„App store" dla algorytmów
Sklep z algorytmami
Dyrektor generalny Twittera, Jack Dorsey, podczas rozmowy z inwestorami zaprezentował wizję zdecentralizowanej sieci społecznościowej, w której każdy użytkownik samodzielnie decyduje o wyborze algorytmu polecającego treści.
Sam wybieraj
Dorsey stwierdził, że wyobraża sobie sieć społecznościową, której mechanizmy polecania treści pozostają poza kontrolą pojedynczej firmy decydującej o takiej, a nie innej strukturze algorytmu rekomendacji.
System polecjaący treści, który obecnie pozostaje pod kontrolą operatora serwisu (na przykład Twittera albo Facebooka) zastąpiłyby algorytmy rozpowszechniane za pośrednictwem platformy przypominającej internetowe sklepy z aplikacjami na smartfony; każdy użytkownik mógłby wybrać na nich odpowiadający mu mechanizm rekomendacji postów, filmów albo innych materiałów. Nie przeszkadzałoby to Twitterowi dostarczać własnego algorytmu, ale byłby on tylko jednym z wielu alternatywnych mechanizmów.
W tle Sekcja 230
Szef Twittera uważa ponadto, że zdecentralizowanie algorytmów rozwiązałoby niektóre problemy z tzw. Sekcją 230., zapisaną w amerykańskiej Ustawie o obyczajności w komunikacji (Communications Decency Act, CDA). Pod pewnymi warunkami zdejmuje ona z operatorów sieci społecznościowych odpowiedzialność za treści publikowane przez użytkowników serwisu.
Zapis ten jest jednak coraz częściej przedmiotem krytyki. Uniknięcie sankcji za zamieszczane treści jest obwarowane pewnym warunkiem: operator serwisu nie może zachowywać się jak wydawca – nie powinien dokonywać wstępnej oceny materiałów przesyłanych przez użytkowników, lecz tylko reagować na ewentualne zastrzeżenia zgłaszane przez inne osoby korzystające z portalu. Wiele osób zarzuca jednak szefom Twitttera, Facebooka, Instagrama i innych platform społecznościowych, że ich automatyczne mechanizmy rekomendacji pełnią właśnie rolę wydawców treści, a zatem operatorzy nie powinni być objęci ochroną zapewnianą przez Sekcję 230. CDA.
fot. Maddy Mazur – Pixabay