AktualnościTrump wprowadzi cła na półprzewodniki. Niektóre firmy prawdopodobnie będą mogły liczyć na taryfę ulgową

Trump wprowadzi cła na półprzewodniki. Niektóre firmy prawdopodobnie będą mogły liczyć na taryfę ulgową

Wysokość ceł nie jest jeszcze znana, aczkolwiek prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki zapowiedział jej ogłoszenie jeszcze w tym tygodniu.

Biały Dom
Biały Dom
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

Mimo że koniec końców smartfony i komputery pochodzące z Chin nie staną się ofiarami prowadzonej przez administrację Donalda Trumpa polityki, tak sprawa wygląda zgoła inaczej w przypadku półprzewodników. W niedzielę prezydent USA przekazał, że w ciągu najbliższych dni poznamy wysokość ceł na wspomniane materiały, a przy okazji dowiedzieliśmy się, że niektóre przedsiębiorstwa działające w obrębie tego sektora mogą liczyć na "elastyczność".

Cła na półprzewodniki

Podobnie jak reszta ceł, tak i te na półprzewodniki uzasadnione są chęcią ściągnięcia produkcji do Stanów. Jak napisał Trump na swoim profilu w serwisie Truth Social:

https://truthsocial.com/@realDonaldTrump/posts/11433233702851985
https://truthsocial.com/@realDonaldTrump/posts/11433233702851985© Adobe Stock

Abstrahując od samej otoczki wypowiedzi i licznych prztyczków w stronę Chin, najistotniejszy zdaje się poniższy fragment:

Przyglądamy się półprzewodnikom i całemu łańcuchowi dostaw elektroniki w nadchodzących dochodzeniach w sprawie taryf bezpieczeństwa narodowego. Dowiedziono, że musimy wytwarzać produkty w Stanach Zjednoczonych i że nie będziemy zakładnikami innych krajów, zwłaszcza wrogich krajów handlowych, takich jak Chiny, które zrobią wszystko, co w ich mocy, aby nie uszanować narodu amerykańskiego.

Donald TrumpPrezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki

Rosnąca wysokość ceł na towary z Państwa Środka sprawiła, że wiele osób zaczęło się zastanawiać nad tym, jak będą prezentować się ceny elektroniki w USA. Biorąc pod uwagę fakt, że większość sprzętu, wliczając w to iPhone'y, produkowana jest za oceanem, kwoty widoczne na metkach smartfonów i laptopów mogłyby przestraszyć przeciętnego Johna Doego. W międzyczasie Biały Dom zdążył się wycofać z pomysłu dodatkowego opodatkowania takich urządzeń, aczkolwiek wychodzi na to, że na świętowanie wciąż jest zbyt wcześnie.

Jak się bowiem okazuje, amerykański sekretarz handlu, Howard Lutnick, dał dość dobitnie do zrozumienia, że "krytyczne produkty technologiczne z Chin wraz z półprzewodnikami zostaną objęte oddzielnymi nowymi cłami w ciągu najbliższych dwóch miesięcy", o czym doniosła redakcja Reuters. Lutnick wyjaśnił, że produkty elektroniczne nie zostały objęte "cłami wzajemnymi", którymi obrzucają się nawzajem Stany i Chiny, niemniej na telefony, pecety i im pokrewny sprzęt w przeciągu miesiąca lub dwóch zostanie nałożony "specjalny rodzaj cła". Podobnego opodatkowania mają doczekać się również półprzewodniki oraz farmaceutyki.

Mówi [Trump], że są one zwolnione z wzajemnych ceł, ale są objęte taryfami na półprzewodniki, które pojawią się prawdopodobnie za miesiąc lub dwa.

Howard LutnickSekretarz handlu USA

Co ciekawe, część przedsiębiorstw może liczyć na szeroką rozumianą "elastyczność" w kontekście zbliżających się wielkimi krokami danin. Zapytany o to, czy niektóre urządzenia, jak np. smartfony, uda się jednak wykluczyć z dodatkowych opłat, Trump odmówił udzielenia jednoznacznej odpowiedzi, acz przekazał, że trzeba "wykazać się pewną elastycznością" i "nikt nie powinien być taki sztywny".

Aktualnie łączna wysokość ceł na większość produktów importowanych do Stanów z Chin wynosi 125%. Komunistyczna Partia Chin postanowiła nie pozostawać dłużna i odpowiedziała Amerykanom tym samym, jeszcze bardziej rozwścieczając przy tym Trumpa i dolewając oliwy do ognia.

Jakub Dmuchowski, dziennikarz pcformat.pl

Wybrane dla Ciebie