Sposób na pseudokibiców

Mecze piłki nożnej uchodzą w Polsce za imprezy o podwyższonym ryzyku. Na zmianę tego stanu mogą wpłynąć systemy monitoringu oraz elektronicznej kontroli biletów i osób wchodzących na stadion. Dzięki nim krewki kibic przestaje być anonimowy i łatwiej go okiełznać.

Sposób na pseudokibiców

By obraz i dźwięk były dowodem

Rozporządzenie ministra spraw wewnętrznych i administracji z 28 października 2004 roku określa minimalne wymagania techniczne dla urządzeń rejestrujących obraz i dźwięk podczas imprez masowych.

  • OBRAZ Powinien być barwny, nagrywany z prędkością 25 kl./s w rozdzielczości 400 linii telewizyjnych (z reguły ma rozdzielczość 720x576 punktów). Obiekt, np. człowiek, który ma być zidentyfikowany, powinien zajmować od 120 proc. wysokości ekranu (w kadrze jest widoczny np. od pasa w górę). Obiekt, który ma być rozpoznany, powinien zajmować co najmniej 50 proc. wysokości ekranu.
  • WYDRUK Drukarka podłączona do urządzeń utrwalających obraz powinna umożliwiać wydruk rejestrowanego obrazu z rozdzielczością 600 dpi.
  • DŹWIĘK Ma być rejestrowany w paśmie częstotliwości od 300 do 6000 Hz przy minimalnej dynamice 50 dB.

W ankiecie portalu Futbol.pl, przeprowadzonej na zlecenie firmy Bosch wśród 1600 internautów, ponad 40 proc. osób stwierdziło, że nie czuje się bezpiecznie podczas imprez masowych na stadionach. Dotyczy to przede wszystkim meczów piłki nożnej. Ze statystyk policji wynika, że w 2008 roku wśród 57 przypadków zbiorowego naruszenia prawa na imprezach masowych aż 49 miało miejsce podczas rozgrywek piłkarskich.

Według respondentów najlepszą metodą na zwiększenie bezpieczeństwa na stadionach są systemy identyfikacji osób wchodzących – 62 proc. odpowiedzi, oraz system monitoringu – 28 proc. głosów. Tego samego zdania są autorzy ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych i jej kolejnych nowelizacji. Bez monitoringu stadionu i obszaru na zewnątrz oraz systemu elektronicznej kontroli biletów połączonej z rejestracją uczestników imprezy przy wejściu nie odbędzie się żaden mecz zawodowej ligi piłkarskiej. Od 2010 roku obowiązek identyfikacji kibiców będzie dotyczył też pozostałych meczów. Rozporządzenie do ustawy określa m.in. parametry obrazu i dźwięku rejestrowanego przez systemy monitoringu, tak by umożliwiały skuteczną identyfikację sprawców burd na stadionach (patrz ramka „By obraz i dźwięk były dowodem”).

Dzięki takim rozwiązaniom uczestnicy imprezy przestają być anonimowi. Mogą być zidentyfikowani i ukarani: grzywną, więzieniem, kilkuletnim zakazem stadionowym lub klubowym (zakaz wejścia na mecze na danym stadionie lub mecze danego klubu).

Mysz się nie prześlizgnie

Obraz

Nowelizacja ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych (z kwietnia br.) nakazuje wprowadzenie na stadionach piłkarskich jednolitego elektronicznego systemu identyfikacji osób. Będą w nim gromadzone: imię, nazwisko i pesel lub – gdy brak tego ostatniego – numer dokumentu tożsamości. Kupujący bilet będzie musiał okazać dokument tożsamości. Jeśli okaże się, że jest objęty zakazem stadionowym lub klubowym, transakcja nie będzie możliwa.

Tego typu systemy sprzedaży i elektronicznej kontroli biletów, dodatkowo powiązane z identyfikacją wideo osób wchodzących na stadion, wdraża np. firma Sportdata z Gdańska. Jej rozwiązanie działa m.in. na stadionie Wisły Kraków, Zawiszy Bydgoszcz i Lechii Gdańsk. System obsługuje wszystkie typy biletów: z kodem paskowym, kreskowym, z chipem. Gdy kibic chce wejść na stadion, wkłada bilet do urządzenia sprawdzającego wbudowanego w bramkę kołowrotową. Dane z biletu są sczytywane i do systemu wędruje zapytanie, czy właściciel biletu nie jest objęty zakazem stadionowym i czy sam bilet jest ważny. Dopiero gdy system zezwoli, bramka przepuści kibica i zarejestruje moment wejścia. Jednocześnie kamery usytuowane przy bramkach rejestrują wizerunek kibica i jednoznacznie wiążą tę klatkę wideo z danymi personalnymi posiadacza biletu lub – w przypadku biletu anonimowego – z jego numerem seryjnym.

Obraz

Z punktu widzenia bezpieczeństwa korzyść jest taka, że łatwo dotrzeć do danych osobowych naruszającego regulamin stadionu kibica, zarejestrowanego przez systemy monitoringu.

Procedura elektronicznej kontroli biletów umożliwia też szybkie wpuszczenie na stadion dużej liczby osób. Na przykład przez 26 bramek kołowrotowych na stadionie gdańskiej Lechii może wejść ok. 10 tys. osób w ciągu godziny.

Pod okiem kamer

Obraz

System kontroli biletów może wykorzystywać do rejestracji wizerunku wchodzącego kibica własne kamery lub należące do systemu monitoringu całego obiektu. Zależnie od wielkości stadionu, do monitoringu wykorzystuje się od kilkudziesięciu do nawet kilkuset kamer. Spore doświadczenie w tej dziedzinie ma firma Bosch. Monitoring oparty na jej urządzeniach wdrożono w Polsce na 18 obiektach sportowych, m.in. na Stadionie Śląskim w Chorzowie, Koronie Kielce, Zawiszy Bydgoszcz, Lechii Gdańsk. Bosch opracował specjalny program – kalkulator, pozwalający wyliczyć optymalną liczbę kamer ze wskazaniem na ich rodzaj, tak by obserwowały cały obiekt.

Często organizatorzy imprez masowych ze względów finansowych instalują w pierwszym etapie tylko część zaplanowanych kamer – w najbardziej wrażliwych miejscach, czyli na trybunach i płycie boiska oraz do obserwacji zewnętrznych części stadionu. System monitoringu można bez problemu rozbudować później o kolejne elementy.

Zobaczyliśmy, jak to jest na stadionie Zawiszy w Bydgoszczy. W 2008 roku zainstalowano tam 69 kamer spośród 183 zaplanowanych: 20 kamer szybkoobrotowych z 26- i 36-krotnym zoomem, 8 systemów szybkiego pozycjonowania, czyli kamer na głowicach uchylno-obrotowych, 16 kamer stacjonarnych oraz 25 odpornych na zniszczenie kopułek tzw. wandaloodpornych. Mogą one pracować zarówno w dzień, jak i w nocy; rejestrują obraz w kolorze lub monochromatyczny. Kamery monitorują zarówno trybuny i płytę boiska, jak i kasy, bramki wejściowe, granice terenu wokół stadionu i ciągi komunikacyjne.

W pobliżu kamer znajdują się też mikrofony (w Bydgoszczy są to urządzenia firmy PAG), które mają rejestrować dźwięk, tak by można było rozpoznać okrzyki grupy osób znajdujących się na trybunach. Sygnały, dźwiękowy i wideo, zbiegają się w tzw. centrach dystrybucyjnych, gdzie następuje ich synchronizacja, zamiana na postać cyfrową, a następnie nagranie na serwerach zapisu. Cyfrowy sygnał wideo jest przesyłany za pomocą sieci ethernet, zbudowanej na światłowodach, do centrum monitoringu.

Mają oko na rozrabiaków

Obraz

W centrum monitoringu jest kilka stanowisk operatorskich oraz jedno przeznaczone dla policji. W zależności od stadionu operatorzy mogą być przydzieleni do obserwacji poszczególnych sektorów stadionu lub mogą mieć dostęp do podglądu obrazu z wszystkich kamer.

Operator na swoim monitorze operacyjnym może oglądać obraz z wybranej kamery, przełączać się między obrazami z poszczególnych kamer. Ponieważ miejsca na trybunie są do siebie bardzo podobne, może też za pomocą map graficznych sprawdzić, gdzie znajduje się kamera, z której obraz ogląda. Dodatkowo operator ma do dyspozycji kilka monitorów podglądowych. Może na nich wyświetlać obrazy z miejsc w pobliżu tego, które aktualnie obserwuje na ekranie operacyjnym, w trybie pełnoekranowym – z jednej kamery lub w podziale na obrazy z 2 lub 4 kamer.

Każde stanowisko jest też wyposażone w słuchawki do odsłuchu toru audio oraz w pulpit sterujący. Za pomocą pulpitu sterującego operator manipuluje położeniem kamer uchylno-obrotowych i szybkoobrotowych oraz zarządza obrazem, np. przybliża go. Gdy zauważy coś niepokojącego, przełącza się na zestaw kamer znajdujących się najbliżej podejrzanego sektora. Przepisy wymagają, by obraz każdego miejsca na stadionie można było rejestrować z co najmniej dwóch kamer. Zadaniem operatora jest takie ustawienie kamer i trybu filmowania, by uzyskać przybliżenie umożliwiające rozpoznanie pojedynczych osób zakłócających imprezę. Jeśli ktoś podejrzany jest ustawiony tyłem czy bokiem do kamery, operator musi tak sterować systemem, by uchwycić twarz kibica w sposób umożliwiający jego identyfikację.

Do jednego ze stanowisk operatorskich jest podłączona drukarka, na której można na bieżąco drukować obraz ze zbliżeniem niesfornego kibica i przekazać policji. Pozwoli to policji wyłowić w tłumie delikwenta, śledzić jego poczynania do końca meczu i zatrzymać go np. następnego dnia. Obraz wideo z trybuny i z bramki wejściowej oraz dane z biletu odczytywanego przez system kontroli na wejściowych bramkach pozwolą zidentyfikować, kim jest ta osoba.

Terabajty nagrań

Nagrania ze wszystkich kamer z jednego meczu to terabajty danych. Są one gromadzone na serwerach zapisu w postaci plików w specjalnym formacie, gwarantującym autentyczność nagrania. Organizator ma obowiązek przechowywać je przez miesiąc. W praktyce najczęściej po zakończeniu spotkania przegrywane są z systemu na zewnętrzny nośnik, np. płytę DVD, fragmenty nagrań ważne dla policji i organizatora. Pokazują one nieregulaminowe zachowania czy wypadki podczas imprezy. Razem z nagraniami na płycie dołączane jest oprogramowanie umożliwiające odtworzenie tych plików.

Z nagrań wykonanych przez system monitoringu może korzystać tylko policja czy sąd. Nie mogą być ujawniane bez zgody osób znajdujących się na nagraniu. Dzięki nim awanturnicy ponoszą konsekwencje w formie grzywny, więzienia lub zakazu stadionowego.

Wybrane dla Ciebie