Chiny wstrzymują dostawy samolotów Boeing. Linie lotnicze szukają alternatyw
W odpowiedzi na amerykańskie cła, Chiny zakazały dostaw samolotów Boeing i części lotniczych z USA. Chińskie linie lotnicze próbują uniezależnić się od amerykańskiej technologii, jednak wciąż jest to bardzo trudne.
Chiński rząd zdecydował się na zakaz dostaw samolotów i części lotniczych od amerykańskiej firmy Boeing. Decyzja ta to element odwetu za wprowadzenie przez administrację Donalda Trumpa wysokich ceł – sięgających 145% – na towary importowane z Chin. W efekcie przewoźnicy w Państwie Środka muszą radzić sobie z utrzymaniem istniejących flot bez dostępu do oryginalnych komponentów.
Chiny bez nowych Boeingów. Linie lotnicze pod presją
Jak podaje singapurski dziennik, obecnie pomagają im w tym wcześniej zgromadzone zapasy części zamiennych, które pochodzą zarówno od producentów, jak i z wycofywanych z użytku starszych maszyn. To jednak rozwiązania tymczasowe, które nie wystarczą na długo. Rodzimy producent – firma Comac – stara się wypełnić lukę, ale jej samoloty, takie jak C919 i C929, wciąż korzystają z zachodnich technologii. W modelu C919 stosowane są amerykańskie silniki CFM, systemy awioniczne od Honeywell i Raytheona oraz hydraulika z USA. Dodatkowo model ten nie ma jeszcze zgody na loty poza Chinami i Hongkongiem.
Bylibyśmy zaskoczeni, gdyby opóźnienie dostaw się przedłużyło, biorąc pod uwagę znaczenie amerykańskich części dla chińskiej floty.
Z powodu tych ograniczeń, niektórzy analitycy sugerują, że zakaz może być jedynie narzędziem negocjacyjnym. W międzyczasie pojawiły się też doniesienia, że Chiny mogą próbować obejść ograniczenia importu poprzez Singapur – regionalne centrum obsługi technicznej samolotów.
Boeing traci chiński rynek, ale presja rośnie
W 2025 roku Boeing dostarczył już do Chin 13 samolotów 737 Max i 3 modele 787, jednak kolejne 29 zaplanowanych maszyn może nie trafić do odbiorców. Oficjalnie, Chiny odpowiadają za około 2% zamówień Boeinga, ale rzeczywisty udział może być wyższy – część kontraktów zawarta jest bowiem z anonimowymi odbiorcami.
Co ciekawe, pomimo zakazu importu Pekin stara się znaleźć wyjście z sytuacji. Chińczycy analizują ponoć możliwość zakupu europejskich samolotów Airbus z dodatkowymi silnikami: jeśli te ostatnie będą one dostarczone jako część gotowego samolotu, nie zostaną objęte cłem.
Grzegorz Karaś, dziennikarz pcformat.pl