NASA wysłała na orbitę nowy teleskop i satelity. SPHEREx pokaże początki wszechświata

To się nazywa optymalizacja: dzięki rakiecie Falcon 9 firmy SpaceX na podbój kosmosu ruszyły urządzenia w ramach dwóch niezależnych misji.

Start rakiety Falcon 9
Start rakiety Falcon 9
Źródło zdjęć: © SpaceX | SpaceX
Grzegorz Karaś

Tym razem NASA zamierza patrzeć i daleko, i całkiem blisko. SPHEREx będzie badał przestrzeń sięgającą daleko poza naszą galaktykę, z kolei cztery niewielkie satelity PUNCH zajmą się obserwacją naszego najbliższego kosmicznego podwórka. Co ciekawe, wyniesienie wszystkich tych urządzeń razem było możliwe dzięki temu, że zajmą one miejsce na niskiej orbicie synchronicznej z Ziemią i Słońcem. W ten sposób z jednej strony nasza najbliższa gwiazda będzie zawsze w zasięgu wspomnianego zespołu satelitów, z drugiej zaś wymienione na pierwszym miejscu kosmiczne obserwatorium pozostanie ukryte w cieniu.

SPHEREx – nowy teleskop NASA

Zadaniem teleskopu SPHEREx będzie mapowanie nieba. Dzięki jego działaniu co sześć miesięcy powstanie trójwymiarowa mapa, która przyda się jako punkt odniesienia i zapewni szeroką perspektywę, tym samym uzupełniając prace bardziej wyspecjalizowanych, "węższych", jeśli chodzi o pole widzenia teleskopów – takich jak np. Teleskop Jamesa Webba czy wciąż pracujący Teleskop Hubble’a.

Urządzenie to będzie wykorzystywać spektroskopię, by określić odległość do 450 milionów galaktyk we wszechświecie. To jednak nie koniec: teleskop zajmie się również pomiarami jasności, określając całkowity zbiorowy blask wszystkich galaktyk we wszechświecie, co według naukowców pozwoli poznać proces powstawania i ewolucji tych skupisk gwiazd. Możliwe będzie również określanie składu chemicznego obiektów kosmicznych – w ten sposób SPHEREx pomoże odnaleźć galaktyki bogate np. w wodę, dwutlenek węgla czy inne substancje, bez których życie w znanym nam kształcie nie mogłoby istnieć.

PUNCH – cztery niewielkie satelity do badania Słońca

Równie ciekawe, choć zdecydowanie bardziej lokalne, zadanie stoi przed satelitami PUNCH. Posłużą one do badania wewnętrznego Układu Słonecznego i zewnętrznej atmosfery oraz korony naszej dziennej gwiazdy. Dzięki wykorzystaniu czterech urządzeń naukowcy zyskają możliwość prowadzenia obserwacji w trójwymiarze, co w praktyce pozwoli śledzić przepływ strumieni materii, wiatru słonecznego i naładowanych cząstek, które rozsiewa Słońce.

Wyniesienie urządzeń w przestrzeń kosmiczną było możliwe dzięki pomocy należącej do Elona Muska firmy SpaceX, która posłużyła się w tym celu rakietą Falcon 9, oraz koordynacji działań przez NASA. Podejście takie przełożyło się oczywiście na oszczędności, co w erze Donalda Trumpa znalazło zresztą subtelne odzwierciedlenie w oświadczeniu NASA.

Wszystko w nauce NASA jest ze sobą powiązane, a wysłanie SPHEREx i PUNCH jedną rakietą podwaja możliwości prowadzenia niesamowitych badań naukowych w kosmosie. Gratulacje dla obu zespołów misji, które badają kosmos od odległych galaktyk po naszą sąsiedzką gwiazdę. Nie mogę się doczekać, aby zobaczyć dane zwrócone w nadchodzących latach.

Nicky FoxScience Mission Directorate, NASA

Zupełnie inną kwestią jest fakt, że operacja ta nie była dla rakiety SpaceX specjalnym wyzwaniem. Opisywane satelity PUNCH nie należą bowiem do przesadnie wielkich urządzeń: łącznie ważą one 160 kg, co siłą rzeczy przekłada się na 40 kg na sztukę. Również teleskop SPHEREx cechuje się masą niewiele większą – bo przy 20 cm średnicy głównego zwierciadła ma ledwie 178 kg, choć gabarytowo jest już znacznie większy od przytoczonych wcześniej współpasażerów.

Wybrane dla Ciebie