Grupa mediów pozywa firmę AI na co najmniej 600 mln dolarów. Precedensowy proces przed amerykańskim sądem
Grupa amerykańskich serwisów wniosła do sądu pozew o naruszenie praw autorskich i znaków towarowych. Pozywający twierdzą, że firma Cohere systematycznie wykorzystywała ich treści do trenowania dużego modelu językowego – oczywiście bez niczyjej zgody.
Wśród pierwotnego grona wnoszących sprawę do sądu znalazły się portale Ars Technica, Wired i The New Yorker. Do pozwu dołączyły jednak także inne media: The Atlantic, Forbes, The Guardian, Insider, Los Angeles Times, McClatchy, Newsday, The Plain Dealer, Politico, The Republican, Toronto Star i Vox Media. Tym samym mamy do czynienia z jednym z największych powzów przeciwko firmie zajmującej się AI w historii amerykańskiego sądownictwa. Portale, które złożyły skargę, stanowią część grupy News/Media Alliance, która zresztą wydała komunikat prasowy dotyczący rzeczonej skargi. Możemy w nim przeczytać, że:
W pozwie zarzuca się, że Cohere, firma AI wyceniana na ponad 5 miliardów dolarów, dopuściła się szeroko zakrojonego nieautoryzowanego wykorzystania treści wydawcy podczas opracowywania i obsługiwania swoich generatywnych systemów AI. Zachowanie Cohere stanowi przykład masowego, systematycznego naruszenia praw autorskich, a także naruszenia znaków towarowych. Pozew zawiera niewyczerpującą listę tysięcy artykułów, które Cohere naruszyło poprzez szkolenia, korzystania z treści w czasie rzeczywistym i poprzez wyniki [prac AI]. Powodowie domagają się stałego nakazu sądowego i odszkodowania za rozległe i umyślne naruszenie przez Cohere.
Co najmniej 600 mln dolarów zadośćuczynienia
W złożonych dokumentach sądowych firma Cohere jest oskarżona o co najmniej 4000 przypadków naruszeń praw autorskich. Dla każdego z nich wymaga odszkodowania ustawowego w wysokości 150 000 tys. dolarów – co daje łącznie kwotę 600 mln dolarów – lub innej, opartej na rzeczywistych rzeczywistych szkodach i zyskach Cohere kwoty. To jednak nie koniec – osobno mają zostać wycenione szkody związane z naruszeniem znaków towarowych i fałszowaniem oznaczenia pochodzenia danych.
Bez pozwolenia lub rekompensaty Cohere wykorzystuje pozyskane metodą scapowania kopie naszych artykułów poprzez trening, użytkowanie w czasie rzeczywistym, jak i wyniki [pracy AI], aby zasilać swoją usługę sztucznej inteligencji ('AI'), która z kolei konkuruje z ofertami wydawców i rozwijającym się rynkiem licencjonowania AI. Cohere nie zadowala się kradzieżą naszych prac, ale również bezczelnie produkuje fałszywe prace i przypisuje je nam, wprowadzając opinię publiczną w błąd i szargając nasze marki.
Pozywający podkreślają również fakt, że sztuczna inteligencja firmy Cohere wskutek parafrazowania zmienia wydźwięk artykułów, nierzadko wprowadzając czytelnika w błąd – to zaś rzutuje na dobre imię serwisów, z których treści pochodzą. Strona pozwana oczywiście dystansuje się od wszystkich tych zarzutów. W oświadczeniu dostarczonym portalowi ArsTechnika stwierdza, że:
Cohere stanowczo obstaje przy swoich praktykach odpowiedzialnego szkolenia swojej korporacyjnej sztucznej inteligencji. Od dawna priorytetowo traktujemy kontrole, które łagodzą ryzyko naruszenia praw własności intelektualnej i szanują prawa posiadaczy. Chętnie porozmawialibyśmy o ich konkretnych obawach — i mielibyśmy okazję wyjaśnić nasze podejście skoncentrowane na przedsiębiorstwie — zamiast dowiadywać się o nich z pozwu. Uważamy, że ten pozew jest błędny i błahy, i oczekujemy, że sprawa zostanie rozstrzygnięta na naszą korzyść.
Pierwszy taki pozew
To sprawa bez precedensu. Jak podkreśla Roger Lynch, dyrektor Condé Nast, do której należą m.in. Ars Technica, Wired i The New Yorker, pozew ten "jest pierwszym w naszej branży, który łączy siły, aby chronić nasze prawa i zapewnić, że praca twórcza i dziennikarska nie może być zabierana bez pozwolenia lub uczciwego wynagrodzenia". Gdyby faktycznie sąd przychylił się do stanowiska pozywających, oznaczałoby to znaczne umocnienie pozycji mediów, których artykuły stają się pożywką dla coraz bardziej rozwijającej się branży AI.