Tych programów do defragmentacji nie instaluj!
Korzystanie z popularnych narzędzi do porządkowania plików na dysku jest prostą drogą do zainfekowania komputera i narażenia się na utratę poufnych danych – alarmuje na swoim blogu eksperckim firma Symantec, producent oprogramowania marki Norton.
Fałszywe oprogramowanie stało się jedną z większych plag internetu. Do niedawna cyberprzestępcy fałszowali wyłącznie oprogramowanie antywirusowe. Poprzez straszenie użytkownika rzekomymi infekcjami obecnymi na ich komputerze, nakłaniali do zakupu bezużytecznych produktów – w ten sposób wyłudzali dane osobowe, a w niektórych przypadkach faktycznie infekowali system operacyjny. Teraz bronią cyberprzestępców stały się defragmentatory dysku.
Specjaliści firmy Symantec udostępnili listę aplikacji, na które należy uważać:
• Ultra Defragger
• Smart Defragmenter
• HDD Defragmenter
• System Defragmenter
• Disk Defragmenter
• Quick Defragmenter
• Check Disk
• Scan Disk
Wszystkie wersje defragmentatorów zachowują się w identyczny sposób – zaraz po zainstalowaniu, wskazują na problemy podczas skanowania dysku. Po zakończeniu procesu skanowania, prezentują raport pełen błędów i ostrzeżeń. Użytkownik zostaje zachęcony do uruchomienia procesu defragmentacji, który przenosi się do „bezpiecznego trybu” (notabene fałszywego) i rozpoczyna „naprawę” błędów. Następnie program prosi o dokonanie płatnej aktywacji, która ma pozwolić na ostateczną „naprawę” błędów na dysku. Podczas aktywacji użytkownik proszony jest o podanie rozmaitych danych osobowych – poza imieniem i nazwiskiem oraz adresem e-mail, także numeru karty kredytowej.