"Wygląda to tak, jakby wtyczka i gniazdo zostały zgrzane razem". RTX‑y 5090 nadal topią adaptery
O topiących się pod wpływem wysokich temperatur adapterach do nowych kart graficznych Nvidii głośno było w okolicach premiery RTX-ów z serii 50, niemniej problem wcale nie ustąpił z biegiem czasu.
O topiących się złączach nowych RTX-ów pisaliśmy już w przeszłości, niemniej teraz nadarzyła się świetna okazja, aby temat odświeżyć. Kolejna karta graficzna, tym razem MSI GeForce RTX 5090 Gaming Trio OC, dokonała żywota za sprawą adaptera 12VHPWR, który, wedle relacji posiadacza sprzętu, pod pływem wysokiej temperatury "przyspawał" się do niego.
Nowe RTX-y nadal cierpią z powodu topiących się złączy
Jeden z użytkowników Reddita, znany na platformie jako Unhappy-War6154, podzielił się na łamach serwisu swoją mało przyjemną historią. Jak napisał, Windows niespodziewanie przestał wykrywać kartę graficzną, pozostała ona niewidoczna nawet z poziomu menedżera urządzeń. Problemy z GPU potwierdziło też to, że podpięty do niego monitor nie wybudzał się podczas uruchomienia komputera, zaś robił to po połączeniu z płytą główną i układem graficznym wbudowanym w procesor.
Początkowo Unhappy-War6154 myślał, że bolączka jest wynikiem zbyt luźnych kabli. O ile to rzeczywiście przewód był sprawcą zamieszania, tak problem wcale nie wynikał z przesadnego luzu. Użytkownik Reddita zdjął boczną ściankę obudowy komputera i podjął próbę odpięcia 16-pinowego adaptera od GPU. Próbę, która zakończyła się porażką.
Po krótkim siłowaniu się ze złączem internauta dostrzegł na jego plastikowej obudowie dwa charakterystyczne ślady przypalenia. Na gnieździe będącym częścią karty graficznej widoczne było inne znamię przypalenia, tym razem podłużne i idealnie pokrywające się ze wtyczką. W swojej relacji Unhappy-War6154 zawarł wzmiankę, iż jego zdaniem "wygląda to tak, jakby wtyczka i gniazdo zostały zgrzane razem". Pechowy właściciel RTX-a 5090 podkreślił przy tym, że "żadna rozsądna siła nacisku ani naciskanie zatrzasku nie powoduje jego przesunięcia", w związku z czym poprzestał dalszego mocowania się ze złączem, aby własnoręcznie nie doprowadzić do mechanicznego uszkodzenia gniazda.
W poście znalazła się również przybliżona specyfikacja komputera, który brał udział w "wypadku". Najistotniejszy w tym kontekście jest zasilacz, czyli Seasonic TX-1600 (Noctua edition). Prócz niego w maszynie znalazła się płyta główna MSI X870 Tomahawk wyposażona w procesor AMD Ryzen 9 9950X3D. Unhappy-War6154 zaznaczył, że "przyspawany" kabel to oryginalny element dołączony przez MSI w zestawie z kartą graficzną. W przeszłości internauta używał przewodu Seasonic 12V-2×6 od zasilacza, niemniej przestał, gdy podczas większego obciążenia GPU przestawało wyświetlać obraz na ekranie monitora.
Aktualnie największą zagwozdką pozostaje, jak należałoby postąpić w takiej sytuacji. Członek subreddita r/pcmasterrace zastanawia się, czy powinien odesłać kartę graficzną z przyczepionym złączem, czy też po raz wtóry spróbować je usunąć przed zgłoszeniem reklamacji.
Jak nietrudno się domyślić, opisana historia spotkała się zarówno z wyrazami współczucia z powodu uszkodzonego sprzętu, jak i żartami z problematycznych złączy, które napsuły krwi wielu osobom na przestrzeni ostatnich miesięcy, a nawet lat, jako że historia tej bolączki sięga jeszcze poprzedniej generacji GPU Nvidii.
Jakub Dmuchowski, redaktor pcformat.pl