hz.
Gurman to znane i cenione źródło przecieków ze świata Apple'a. Dziennikarz twierdzi, że w tym roku nie będziemy mieli do czynienia z przekładaniem zaplanowanych wcześniej terminów premiery, a iPhone 13 okaże się prawdziwym megahitem sprzedaży.
fot. Pixabay