AktualnościMapy zbiorników wodnych na Księżycu nie będzie. Misja Lunar Trailblazer zakończona fiaskiem

Mapy zbiorników wodnych na Księżycu nie będzie. Misja Lunar Trailblazer zakończona fiaskiem

Zaledwie dzień po wystrzeleniu statku kosmicznego odpowiedzialnego za przeprowadzenie misji Lunar Trailblazer, operatorzy utracili z nim kontakt i mimo usilnych starań nie byli w stanie nawiązać go ponownie. W wyniku tego zajścia NASA zmuszona była ogłosić zakończenie przedsięwzięcia.

Lunar Trailblazer
Lunar Trailblazer
Źródło zdjęć: © NASA

O niepowodzeniu Lunar Trailblazer NASA poinformowała za pośrednictwem wpisu na swoim blogu. Okazało się, że już dzień po rozpoczęciu lotu przez niewielkiego satelitę mającego przeprowadzić badania powierzchni Srebrnego Globu i zmapować zbiorniki wodne znajdujące się na jego powierzchni, kontrola misji utraciła z nim łączność. Zdarzenie miało miejsce 27 lutego br., niemniej agencja żywiła nadzieję na to, że kontakt z urządzeniem uda się ponownie ustanowić. Tak się jednak nie stało, w związku z czym z żalem podjęto decyzję o definitywnym zakończeniu operacji.

Misja Lunar Trailblazer zakończona fiaskiem

Lunar Trailblazer brał udział w drugiej misji robotycznego lądownika księżycowego Intuitive Machines – IM-2. Wystartowała ona 26 lutego o godz. 19.16 czasu wschodnioamerykańskiego, a maszyna została zabrana w przestrzeń kosmiczną na pokładzie rakiety Falcon 9 od SpaceX. Lot został przeprowadzony z Centrum Kosmicznego im. Kennedy'ego na Florydzie. Wspomniany w poprzednim akapicie mały satelita zgodnie z planem odłączył się od rakiety w przeciągu 48 minut od startu, aczkolwiek na tym dobre wieści się kończą.

Jak podaje NASA, operatorom misji w IPAC Caltech w Pasadenie udało się nawiązać łączność ze sprzętem ok. godz. 20.13, niemniej następnego dnia nie otrzymali już od niego żadnej informacji zwrotnej. Z powodu tej bolączki naukowcy nie byli w stanie ani przeprowadzić diagnostyki satelity, ani sterować jego silnikami odrzutowymi celem utrzymania go na odpowiednim torze lotu.

Bazując na ograniczonych danych pozyskanych w toku misji, jako głównego winowajcę niepowodzenia badacze wytypowali panele słoneczne. Te podobno były nieprawidłowo ustawione w kierunku słońca, co doprowadziło do przedwczesnego wyczerpania się baterii satelity.

Mimo wszystko amerykańska Narodowa Agencja Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej dostrzegła pozytywy płynące z tej sytuacji. Jak powiedziała Nicky Fox, zastępca administratora Dyrekcji Misji Naukowych w siedzibie głównej NASA w Waszyngtonie:

W NASA podejmujemy się realizacji misji o wysokim stopniu ryzyka, ale i potencjalnych korzyści, takich jak Lunar Trailblazer, aby znaleźć rewolucyjne sposoby prowadzenia nowych badań naukowych. Chociaż nie był to wynik, na który liczyliśmy, doświadczenia zdobyte podczas misji takich jak Lunar Trailblazer pomagają nam się uczyć i zmniejszać ryzyko związane z przyszłymi, niedrogimi małymi satelitami, które będą prowadzić innowacyjne badania naukowe, przygotowując nas do trwałej obecności człowieka na Księżycu. Dziękujemy zespołowi Lunar Trailblazer za poświęcenie, z jakim pracował nad tą misją i wyciągał z niej wnioski aż do samego końca.

Nicky FoxZastępca administratora Dyrekcji Misji Naukowych w siedzibie głównej NASA w Waszyngtonie

Jeśli zastanawia nas, dlaczego misja doczekała się oficjalnego zamknięcia dopiero 31 lipca, skoro sygnał statku został utracony przeszło pięć miesięcy wcześniej, to odpowiedź jest prosta – organizacje z całego świata współpracowały ze sobą celem śledzenia znikomego sygnału satelity i ustalenia jego pozycji. Wedle ostatnich doniesień, urządzenie to zmierza dalej w przestrzeń kosmiczną, powoli się przy tym obracając.

Gdy Lunar Trailblazer oddalił się daleko od Księżyca, nasze modele wykazały, że panele słoneczne mogą otrzymać więcej światła słonecznego, co mogłoby naładować baterie statku kosmicznego do poziomu umożliwiającego włączenie radia. Wsparcie społeczności międzynarodowej pomogło nam lepiej zrozumieć obrót, kierunek i trajektorię statku kosmicznego. We wszechświecie współpraca ma kluczowe znaczenie – dało nam to najlepszą szansę na ponowne nawiązanie kontaktu.

Andrew KleshInżynier systemowy projektu Lunar Trailblazer w Laboratorium Napędów Odrzutowych NASA w południowej Kalifornii

Niestety, ze względu na powiększającą się z minuty na minutę odległość dzielącą Lunar Trailblazer od Ziemi, sprzętu nie udało się odzyskać. Wygląda więc na to, że operacja mapowania zbiorników wodnych ulokowanych na powierzchni naturalnego satelity naszej planety musi poczekać.

Jakub Dmuchowski, dziennikarz pcformat.pl

Źródło artykułu:NASA

Wybrane dla Ciebie