Darmowa alternatywa dla Windows
Najtańsza wersja systemu Windows kosztuje 300 zł, najdroższa 1300 zł. Istnieją jednak dobre systemy operacyjne, za które nie trzeba płacić ani złotówki. Najnowsze wersje Linuksa są niemal tak proste w obsłudze, jak produkt Microsoftu. Rozpoczęcie przygody z Linuksem jest łatwiejsze, niż się wydaje.
Skąd wziąć Linuksa
Większość wersji Linuksa jest darmowa, jednak trzeba je samemu pobrać z internetu. W tym celu wystarczy odwiedzić stronę WWW – przykładowe adresy zamieszczamy w tabelce na dole strony. Niektóre odmiany, jak Ubuntu, można zamówić przez internet za darmo z dostawą do domu. Warunkiem jest zarejestrowanie się na witrynie i cierpliwe czekanie na przesyłkę, czasem nawet kilka tygodni.
Do obsługi systemów spod znaku pingwina już dawno nie jest potrzebna zaawansowana wiedza. Czasami są one nawet prostsze w użyciu niż Windows. Największą przeszkodą w oswojeniu się z nimi jest to, że są po prostu inne niż popularne okna i wymagają zmiany przyzwyczajeń.
Wybór dystrybucji
Czytelnikom PC Formatu są na pewno znane nazwy Ubuntu czy Fedora. To tzw. dystrybucje Linuksa. Istnieje ich kilkadziesiąt. Różnią się głównie zestawem programów, które wchodzą w ich skład, i mechanizmem ich instalacji. Do najpopularniejszych obecnie dystrybucji ukierunkowanych na prostotę obsługi należą Ubuntu, Fedora, openSUSE i Mandriva. Wszystkie są co ok. pół roku aktualizowane, czyli pojawiają się w nowej wersji, zawierającej nowsze wersje aplikacji i głównych komponentów systemowych.
Poszczególne dystrybucje różnicuje też stopień dostępności oferowanego oprogramowania. Linux to oprogramowanie open source, czyli darmowe i z otwartym kodem, by każdy mógł je zmodyfikować według potrzeb. Ale sporo jest też aplikacji o zamkniętym (czyli nie open source) kodzie – odpowiedników narzędzi freeware do Windows, np. komunikator Skype czy wtyczka Flash Player.
Ponieważ ani deweloperzy komponentów systemu, ani opiekunowie dystrybucji nie są w stanie wziąć odpowiedzialności za jakość takiego programu (nie mogą go zmodyfikować), mogą zdecydować o jego włączeniu lub nie do systemu. Fedora od zawsze dostarcza na płycie tylko komponenty open source. Podobnie Ubuntu, choć w tym systemie można specjalnym kreatorem wgrać np. zamknięte sterowniki do kart graficznych czy Wi-Fi. Mandriva One oferuje je domyślnie, sama nawet instaluje wtyczkę Flash Player.
W Linuksie, inaczej niż w Windows, wszystkie niezbędne komponenty (np. biblioteki systemowe) podlegają stałemu rozwojowi. Oznacza to, że często potrzeba nieco czasu, aby wprowadzane w nich nowe funkcje zostały gruntownie przetestowane. Stopień aktualności programów, w które wyposażona zostanie kolejna edycja danej dystrybucji, zależy również od jej opiekunów. W Ubuntu nacisk jest kładziony na sprawdzone, stabilne rozwiązania, a więc nieco starsze wersje programów i bibliotek systemowych. Fedora zaś uchodzi za poligon doświadczalny. W tej dystrybucji znajdziesz najnowsze edycje programów, często w fazie beta. Dzięki temu obfituje ona we wszelkie nowości technologiczne, jakie oferuje Linux.
Zarządzanie programami
W Windows użytkownik może dwoma kliknięciami myszy zainstalować praktycznie dowolną aplikację. W systemach Linux oprogramowanie instaluje się nieco inaczej, korzysta się z tzw. menedżerów pakietów. Programy te umożliwiają zainstalowanie narzędzi dostępnych wyłącznie w tzw. repozytoriach aplikacji dla danej dystrybucji.
Repozytorium to nadzorowany przez jego właściciela internetowy katalog programów. Umieszczane w nim oprogramowanie jest testowane przez opiekunów systemu, dzięki czemu zminimalizowane jest ryzyko niepoprawnego działania po instalacji któregoś z programów. Własne repozytoria tworzą także niezależni programiści, by w ten sposób dystrybuować swoje programy.
Fakty i mity
- Czy Linux jest pisany przez domorosłych programistów? Opiekę nad głównymi dystrybucjami sprawują potężne firmy, jak Canonical i Novell. Główne komponenty systemu i większość głównych aplikacji są ściśle kontrolowane przez profesjonalnych programistów.
- Czy Linux rzeczywiście jest całkowicie legalny i darmowy? Wszystkie domowe dystrybucje są darmowe, a korzystać z nich można bez troszczenia się o jakiekolwiek licencje. Niektóre dystrybucje oferują też dodatkowo płatne pakiety rozszerzające funkcje systemu.
- Gdzie szukać sterowników? Na większości pecetów i laptopów dowolna dystrybucja automatycznie wykryje podzespoły i wczyta sterowniki. Problemy może sprawić np. karta graficzna, bo trzeba dograć sterownik od AMD/Nvidii. Są one instalowane przez łatwe w obsłudze kreatory, które same pobiorą odpowiedni pakiet z internetu.
- Czy mogę zainstalować Linuksa obok Windows? Tak. Wystarczy umieścić go na osobnej partycji. Instalator wykryje system Windows i wgra własny bootmenedżer, który przy starcie peceta zapyta, jaki system uruchomić. Linux jest dla informatyków, bo wymaga znajomości niezrozumiałych poleceń do obsługi. Kilka lat temu znajomość poleceń konsoli była potrzebna. Obecnie niemal wszystko skonfigurujesz, klikając w prostych i wygodnych w użyciu kreatorach – jak w Windows.
- Jakie programy mogę uruchomić na Linuksie? W znacznej mierze te same co na Windows. Wiele programów, z których korzysta się np. pod Ubuntu, to znane marki: Firefox, Opera, GIMP, OpenOffice – z tym nie ma więc problemu. Natomiast zamiast wielu drobnych aplikacji do Windows, jak choćby komunikatora Gadu-Gadu, będzie trzeba wykorzystać ich linuksowe odpowiedniki.
- Co z grami? Albo programami, dla których brak odpowiedników? Z grami faktycznie jest problem, bo prawie żaden z wydanych w ostatnich 2–3 latach tytułów nie ma wersji na Linuksa. Ale można próbować je uruchamiać przez aplikację Wine.
- Czy na Linuksa nie ma wirusów? Tak. Wiąże się to z zupełnie innym sposobem działania systemu oraz metodą uruchamiania samych programów. Złośliwy program musiałby poprosić użytkownika o zezwolenie na uruchomienie z prawami administratora.
Menedżer pakietów to przede wszystkim wygoda dla użytkownika. Zamiast szukać odpowiedniego programu w internecie, samodzielnie go pobierać i instalować, wszystkie te czynności można wykonać w oknie zarządcy pakietów.
Równie proste są aktualizacje i kasowanie zainstalowanych aplikacji. W tym drugim przypadku można nakazać usunięcie nie tylko samych plików programu, ale i wszelkich jego plików konfiguracyjnych powstałych w czasie pracy z programem. Po deinstalacji nie zostają więc w systemie żadne „śmieci”.
Co jednak, gdy chcesz zainstalować program, którego nie ma w repozytorium, np. Operę? Możesz pobrać osobny pakiet dla twojej dystrybucji i zainstalować go, tak jak w Windows – klikając dwukrotnie jego ikonę. Jest tylko jeden haczyk: o ile do wszystkich wersji Windows istnieje jeden format instalatorów aplikacji (pliki EXE), o tyle w Linuksie jest tych formatów kilka. Ubuntu używa pakietów DEB, podczas gdy np. Fedora czy Mandriva – RPM. Twórcy aplikacji zwykle mają to na uwadze i oferują je w pakietach przeznaczonych do konkretnych edycji danej dystrybucji.
Pulpit na wiele sposobów
Każda edycja Windows ma jeden charakterystyczny dla siebie interfejs użytkownika (Luna w XP, Aero w Seven), a sam pulpit, pasek zadań i menu start działają w ściśle określony sposób. W Linuksie wygląd i działanie systemu zależy nie tyle od dystrybucji, ile od używanej powłoki graficznej (dokładniej: środowiska pulpitu, ang. desktop environment). Tę zaś użytkownik może wybrać według własnego uznania.
Mamy dwa główne „pulpity”: KDE i GNOME, oraz nieco mniej popularny XFCE. Każdy daje szersze możliwości niż nawet Aero w Seven, m.in.: możliwość utworzenia wielu pasków zadań (w Linuksie nazywają się panelami), wbudowaną obsługę wirtualnych pulpitów, możliwość wgrania na pulpit wielu widżetów.
Każde środowisko ma wiele przeznaczonych do niego aplikacji. Od najpotrzebniejszych, jak menedżer plików (odpowiednik Eksploratora Windows), przez przydatne narzędzia (notatnik, przeglądarka zdjęć, klient poczty, przeglądarka PDF-ów, nagrywarka CD), po moduły i narzędzia do zarządzania całym systemem. Poszczególne aplikacje każdego środowiska są ze sobą mocno powiązane funkcjonalnie, więc decydując się na GNOME czy KDE, wybierasz praktycznie to, co można nazwać systemem operacyjnym.
Trudno osądzić, które z wymienionych środowisk jest lepsze. Podpowiemy więc jedynie, że KDE 4 jest znacznie bogatsze w szereg technologicznych efektów niż GNOME, przez co jednak może być trudniejsze do opanowania dla początkujących użytkowników. GNOME jest uważane za prostsze w użyciu, ponieważ ma mniej opcji konfiguracyjnych. XFCE zaś to środowisko „lekkie” – zarówno pod względem wyposażenia w funkcje, jak i dla komputera. Zajmuje najmniej pamięci RAM i jest optymalnym wyborem do starszych, słabszych pecetów.