AktualnościTrump rozważa wykupienie udziałów w Intelu

Trump rozważa wykupienie udziałów w Intelu

Czy interwencja ze strony amerykańskiego rządu będzie w stanie pozytywnie wpłynąć na sytuację Intela na rynku? Donald Trump i jego administracja rozważają wszystkie zalety i wady takiego rozwiązania, a sama korporacja miga się od udzielenia wyjaśnienia w tej kwestii.

Intel
Intel
Źródło zdjęć: © Licencjodawca

Jak podaje agencja Reuters, aktualna administracja Stanów Zjednoczonych Ameryki prowadzi rozmowy z Intelem dotyczące potencjalnego zakupu udziałów w przedsiębiorstwie. Trumpowi ewidentnie zależy na tym, aby podupadły gigant technologiczny wrócił do swojej dawnej formy i jest w stanie podjąć zdecydowane kroki, aby tylko ten cel osiągnąć.

Trump rozważa wykupienie udziałów w Intelu

Jeszcze nie tak dawno temu prezydent USA starał się wymusić zainwestowanie w Intela na Tajwanie i TSMC, w zamian oferując korzystniejsze kontrakty handlowe i obniżenie ceł. W ubiegłym tygodniu odbyło się zaś spotkanie prezesa tytułowej firmy z głową amerykańskiego rządu, która kilka dni wcześniej niespodziewanie postanowiła określić Lip-Bu Tana mianem osoby niebezpiecznej i wezwała do usunięcia go ze stanowiska.

Jako że niesnaski pomiędzy Trumpem a Tanem zostały załagodzone (przynajmniej chwilowo), pierwszy z panów ponownie zabrał się za planowanie, w jaki sposób amerykańskie przedsiębiorstwo mogłoby wrócić do gry. Rozważany obecnie scenariusz zakłada podobno wykupienie części udziałów w przedsiębiorstwie przez Stany Zjednoczone, acz zarówno Intel, jak i Biały Dom, zaprzeczają, jakoby było cokolwiek pewnego w tej kwestii. Kush Desai, rzecznik prasowy administracji USA, przekazał, że "dyskusje na temat hipotetycznych umów należy traktować jako spekulacje, chyba że administracja oficjalnie je ogłosi".

Mimo tego, że żadna ze stron nie chce oficjalnie potwierdzić opisanych planów, już same plotki wystarczyły, aby giełda zareagowała pozytywnie.

Wartość akcji Intela [stan na dzień 18.08.25 r.]
Wartość akcji Intela [stan na dzień 18.08.25 r.]© Podsumowanie rynków Google

W przeciągu ostatnich 5 dni wartość akcji Intela wzrosła o niespełna 16%, co z pewnością stanowi dobrą nowinę dla firmy.

Warto przy tym podkreślić, że pogłoski na temat zainwestowania pieniędzy amerykańskich podatników w Intela spotkały się z ciepłym przyjęciem wśród branżowych analityków. Ben Bajarin, prezes Creative Strategies, którego o opinię poprosiła redakcja Reuters, wypowiedział się na temat spodziewanego zajścia w następujący sposób:

Myślę, że każda umowa, w której uczestniczą Stany Zjednoczone oraz inwestorzy zewnętrzni, prawdopodobnie będzie musiała zawierać taryfy, które silnie zachęcą klientów takich jak Nvidia, AMD czy Apple do korzystania z usług Intel Foundry.

Ben BajarinPrezes Creative Strategies

To właśnie program Intel Foundry miałby zyskać najwięcej z tytułu zastrzyku gotówki. Trump utrzymuje, że chce, aby na terenie USA powstawały nowe zakłady pracy i zaawansowane linie produkcyjne, które, przy okazji, stanowiłyby miejsce pracy dla dziesiątek tysięcy Amerykanów. Obecnie, ze względu na problemy finansowe i trwającą restrukturyzację, Intel skupia się na innych aspektach swojej działalności, fabryki zrzucając nie tyle na drugi, ile wręcz trzeci plan. Poświadczyć może o tym choćby to, że w najbliższej przyszłości nie powstanie szumnie zapowiadany zakład pod Wrocławiem.

W ubiegłym miesiącu Intel przestrzegł, że jeśli nie znajdzie nowych zewnętrznych klientów chętnych do wyprodukowania chipów w jego placówkach, to będzie zmuszony całkowicie wycofać się z sektora półprzewodników. Wygląda na to, że pomoc ze strony rządu korporacji rzeczywiście się przyda.

Jakub Dmuchowski, redaktor pcformat.pl

Źródło artykułu:Reuters

Wybrane dla Ciebie