Meta jednak wykorzysta dane Europejczyków do szkolenia swojej sztucznej inteligencji
Posty pisane przez dorosłych użytkowników platform Mety posłużą jako pożywka dla modelu AI autorstwa rzeczonego przedsiębiorstwa.
Sztuczna inteligencja Mety zadebiutowała w Stanach Zjednoczonych jeszcze 2023 r., niemniej europejski debiut tej technologii został odroczony ze względu na panujące na Starym Kontynencie zasady co do zbierania i wykorzystywania danych personalnych. AI koncernu Marka Zuckerberga koniec końców zawitało do Europy, a teraz, niespełna miesiąc po tym wydarzeniu, amerykańska korporacja ogłosiła wszem wobec, że rozpoczyna wielki proces zbierania danych do dalszego szkolenia swojego dzieła.
"Nasze" dane w służbie sztucznej inteligencji
Jak poinformowała Meta, pełnoletni użytkownicy Facebooka, Instagrama i WhatsAppa zaczną otrzymywać powiadomienia informujące o tym, jakie dane na ich temat pozyskuje zagraniczna firma. W parze z tą wiadomością będzie szedł link do formularza, za pośrednictwem którego możemy wyrazić obiekcję co do wykorzystania naszych informacji celem trenowania sztucznej inteligencji.
Wedle doniesień ze strony redakcji Reuters, koncern ma zamiar położyć ręce na wszelkich konwersacjach prowadzonych z Meta AI (co raczej zaskoczeniem nie jest), a także na publicznie dostępnych postach i komentarzach. Warunek jest jeden – treści takie musiały zostać stworzone lub podane dalej przez osobę, która według danego serwisu jest pełnoletnia. Zuckerberg i spółka zarzekają się przy tym, że nie mają zamiaru naruszać niczyjej prywatności, w związku z czym zawartość wysyłanych przez nas wiadomości prywatnych pozostanie tajemnicą i nie posłuży jako pokarm dla żarłocznej AI.
Jak już zostało wspomniane, europejska premiera sztucznej inteligencji Mety była odwlekana w czasie, jako że organy regulacyjne pokroju irlandzkiej Komisji Ochrony Danych (DPC, ang. Data Protection Commission) miały sporo obiekcji co do sposobu wdrażania technologii i zbierania danych na potrzeby jej szkolenia. Biorąc pod uwagę planowane posunięcia Amerykanów, jakiekolwiek zastrzeżenia w kontekście tej kwestii zniknęły. Mimo że Komisja Europejska nie wystosowała oficjalnego oświadczenia w tej sprawie, można zgadywać, że Meta działa za jej przyzwoleniem.
Jakub Dmuchowski, dziennikarz pcformat.pl