Test LED Philips PicoPix 2480 - projektor do kieszeni

Konstrukcja i wyposażenie

Projektor mieści się w kieszeni, razem z innymi elementami zestawu: małym membranowym pilotem oraz materiałowym etui. Zasilacza nie trzeba ze sobą nosić, bo urządzenie ma wbudowany akumulator. W zasadzie bez pilota też można się obejść, bo na górnej ściance umieszczono zestaw przycisków do obsługi menu i pokrętło do regulacji ostrości. Od spodu obudowy jest gwint do zamocowania urządzenia na statywie, dzięki czemu można je ustawić w dowolnej pozycji.

Zestaw kabli jest tak pokaźny, że w kieszeni się już nie zmieści. Projektor ma wejście mini-HDMI, ale w zestawie jest kabel D-Sub oraz kompozytowy, które podłącza się do tego samego złącza. Niestety, zabrakło najważniejszego, czyli właśnie kabla HDMI. Projektor potrafi odtwarzać pliki również z wbudowanej pamięci flash, karty pamięci czy USB (przez przejściówkę).

Możliwości

PicoPix 2480 ma spore możliwości odtwarzania filmów, muzyki i zdjęć. Do obsługiwanych formatów należy np. MKV czy AVCHD (pliki TS i M2TS), włącznie z polskimi napisami. Brakuje jedynie obsługi niektórych standardów dźwięku (np. AC3), więc część filmów jest niema. Jakość obrazu jest wyższa, niż oczekiwaliśmy, choć minusem są wypalone jasne obszary, efekt tęczy, a także… głośny szum wentylatora.

Przy jasności 80 lumenów trudno korzysta się z projektora w dzień. W ciemności optymalny jest obraz o szerokości ok. 1 metra, który jest wyświetlany z odległości ok. 2 metrów. Menu pozwala korygować podstawowe parametry obrazu, ma też kilka opcji dotyczących dźwięku, pokazu slajdów czy oszczędzania energii. Jest ładnie wykonane, działa szybko, jest w języku polskim.

Dane techniczne Philips PicoPix 2480:

przetwornik DLP 854x480, podświetlenie LED, jasność 80 lumenów, kontrast 1000:1, przekątna obrazu 30–305 cm, odległość od ekranu 0,5–5 m, wbudowana pamięć 2 GB, głośniczek 1 W, wymiary 105x105x31,5 mm, waga 290 g