Test klawiatury Razer Ornata Chroma
Mimo ceny model w praktyce też jest klawiaturą membranową – wsuwany w prowadnice niewysoki klawisz dociska gumową kopułkę. „Mechaniczność” wynika z użycia blaszek, które zapewniają wyraźniejszy skok, a przy tym przyjemnie (i dość cicho) klikają. Trudno mówić o pełnej iluzji pracy na „mechaniku”, ale długotrwałe pisanie jest przyjemne, nie męczy, nie ma też problemu z przypadkowym wciskaniem przycisków.
Jakość plastiku i wykonanie klawiszy nie budzą zastrzeżeń, klawiatura się nie ugina. Pokryta imitacją skóry gąbka podpórki jest wyjątkowo wygodna
i po miesiącu regularnego używania nie była ubita ani przetarta, choć trudno ocenić, w jakim stanie byłaby po roku. Podpórkę doczepia się za pomocą magnesu – słabego, ale wystarczającego, by nie wysuwała się spod dłoni.
