Test opaski Razer Nabu
Opaska z twardej, grubej gumy daje małe możliwości zmiany obwodu – dostępne są tylko dwa ustawienia. Regulacja odbywa się poprzez wymianę magnetycznej zapinki. W praktyce opaskę trudno dopasować do ręki, przesuwa się ona wokół nadgarstka, odstaje od ciała i odrobinę przeszkadza w codziennych czynnościach. Opaskę można kupić w jednym z dwóch rozmiarów, więc w sumie do wyboru są cztery długości obwodu.
Na czytelnym, monochromatycznym ekranie opaska wyświetla komunikaty związane z aktywnością i powiadomienia. Możesz nawet odczytać fragment e-maila lub SMS-a. Wśród funkcji znalazł się stoper, możliwe jest też sterowanie odtwarzaczem muzyki lub migawką aparatu. Ekran Nabu wybudzasz przyciskiem lub unosząc urządzenie do oczu. Niestety czujnik reaguje zbyt często, nawet gdy akurat nie patrzysz na ekran. Bez ładowania opaska działa do 4 dni. To umiarkowanie dobry wynik, a nadmierna komunikacja Nabu ze smartfonem przyspiesza jego rozładowanie.
