Microsoft przygotowuje się na rozstanie z OpenAI. Gigant z Redmond szuka alternatyw
OpenAI planuje zrealizować plan o przekształceniu się w przedsiębiorstwo nastawione na zysk, w związku z czym Microsoft w sporej mierze utraci dostęp do technologii swojego protegowanego i prawdopodobnie nie będzie mógł już liczyć na preferencyjne traktowanie. Nic więc dziwnego, że korporacja postanowiła zakasać rękawy i zabrać się do pracy na własny rachunek.
Odejście OpenAI od Microsoftu zdaje się już majaczyć na horyzoncie, jako że oba przedsiębiorstwa podpisały wstępną umowę dotyczącą restrukturyzacji start-upu pod wodzą Sama Altmana. Pytaniem pozostaje, co pocznie gigant z Redmond odcięty od zaawansowanej technologii dostarczanej przez twórców ChataGPT. Korporacja postanowiła nie spędzać miesięcy na dywagacjach dotyczących kolejnego posunięcia, a zamiast tego zabrała się do pracy, która zaowocowała już pierwszymi wewnętrznymi modelami AI. Wedle informacji dostarczonych przez Toma Warrena z The Verge, na tym działania firmy się nie kończą, jako że podobno upatrzyła sobie już ona nowego partnera.
Microsoft przygotowuje się na rozstanie z OpenAI
Jak zostało napomknięte w poprzednim akapicie, Microsoft przygotowała własne modele sztucznej inteligencji. Są to MAI-Voice-1 AI oraz MAI-1-preview, które zadebiutowały pod koniec ubiegłego miesiąca. Pierwszy z nich pozwala na generowanie ścieżek audio, z kolei drugi z nich pozwala zapoznać się z częścią opcji, które w przyszłości zasilą Copilota.
Aby jednak sztuczna inteligencja mogła działać i się rozwijać, niezbędne jest zapewnienie jej dostępu do odpowiedniej mocy obliczeniowej. Zagadnienie to poruszył w trakcie czwartkowego wystąpienia Mustafa Suleyman piastujący stanowisko szefa działu AI w Microsofcie. Mężczyzna potwierdził, że jego firma planuje dokonać istotnych inwestycji w tym obszarze, niemniej szczegóły pozostają nieznane. Wiadomo jedynie, że zakupy będą prowadzone z myślą właśnie o obsłudze modeli sztucznej inteligencji giganta z Redmond – zarówno tych obecnych, jak i przyszłych.
Suleyman doszedł także do wniosku, że nadeszła pora, aby Microsoft wreszcie poszedł na swoje i przestał być w pełni zależny od rozwiązań dostarczanych przez strony trzecie. Nie oznacza to jednak pełnej samowystarczalności. W poszczególnych przypadkach bardziej opłacalnym rozwiązaniem nadal będzie wykupienie licencji na użytkowanie cudzej technologii, niemniej skala tego procederu powinna zostać na przestrzeni najbliższych lat mocno ukrócona.
Powinniśmy mieć możliwość tworzenia we własnym zakresie światowej klasy modeli pionierskich o dowolnej wielkości, ale powinniśmy być bardzo pragmatyczni i korzystać z innych modeli tam, gdzie jest to konieczne. Zamierzamy również poczynić znaczne inwestycje we własny klaster, więc obecnie MAI-1-preview został przeszkolony tylko na 15 000 H100, co w ogólnym rozrachunku stanowi niewielki klaster.
Z wypowiedzi wysoko postawionego pracownika giganta z Redmond można wywnioskować, że Microsoft nosi się z zamiarem opracowania AI, która będzie w stanie nawiązać uczciwą walkę z twórczością Google, Mety i xAI.
Nim jednak przedsiębiorstwo przygotuje swój potężny model sztucznej inteligencji, musi posiłkować się pomocą ze strony zewnętrznych dostawców. Jak przy okazji wyszło na jaw, w grę wchodzi partnerstwo z Anthropic. Rzeczone przedsiębiorstwo dostarczyłoby AI, która napędzi niektóre funkcje programów wchodzących w skład pakietu biurowego Office 365, acz na razie nie wiadomo, o jakie dokładnie opcje się rozchodzi.
Jakub Dmuchowski, redaktor pcformat.pl