Jeden ze stanów USA z kontrowersyjnym pomysłem. Republikanie chcą pełnego zakazu treści dla dorosłych oraz dostępu do VPN
Przedstawiciele Partii Republikańskiej w Michigan przygotowali projekt ustawy, która, jeśli wejdzie w życie, skutecznie uniemożliwi wszystkim mieszkańcom stanu uzyskanie dostępu zarówno do treści przeznaczonych wyłącznie dla dorosłych, jak i do VPN umożliwiającego obejście niedogodności.
Propozycja nowego przepisu, nazwana ustawą o przeciwdziałaniu korupcji moralności w społeczeństwie (ang. Anticorruption of Public Morals Act), jest dziełem grupy sześciu reprezentantów Partii Republikańskiej. Jak donosi portal CNET, chcą oni, aby na terenie całego Michigan zablokowano dostęp do treści dla dorosłych widniejących w sieci. Mowa tu nie tylko o samej pornografii, ale też m.in. o komiksach, mandze, animacjach, a nawet... materiałach ASMR. Co więcej, ograniczeniom miałoby podlegać również pokazywanie wizerunku osób transpłciowych. Dość istotne w tym wszystkim jest to, że pomysłodawcy są świadomi istnienia łatwego obejścia takiego zakazu i liczą na to, że uda się go wyeliminować.
Michigan wprowadzi pełen zakaz treści dla dorosłych oraz dostępu do VPN?
W związku z powyższym, na celownik domorosłych cenzorów trafiły także wirtualne sieci prywatne, czyli dobrze znane VPN-y. Pozwalają one nawiązać bezpieczne i szyfrowane połączenie z serwerem w innym zakątku świata, przez który przejdzie cały ruch. Rozwiązanie takie umożliwia ominięcie regionalnych blokad takich jak ta, która właśnie została zasugerowana do wdrożenia w Michigan. Jak już jednak zostało wspomniane, politycy wiedzą, że VPN byłby w stanie skutecznie pokrzyżować ich plany, w związku z czym i jemu poświęcono nieco miejsca w projekcie ustawy.
Z dokumentu wynika, że zakaz korzystania obejmowałby także szeroką gamę narzędzi do obchodzenia ograniczeń, wliczając w to właśnie wirtualne sieci prywatne, serwery proxy oraz metody szyfrowania tunelowego.
Jako rozwiązanie tego kłopotu, ustawodawcy zasugerowali wprowadzenie zakazu sprzedaży subskrypcji VPN na terenie stanu, z kolei na dostawców usług internetowych nałożono by obowiązek monitorowania ruchu i blokowania tego pochodzącego z prywatnych sieci. Za złamanie tego przepisu przewidziano karę w postaci grzywny sięgającej nawet pół miliona dolarów.
Oczywiście VPN posiada znacznie więcej zastosowań, niż jedynie omijanie blokad wymyślonych przez polityków. Wiele osób ucieka się do takiego rozwiązania z troski o swoje bezpieczeństwo i prywatność, a jeśli przepis zostanie z powodzeniem przepchnięty, to znajdą się one na straconej pozycji.
Na ten moment trudno oszacować, jak na ustawę o przeciwdziałaniu korupcji moralności w społeczeństwie zapatruje się ogół prawodawców z Michigan. Wedle informacji przytoczonych przez CNET, nie została ona przyjęta przez komisję Izby Reprezentantów, nie poddano jej też głosowaniu w stanowym senacie. Jak więc widać, jest zbyt wcześnie, aby wyciągać konkretne wnioski, niemniej już sam fakt, że kilku polityków wystąpiło z propozycją wprowadzenia podobnych przepisów, jest mocno niepokojący. Nawet jeśli Michigan odrzuci Anticorruption of Public Morals Act, niewykluczone, że inne stany lub państwa postanowią przeforsować własną wersję tego prawa. Do tej pory zrobiły to już Teksas, Luizjana i Missipi, aczkolwiek w okrojonej oraz mniej drastycznej wersji.
Jakub Dmuchowski, redaktor pcformat.pl