AktualnościAmerykanie chcą montować… GPS-a w kartach Nvidii

Amerykanie chcą montować… GPS‑a w kartach Nvidii

Brzmi to niedorzecznie, ale Amerykanie poważnie myślą o dodaniu funkcji geolokalizacji do najlepszych urządzeń Nvidii. Chodzi oczywiście o zabezpieczenie technologii AI przed nielegalnym eksportem do Chin.

Nvidia Grace
Nvidia Grace
Źródło zdjęć: © Nvidia | Nvidia

W tytule jest duży skrót myślowy i nie chodzi tu ściśle o GPS-a, a technologię, która pozwoli Amerykanom na zachowanie kontroli nad rozprzestrzenianiem się najbardziej wydajnych układów po świecie.

Problem z eksportem chipów rośnie

Kongresmen Bill Foster zapowiedział bowiem projekt ustawy, który umożliwi rządowi USA lokalizowanie zaawansowanych chipów AI, takich jak te produkowane przez Nvidię, nawet po ich sprzedaży. Nowe regulacje mają pomóc w egzekwowaniu zakazów eksportu do Chin i ograniczeniu ryzyka wykorzystania tych technologii w celach wojskowych.

Pomysł ten jest zgodny z dotychczasową polityką USA. W ostatnich latach Stany Zjednoczone wprowadziły szereg restrykcji mających na celu ograniczenie eksportu zaawansowanych chipów do Chin. Chodzi głównie o układy GPU Nvidii, które są kluczowe w tworzeniu systemów sztucznej inteligencji – czyli np. dużych modeli językowych, ale nie tylko. Mimo obowiązujących zakazów, wiele takich chipów nadal trafia do Chin nielegalnie, co potwierdziły m.in. dochodzenia agencji Reuters, która zajęła się tym tematem.

Bill Foster, były fizyk cząstek elementarnych i obecny kongresmen z Illinois, pracuje nad ustawą, która zobowiąże amerykańskie instytucje do opracowania przepisów w dwóch kluczowych obszarach: lokalizowania chipów zgodnie z licencjami eksportowymi oraz blokowania ich uruchamiania, jeśli są używane nielegalnie. Oto jak wspomniany kongresmen komentuje swój projekt dla agencji Reuters:

To nie jest problem przyszłości. To problem już teraz. W pewnym momencie okaże się, że Komunistyczna Partia Chin lub chińska armia projektuje broń z wykorzystaniem dużych zestawów chipów, albo pracuje nad sztuczną inteligencją ogólnego zastosowania, co jest równie pilne, jak technologia jądrowa.

Bill Foster

Wbrew pozorom, technologia umożliwiająca takie śledzenie już istnieje i z wdrożeniem pomysłu nie byłoby dużych problemów. Chipy mogą komunikować się z zabezpieczonymi serwerami, a czas transmisji sygnału może służyć do określenia lokalizacji urządzenia. Google stosuje już podobne rozwiązania w swoich centrach danych.

Poparcie po obu stronach sceny politycznej

Projekt ustawy spotkał się z pozytywnym odbiorem zarówno wśród Demokratów, jak i Republikanów, istnieje więc spora szansa, że stanie się on obowiązującym prawem, a Nvidia i inni producenci będą musieli się dostosować do nowych wymogów. Pomysł zyskał również aprobatę amerykańskich ekspertów zajmujących się kwestiami technologii i bezpieczeństwa. Jak podaje wspomniana agencja, wprowadzenie obowiązku lokalizacji chipów pozwoliłoby lepiej klasyfikować układy będące poza USA, tym samym wyszukując te, które trafiły do Chin nielegalnie – a potem je dezaktywować.

Kongresmen w swoim projekcie, jak już zostało wspomniane, przewiduje bowiem również wdrożenie rozwiązań technicznych, które uniemożliwiałyby uruchomienie chipów, jeśli te nie mają odpowiednich zezwoleń eksportowych. W przeciwieństwie do systemów lokalizacji jednak tego rodzaju "zdalny wyłącznik" jest jednak zagadnieniem znacznie trudniejszym w realizacji i na pewno przysporzyłby producentom elektroniki kłopotów.

Grzegorz Karaś, dziennikarz pcformat.pl

Wybrane dla Ciebie