"Nie sądzę, żeby Steam Machine zastąpiło pełnoprawny komputer stacjonarny". Pierwsze testy nowego sprzętu Valve
Część redakcji otrzymała od Valve egzemplarze testowe Steam Machine, a pierwsze testy potwierdzają, iż sprzęt rzeczywiście całkiem nieźle radzi sobie z nowymi grami, nawet po uruchomieniu ich w rozdzielczości 4K. Czy to oznacza, że będzie w stanie zastąpić pełnoprawny komputer? Co do tego opinie są podzielone.
Valve podgrzewa atmosferę przed przyszłoroczną premierą Steam Machine. Wybrane osoby otrzymały już egzemplarze testowe, a jedno z urządzeń trafiło do Jamesa Archera z Rock Paper Shotgun, który opisał swoje doznania z tytułowym sprzętem. W skrócie – jest dobrze, acz Steam Machine raczej nie okaże się pogromcą "pełnoprawnych" pecetów. Co więcej, opłacalność zakupu będzie ściśle uzależniona od ceny. Mimo że "konsola" od twórców Half-Life'a w teorii oferuje wydajność wystarczającą do komfortowej zabawy w nowe tytuły w rozdzielczości sięgającej 4K, tak do osiągnięcia przyzwoitej liczby klatek na sekundę wymaga skorzystania z technologii upscalingu w postaci FSR. Rewelacje te zostały potwierdzone przez wspomnianego Archera, który uruchomił kilka wymagających produkcji na Steam Machine.
Parametry Steam Machine
Przed przejściem do przedstawienia osiągów w wybranych tytułach, warto zerknąć do wnętrza kostki od Valve i sprawdzić, jakie czają się w niej bebechy. Sercem urządzenia jest 6-rdzeniowy procesor AMD Zen 4, acz równie istotną rolę odgrywa układ graficzny AMD RDNA 3 o 8 GB pamięci VRAM. Dopełnieniem całości jest 16 GB pamięci RAM DDR5. Co do dysków – w zależności od modelu ich pojemność będzie wahała się w przedziale od 512 GB do 2 TB. Dość istotna jest w tym wiadomość, że zarówno dysk, jak i RAM, będziemy mogli własnoręcznie wymienić, jako że Valve nie ma zamiaru nikogo powstrzymywać przed grzebaniem w Steam Machine (oczywiście w granicach rozsądku, jako że wciąż powinniśmy się liczyć z potencjalną utratą gwarancji). Istnieje też możliwość rozszerzenia pamięci za pośrednictwem kart microSD.
Z przodu sprzętu widnieją dwa porty USB 3 oraz przycisk do włączania, z tyłu zaś znajdziemy cały komplet złączy – dwa gniazda USB 2, jedno USB-C, HDMI 2.0, zasilanie, Ethernet oraz DisplayPort 1.4. Na osobną wzmiankę zasługują opcje łączności. Steam Machine ma wbudowany odbiornik 2,4 GHz ułatwiający podłączenie Steam Controllera. Nie zabrakło także anten Wi-Fi 6E oraz Bluetooth.
Jak radzi sobie Steam Machine w akcji?
Jak Steam Machine radzi sobie w grach? Z testów przeprowadzonych przez James Archera wynika, że całkiem nieźle, niemniej mężczyzna jest zdania, iż opisywany sprzęt ma nikłe szanse na zastąpienie porządnego dekstopa.
Cyberpunk 2077, zgodnie z obietnicą Valve, działał w 4K i stabilnych 60 klatkach na sekundę, acz przy wsparciu ze strony FSR w trybie jakości. Miało to miejsce w grze na średnich ustawieniach graficznych, acz z uruchomionym podstawowym ray tracingiem.
Drugą z przetestowanych gier był Black Myth: Wukong. Jego osiągi na Steam Machine były anagoliczne, tj. 4K/60 FPS w średnich detalach, acz ty razem z wyłączonym ray tracingiem. Nawet świeżynka w postaci SIlent Hill f była w stanie wyciągnąć ok. 60 klatek na sekundę, acz podobno nie obyło się bez charakterystycznych dla silnika Unreal 5 przycinek.
W skrócie – na Steam Machine zagramy komfortowo we wszystko. Co prawda nie będzie to zabawa w najwyższych dostępnych detalach, niemniej wygląda na to, iż Valve znalazło złoty środek między jakością a wydajnością. Z ustaleń redaktora Rock Paper Shotgun wynika, że obecny w "konsoli" Gabe Newella układ AMD odpowiada mocą karcie graficznej GeForce RTX 4060 od Nvidii.
Kwestią, która zadecyduje o opłacalności zakupu urządzenia, będzie jego cena. Ta zaś, na ten moment, pozostaje tajemnicą.
Jakub Dmuchowski, redaktor pcformat.pl