Co ChatGPT ma wspólnego z lodówkami Samsunga? Podpowiedź – chodzi o reklamy
Najnowsze doniesienia wskazują na to, że OpenAI planuje wzbogacić swoje opus magnum o płatne reklamy. Jak widać, przekształcenie w przedsiębiorstwo nastawione na zysk zobowiązuje do podjęcia zdecydowanych działań – w końcu mamona sama się nie zarobi.
Doniesienia o reklamach w ChacieGPT pochodzą od redakcji The Information, która miała okazję zapoznać się z wewnętrznymi planami OpenAI. Jako że przedsiębiorstwo powoli zmienia swój model biznesowy i dąży do maksymalizacji zysku, poszukuje ono sensownych sposobów na zarobek. Biorąc pod uwagę, że coraz więcej internautów porzuca klasyczne wyszukiwarki na rzecz czatbotów, zamieszczenie w jednym z nich reklam wydaje się niezwykle kuszącym pomysłem.
ChatGPT zacznie wyświetlać reklamy?
Jak podkreślono w artykule opublikowanym na łamach wspomnianego serwisu, pracownicy OpenAI obawiają się tego, że ich pracodawca porzuci dawne ideały na rzecz obietnicy zwiększenia przychodów. Jako jeden z głównych czynników odpowiedzialnych za "zepsucie" toczące firmę wyróżniono... absorpcję siły roboczej z Mety. Rzeczony koncern nie cieszy się zbyt dobrą opinią właśnie za sprawą postawienia wszystkiego na materiały promocyjne i wciskania ich gdzie tylko się da, nierzadko kosztem użyteczności i doświadczeń płynących z obcowania z produktem.
Zwrócono również uwagę na fakt, że jeszcze do niedawna (a dokładniej – do maja), Sam Altman, czyli szef OpenAI, był zagorzałym przeciwnikiem reklam i dumnie głosił, iż ich wprowadzenie należałoby potraktować jako ostatnią deskę ratunku. Teraz, niespełna pół roku później, podejście Altmana do tego tematu uległo diametralnej zmianie. Jak przekazał mężczyzna podczas swojego październikowego wystąpienia w podcaście a16z:
Uważam reklamy za nieco nieprzyjemne, ale nie za coś całkowicie nie do przyjęcia. Są reklamy, które mi się podobają. Jedną z rzeczy, za którą bardzo cenię Meta, jest to, że reklamy na Instagramie stanowią dla mnie wartość dodaną. Lubię reklamy na Instagramie. To tak, jakbym nie wiedział, że tego chcę.
Plotki wskazują na to, że reklamy w ChacieGPT mają być kształtowane przez wewnętrzną pamięć narzędzia. Dzięki dostępowi do preferencji użytkownika i informacji na jego temat treści promocyjne mają być skrojone w taki sposób, aby w pełni wpasować się w gust odbiorcy. Co prawda wspomniana pamięć może zostać całkowicie wyłączona, niemniej rozwiązanie takie nie sprawi, iż treści marketingowe znikną z czatbota. Będą one pojawiały się w identycznej ilości, jednak w postaci niespersonalizowanej.
Za opracowanie systemu materiałów sponsorowanych działającego w obrębie ChatuGPT odpowiada podobno zespół dowodzony przez Fidji Simo. Kobieta spędziła dekadę w Mecie, w której pracowała nad Facebookiem, wliczając w to jego zaplecze reklamowe. Trudno więc się dziwić, że obecny pracodawca Simo, OpenAI, postanowił wykorzystać jej talenty.
Na ten moment nie wiadomo, jaką dokładnie formę miałyby przybrać reklamy w ChacieGPT, ani też gdzie dokładnie byłyby wyświetlane. Biorąc pod uwagę tempo rozwoju aplikacji, możemy jednak się tego dowiedzieć już wkrótce. W międzyczasie warto przypomnieć o tym, że w grudniu czatbot ma zrzucić okowy przyzwoitości, dzięki czemu będzie chętniej wchodził w intymne relacje ze swoimi użytkownikami, a nawet odgrywał z nimi nieprzyzwoite scenki.
Jakub Dmuchowski, redaktor pcformat.pl