Technika "Code 9" znów popularna
Laboratorium PandaLabs wykryło ponowną aktywność techniki „Code 9”, która jest wskazówką dla dzieci i nastolatków, jak uniemożliwić rodzicom sprawdzenie ich aktywności na portalach społecznościowych. Takie techniki stwarzają zagrożenie dla najmłodszych, ponieważ są często wykorzystywane przez przestępców.
Kilka lat temu ze zdziwieniem odkryliśmy, że dzieci i nastolatki dostają e-maile opisujące technikę o nazwie „Code 9”, która umożliwia maskowanie rozmów na czatach i przez komunikatory, tak by nie mogli przeczytać ich rodzice. Obecnie PandaLabs, laboratorium systemów zabezpieczających firmy Panda Security, wykryło ponowny wzrost popularności tej techniki, rozpowszechnianej tym razem za pośrednictwem portali społecznościowych.
Według najnowszego badania „Dzieci w sieci” przeprowadzonego w Hiszpanii przez Panda Security w czerwcu tego roku, aż jeden na trzech nastolatków nawiązał kontakt z nieznajomymi przez sieci społecznościowe. „Przestępcy wiedzą, że bardzo łatwo nawiązać kontakt przez sieci społecznościowe, więc wykorzystują te portale do kontaktów z dziećmi” - ostrzega Luis Corrons, dyrektor techniczny PandaLabs.
„Co ciekawe, kiedy odwiedza się profile i strony stworzone w celu rozpowszechniania Code 9 i przegląda listy obserwujących i znajomych, jest wśród nich bardzo niewiele młodzieży, a dużo dorosłych. To daje pewne pojęcie o tym, jakiego rodzaju ludzie są zainteresowani popularyzowaniem tej techniki.” – dodaje.
Działanie Code 9 jest bardzo proste: aby ukryć rozmowy na czatach lub przez komunikatory, wystarczy napisać liczbę „9” za każdym razem, gdy rodzice lub opiekunowie są w pobliżu, tak aby druga osoba mogła szybko zmienić temat lub usunąć wszelkie wymieniane informacje.
W okresie wakacji wiele dzieci i nastolatków spędza przed komputerem więcej czasu niż zwykle. „To dobry moment, by upewnić się, że nasze dzieci korzystają z internetu bezpiecznie i odpowiedzialnie. Zawsze twierdzimy, że najlepszym sposobem, aby to osiągnąć, są dobre relacje między rodzicami i dziećmi oparte na zaufaniu, tak by nie było potrzeby ciągłego kontrolowania dzieci, w celu sprawdzenia jak korzystają z portali społecznościowych i podobnych serwisów” - mówi Corrons.