Coca-Cola w ogniu krytyki. Wszystkiemu winna reklama świąteczna wygenerowana przez "magiczną AI"
Coca-Cola się nie poddaje i po raz kolejny postanowiła stworzyć swoją bożonarodzeniową reklamę z pomocą sztucznej inteligencji. Zadanie opracowania spotu znów powierzono amerykańskiego studiu Secret Level, ono zaś przekonuje, że tym razem efekty jego pracy prezentują się o wiele lepiej, niż przed rokiem.
Z niezrozumiałego dla wielu osób powodu Coca-Cola obstaje przy tym, że tworzenie materiałów promocyjnych z pomocą sztucznej inteligencji jest świetnym pomysłem. Tegoroczna odsłona spotu "Holidays are coming" została w całości wygenerowana przez technologię przedstawioną jako "prawdziwie magiczna AI", o czym poinformowano odbiorców w przeciągu pierwszych sekund filmu. Warto przy tym nadmienić, że za przygotowanie materiału odpowiadało ulokowane w Los Angeles studio Secret Level wyspecjalizowane w generowaniu treści poprzez wykorzystanie sztucznej inteligencji, a więc Coca-Cola z pewnością wiedziała, na co się piszę – tym bardziej że współpraca z Secret Level sięga ubiegłego roku i wtedy też spotkała się z zażartą krytyką.
Coca-Cola ponownie chwali się reklamą wygenerowaną przez AI
Co możemy zobaczyć w świeżym, świątecznym spocie popularnego napoju? Ciężarówki Coca-Coli, Mikołaja oraz tony przeróżnych zwierzątek – od jeży, przez bociany, aż po leniwca. Wszystko to zostało okraszone charakterystycznym dla AI "stylem", którego nie sposób pomylić z niczym innym.
Komentarze odbiorców nie pozostawiły suchej nitki na reklamie, określając ją przy tym mianem "czegoś, co matki zamieszczają na swoich facebookowych tablicach". Nie zabrakło przy tym stwierdzenia, iż jest to świetna akcja promocyjna Pepsi. Użytkownicy kolektywnie stwierdzili, że tęsknią za Internetem sprzed ery sztucznej inteligencji i tworzonymi przez ludzi z krwi i kości materiałami, które to zdawały się mieć duszę.
Mimo to Coca-Cola zdaje się ignorować uszczypliwe komentarze i przekonuje, że stanowią one margines. Jak przekazał Pratik Thakar, globalny wiceprezes i szef działu generatywnej sztucznej inteligencji w przedsiębiorstwie, w rozmowie z serwisem Hollywood Reporter:
W zeszłym roku ludzie krytykowali jakość wykonania. Jednak w tym roku jakość wykonania jest dziesięciokrotnie lepsza. Znajdą się osoby, które będą krytykować materiał — nie możemy zadowolić wszystkich w 100%. Jednak jeśli większość konsumentów ocenia to pozytywnie, warto kontynuować.
Trudno wywnioskować, na jakiej podstawie Thakar stwierdził, że większość konsumentów podchodzi pozytywnie do takich treści, jako że w komentarzach pod reklamą na YouTube nie sposób znaleźć ani jednej pochlebnej wypowiedzi.
Sama reklama prezentuje się zaś jak poniżej:
Coca-Cola | Holidays Are Coming
Według oświadczenia Coca-Coli materiał cechuje się dziesięciokrotnie lepszą jakością wykonania od swojego poprzednika, acz to nie wystarczyło, aby uniknąć rażących błędów. Dla przykładu, w okolicach 50. sekundy konwój ciężarówek wjeżdża wprost w krążący po ulicy tłum. W związku z tym, że w minionym roku sylwetki ludzi i wyrażane przez nich emocje nie zostały odzwierciedlone zbyt dokładnie, nową edycję spotu zdecydowano zapełnić się zwierzakami.
Ciekawostką jest, że nad kontrowersyjną reklamą pracowało 20 osób. W przypadku tradycyjnych materiałów promocyjnych, stworzonych od początku do końca przez ludzi, zajmujące się nimi zespoły liczyły ok. 50 specjalistów – a przynajmniej tak wynika z informacji przekazanych przez Jasona Zadę, szefa Secret Level. Podkreślił on przy tym, że "najgłośniejsi w sieci są hejterzy", a spot powinien przypaść do gustu przeciętnemu odbiorcy.
Jakub Dmuchowski, redaktor pcformat.pl