Apple sprzeciwia się alternatywnym sklepom dla sprzętu z iOS-em

„To dla waszego dobra"
W ostatnim czasie toczy się wiele sądowych sporów dotyczących wysokości prowizji, jaką pobiera Apple od sprzedaży aplikacji dla iOS-a. Kontrowersję budzi też fakt, że producent nie dopuszcza obecności alternatywnych sklepów dla swoich urządzeń. W oficjalnym komunikacie firma jeszcze raz broni obecnej polityki wydawniczej i podkreśla, że nie chce jej zmieniać.
Apple przypomina, że wymóg korzystania wyłącznie z App Store’a to forma zabezpieczenia klientów przed oszustami i mniejsze zagrożenie dla ich prywatności. Firma uważa, że odstąpienie od tych zasad i dopuszczenie alternatywnych źródeł aplikacji spowoduje, że wszystkie wymienione korzyści znikną.
„Dopuszczenie sideloadingu bezpośrednio obniży bezpieczeństwo platformy i narazi użytkowników na poważne zagrożenie nie tylko w źródłach zewnętrznych, ale nawet samym App Store. Ogromny rozmiar bazy użytkowników iPhone’ów oraz poufne treści przechowywane w ich smartfonach wywołałoby w praktyce lawinę nowych ataków na całą platformę” – czytamy w oświadczeniu. Firma przywołuje też przykład Androida i podkreśla, że z uwagi na otwartą strukturę systemu, liczba zagrożeń jest tam około 47 razy większa.
Gra o dużą stawkę
Moment publikacji oświadczenia nie jest przypadkowy. W tym tygodniu Komisja Sądownictwa powołana przez Izbę Reprezentantów Stanów Zjednoczonych spotkała się w celu omówienia sześciu różnych projektów nowej ustawy antymonopolowej. Dokumenty różnią się szczegółami i zostały opracowane przez przedstawicieli różnych opcji politycznych.
Niektóre propozycje mogą jednak szczególnie mocno uderzyć w Apple’a – firma ma obawiać się zwłaszcza projektu przewodniczącego komisji antymonopolowej wywodzącego się z Partii Demokratycznej. Jej uchwalenie będzie w zasadzie równoznaczne ze zmuszeniem giganta do otwarcia całego systemu. Ze spotkania komisji docierają jednak głosy, że zrealizowanie najgorszego dla koncernu scenariusza jest mimo wszystko mało prawdopodobne. Choć do reformy przepisów z pewnością dojdzie, już teraz mówi się o złagodzeniu wielu zapisów obecnych w nowych projektach.
fot. Pixabay