Myszce do pary
Specjalistyczna klawiatura dla gracza to drugi po myszce zakup, który pozwoli ci poprawić wyniki w grach i wykonywać akcje nieosiągalne na zwykłych urządzeniach. Przetestowaliśmy trzy urządzenia gamingowych marek.
Wybór klawiatur dla gracza jest mniejszy niż w przypadku myszek. Na rynku szczególnie brakuje tanich urządzeń. Ceny testowanych klawiatur zaczynają się od 160, a kończą na 230 złotych. To sporo, przy uwzględnieniu, że mamy do czynienia z podstawowymi modelami urządzeń każdego z producentów. Jeśli interesują cię bardziej zaawansowane modele i chcesz przeznaczyć na klawiaturę kilkaset złotych, przeczytaj ramkę „Klawiaturowa ekstraklasa”.
Wysoka jakość
Chociaż testowane klawiatury to modele z niższego przedziału cenowego, wyróżniają się bardzo dobrym wykonaniem i dosyć ciekawym designem. Uwagę zwraca szczególnie Roccat Arvo – swymi niewielkimi wymiarami oraz skrajnymi klawiszami, które wystają poza bryłę klawiatury. Urządzenie nie ma podkładki pod nadgarstki. Jest za to dość wysokie, a po wysunięciu nóżek nachylenie klawiszy jest bardzo duże.
Microsoft SideWinder X4 i Razer Arctosa mają podkładki pod nadgarstki, a powierzchnie klawiatury wykonano (niestety) z błyszczącego plastiku. Profil klawiszy jest najwyższy w urządzeniu firmy Roccat, a najniższy w Razerze.
Wygoda najważniejsza
Choć klawiaturę gamingową kupuje się z myślą o grach, wciąż jest to urządzenie wykorzystywane głównie do pisania. Wygoda wprowadzania tekstu jest niezwykle istotna. Dwie testowane klawiatury – SideWinder X4 i Razer Arctosa – mają klasyczny układ klawiszy z oddzielnym blokiem numerycznym i strzałkami. W produkcie Microsoftu może jedynie przeszkadzać spacja wydłużona w kierunku prawej krawędzi kosztem przesuniętego w tę samą stronę klawisza [Alt].
Roccat Arvo to urządzenie o znacznie mniejszych gabarytach. Główną sekcję klawiszy (litery) pozostawiono na szczęście bez zmian – jedyna niezwykłość to za krótki [Backspace]. Blok klawiszy po prawej stronie (zwykle zajmowany przez klawisze numeryczne) ma dwa tryby pracy (przełączane dodatkowym przyciskiem). W jednym klawisze pracują jako numeryczne, a w drugim jako strzałki i klawisze nawigacyjne ([PgUp], [End], [Ins], a także [Del]). Takie rozwiązanie pozwala zaoszczędzić sporo miejsca na biurku, a przy tym nie utrudnia znacznie pracy z klawiaturą (największy mankament to nietypowe umieszczenie klawisza [Del]).
Dodatkowe klawisze
Tak jak klawiatury multimedialne, także klawiatury dla graczy mają dodatkowe klawisze funkcyjne. Z tej zasady wśród testowanych modeli wyłamuje się produkt firmy Roccat, na którego niewielkiej powierzchni zabrakło przycisków tego typu.
SideWinder otrzymał dodatkowy rząd przycisków ulokowany przy górnej krawędzi klawiatury. Korzystanie z nich jest bardzo wygodne. W Razerze przyciski multimedialne mają postać dodatkowego, brzydkiego i niewygodnego panelu umieszczonego nad blokiem numerycznym.
Oprócz przycisków multimedialnych w testowanych klawiaturach znajdują się dodatkowe przyciski programowalne. Możesz przypisywać im praktycznie dowolne funkcje, a także makra, czyli polecenia składające się z wielu komend, które uruchomisz jednym klawiszem.
Roccat Arvo ma trzy dodatkowe przyciski programowalne – zaprogramować możesz także 2 klawisze wchodzące w skład bloku numerycznego. W SideWinderX4 kolumna sześciu dodatkowych przycisków znajduje się przy lewej krawędzi klawiatury. Razer Arctosa nie ma dodatkowych klawiszy programowalnych, ale możesz za to zaprogramować każdy ze 104 podstawowych klawiszy. Jest to rozwiązanie dające duże pole manewru, ale brak oddzielnych przycisków może być odczuwalny.
Pozostałe funkcje
Podświetlenie klawiszy nie jest funkcją niezbędną, ale przydaje się podczas grania w ciemnym pokoju. Wśród testowanych urządzeń największą liczbę podświetlonych przycisków ma produkt Microsoftu. Oświetlone są tu wszystkie klawisze, a za pomocą dodatkowego przycisku można sterować mocą podświetlenia (z możliwością całkowitego jego wyłączenia). W Roccat Arvo świecą tylko klawisze strzałek, a w klawiaturze Razera klawisze nie są podświetlane.
Funkcja anti-ghost pozwala klawiaturze na poprawny odczyt nawet kilkunastu jednocześnie wciśniętych przycisków – w zwykłej klawiaturze taka czynność blokuje poprawny odczyt wciśniętych klawiszy. Anti-ghost występuje w urządzeniu Microsoftu oraz Razera i ogranicza się do bloku klawiszy [W] [A] [S] [D] oraz przyległych.
Możliwość wyłączenia klawisza Windows, którego nieopatrzne wciśnięcie może spowodować wyjście z gry do pulpitu Windows. Tę przydatną funkcję ma tylko klawiatura Razer.
Werdykt
Żadna z trzech przetestowanych przez nas klawiatur nie ma wszystkich funkcji potrzebnych graczom. Najbliżej ideału jest produkt Microsoftu. Ta klawiatura ma dużo przycisków programowalnych, klawisze multimedialne, podświetlenie oraz funkcję anti-ghost. Zabrakło w niej jednak możliwości dezaktywacji klawisza Windows, ale za to SideWinder pozwala tworzyć makra bez użycia oprogramowania oraz szybko zmieniać profile z obłożeniem klawiszy.
Klawiatura Roccat Arvo, chociaż zajęła w teście trzecie miejsce, także jest urządzeniem godnym uwagi – szczególnie jeśli lubisz nowoczesne wzornictwo i masz mało miejsca na biurku. Do nietypowego układu klawiszy trzeba oczywiście przywyknąć, ale ostatecznie okazuje się wygodny.
W Razer Arctosa brakuje przede wszystkim dodatkowych klawiszy programowalnych. Szkoda też, że nie zastosowano podświetlenia tej klawiatury.
Roccat Arvo
- Bardzo ciekawy design
- Małe wymiary
- 5 przycisków programowalnych
- Brak funkcji anti-ghost
- Brak przycisków multimedialnych
- Nietypowy układ klawiszy
- Możliwość zaprogramowania dowolnego przycisku
- Podkładka pod nadgarstki
- Bardzo dobre oprogramowanie
- Brak dodatkowych przycisków programowalnych
- Brak podświetlenia klawiszy
- Ograniczenie długości makr
- Dużo przycisków programowalnych
- Dodatkowe przyciski funkcyjne
- Bogactwo funkcji
- Brak opcji dezaktywacji klawisza Windows
- Podkładka pod nadgarstki zamontowana na stałe
- Za długa spacja