Test Pocketbook inkPad 2
Sześciocalowy format ekranu dominuje wśród czytników e-booków, a szukający większego wyświetlacza nie mają dużego wyboru. Ośmiocalowy inkPad 2 to jedno z niewielu takich urządzeń na polskim rynku.
Wykonanie
Czytnik ma dobrze wyważony uchwyt z boku ekranu, na którym znajdują się dwa przyciski do przewijania stron. Możliwość zmiany ich funkcji oraz obrócenia obrazu o 180 stopni pozwoli na wygodne czytanie także osobom leworęcznym.
Całe urządzenie pokrywa gumowa powłoka poprawiająca chwyt. Na bocznych krawędziach znajdują się port słuchawek, podświetlany przycisk zasilania oraz porty kart i microUSB, umieszczone pod zaślepką.
Wyposażenie
Obraz w rozdzielczości 1600x1200 jest bardzo ostry. Szkoda, że sam ekran wykonano w starszej technologii e-tuszu, która ma gorszy kontrast niż najnowsza edycja E-ink Carta.
Rozkład podświetlenia ekranu nie jest niestety równomierny i czytnik mocniej świeci przy krawędziach dolnej i prawej. Niedostatki widać też w płynności działania – przestoje w reakcji na komendy wydawane dotykowym ekranem są nagminne. Na szczęście podczas samego czytania książek doskwierają najmniej.
Interfejs
Czytnik potrafi odtwarzać muzykę, a nawet czytać tekst za pomocą polskiego syntezatora mowy (szkoda, że dość przeciętnej jakości). Ma profile użytkownika oraz funkcję przechowywania książek w chmurze. Regulacja wielkości tekstu nie jest do końca wygodna, bo na realizację wprowadzonych zmian trzeba chwilę poczekać, a dostępnych wielkości liter jest zbyt wiele.
