To chyba koniec zabawy w zgadywanie miejsc z fotografii. ChatGPT jest w tym rewelacyjny

Swego czasu gry pokroju GeoGuessr, w których biorący udział w zabawie zgadywali, z jakiego regionu świata pochodzi losowo wybrany kadr z Google Street View, zdobyły całkiem sporą popularność. Cóż, ChatGPT może popsuć tego rodzaju rozrywkę – wystarczy bowiem nakarmić kadrem sztuczną inteligencję, by ta powiedziała, skąd ten pochodzi.

Możliwości modeli o3 i o4-mini są naprawdę duże: AI radzi sobie z obracaniem, powiększaniem, kadrowaniem czy nawet wyostrzaniem fotografii. Potrafi skupić się na charakterystycznym obiekcie, a następnie przetrząsnąć sieć w jego poszukiwaniu. W razie potrzeby może też np. porównać nasze zdjęcie z istniejącą w sieci podobną panoramą i podać dokładne miejsce, skąd zrobiona była fotografia.

Co jeszcze ciekawsze – po potwierdzeniu tego faktu przez użytkownika, drugi z modeli może również zrobić użytek z danych zaszytych w EXIF, oba zaś mogą wskazywać na konkretne miejsca, gdzie zrobiono zdjęcie. Często więc bez problemu zidentyfikujemy nie tylko ogólne miejsce, ale i konkretne bary, restauracje czy inne obiekty, gdzie ktoś nacisnął spust migawki.

Oczywiście nie zawsze jest idealnie – bywa, że ChatGPT się myli, jak ze wszystkim. Szybkie testy redakcyjne, jakie przeprowadziliśmy, wskazały jednak, że znacznie częściej odpowiedź jest prawidłowa, a niekiedy wręcz niepokojąco precyzyjna. Sztuczna inteligencja rozpoznała bez problemu każde miasto, które zostało uwiecznione na fotografiach, czasem też potrafiła też wskazać konkretne miejsca, skąd pochodził dany obraz. Siłą rzeczy budzi to obawy związane z prywatnością – OpenAI jednak tłumaczy się, że nowe funkcje modeli o3 i o4-mini mają na celu m.in. pomoc w dostępności i reagowaniu w sytuacjach kryzysowych.