HardwarePecet do wszystkiego

    Pecet do wszystkiego

    Początek roku szkolnego to dobra okazja do zakupu albo modernizacji komputera. Sprawdziliśmy oferty sklepów i radzimy, jaki sprzęt warto kupić w najbliższym czasie, by był przydatny do odrabiania lekcji i do gier, a także łatwy do rozbudowania w przyszłości.

    Pecet do wszystkiego

    Chociaż wiele osób woli laptopy, tym razem stawiamy na peceta, ponieważ znacznie łatwiej go dopasować do własnych potrzeb. Proponujemy dwie konfiguracje: za około 3000 zł oraz 4000 zł.

    Płyta to podstawa

    W naszym artykule podstawą dla peceta będzie stosunkowo niedroga płyta główna, choć nie najtańszy model: MSI H97M-G43. Dlaczego akurat ta? Bo wykorzystuje nowy chipset Intel H97 i zawiera wiele nowoczesnych rozwiązań. Przykładem jest 6 portów SATA 3, gniazdo M.2, sześć portów USB (w tym cztery USB 3.0), cztery wyjścia wideo (w tym trzy cyfrowe).

    Mimo niskiej ceny atutem tej płyty są też duże możliwości rozbudowy komputera. Wpływa na to gniazdo procesora LGA1150, w którym można montować różne układy – od najtańszych do najdroższych. Poza tym ma cztery sloty pamięci DDR3–1600 (początkowo można zainstalować 8 GB, później dołożyć drugie 8 GB), a także dwa sloty PCI Express x16 dla dwóch kart graficznych w konfiguracji Cross- FireX. Plusem jest również wsparcie nie tylko dla obecnych, ale również przyszłych układów Intela, dzięki czemu za dwa lub trzy lata łatwo będzie wymienić procesor.

    Osobom, które są w stanie wydać na sprzęt nieco więcej, polecamy płyty z chipsetem Z97. Może to być np. ASRock Z97 Extreme4 – ma wszystkie wymienione wcześniej zalety modelu MSI, a także dodatkowe atuty. Chipset Z97 pozwala na podkręcanie procesora oraz wykorzystanie pamięci szybszych niż DDR3–1600. Obok nowego złącza M.2 jest także SATA Express, a oprócz instalacji dwóch kart graficznych AMD w konfiguracji CrossFireX można wykorzystać także karty Nvidii w konfiguracji SLI. Oprócz tego płyta cechuje się elementami o bardzo dobrej jakości, dużymi radiatorami wpływającymi na stabilność pracy, systemem Purity Sound 2 itp.

    Procesor i pamięć

    Do wybranych płyt gównych będą pasowały wszystkie obecne procesory Intela czwartej generacji – od najtańszego Celerona G1820 (za około 130 zł), przez Pentium (190–350 zł), Core i3 (400–600 zł), Core i5 (630–1000 zł), aż po najlepsze układy Core i7 (1000–1260 zł). Celeron i Pentium to układy do codziennego użytku, ale niekoniecznie do gier, bo nie mają kilku technik spotykanych w lepszych modelach. Optymalny współczynnik wydajności do ceny zapewnia dwurdzeniowy Core i3, choćby model 4130 za około 400 zł.

    Oczywiście osoby wymagające bezkompromisowej wydajności, którą da się wykorzystać właściwie przede wszystkim w grach, powinny zdecydować się na wysoko taktowany układ czterordzeniowy, np. Core i5–4670K. To najtańszy procesor Intela z odblokowanym mnożnikiem (z wyjątkiem taniego Pentium K Anniversary Edition). Można oczywiście zdecydować się również na Core i7, ale wtedy cena peceta nie tylko przekroczy 4000 zł, ale być może nawet 5000 zł.

    Procesor powinien mieć do dyspozycji odpowiednio pojemną pamięć RAM – przynajmniej 8 GB (dwa moduły po 4 GB). Typ pamięci zależy od procesora – na stronie http://ark.intel.com można sprawdzić, jaki kontroler ma wbudowany dany model procesora. Zwykle jest to DDR3–1333 lub DDR3–1600 i taką właśnie (lub szybszą) pamięć należy kupić. Najlepiej, jeśli mają opóźnienia CL9 – będą lepsze od CL10 czy CL11. Warto wybierać tanich i sprawdzonych producentów: Corsair, Crucial, Goodram czy Kingston.

    W szybsze pamięci, np. DDR3–1866 lub DDR3–2133, można inwestować wtedy, gdy masz dobrą płytę z chipsetem Z97, ale i tak nie należy się po tym spodziewać dużego przyrostu wydajności komputera.

    Karta graficzna

    Obecnie procesory mają na tyle dobre układy graficzne, że da się uruchomić na nich sporo gier 3D. Jednak z komfortową grą ma to niewiele wspólnego – dodatkowa grafika będzie ci potrzebna. Jej wydajność, a co za tym idzie, również cena, zależą od wielu czynników.

    Po pierwsze, karta musi być dostosowana do wymagań współczesnych gier, więc musi mieć przynajmniej średnią wydajność.

    Po drugie, możliwość płynnego wyświetlania obrazu zależy od rozdzielczości. W trybie HD wymagania wobec grafiki są mniejsze, a w monitorach o bardzo wysokich rozdzielczościach albo przy pracy wielomonitorowej – ogromne. Większość graczy ma pojedynczy monitor Full HD, więc przeciętna grafika nadal wydaje się dobra.

    Trzecia kwestia to twoje wymagania co do jakości obrazu – czy wszystkie efekty muszą być włączone, czy jednak jesteś w stanie obniżyć nieco jakość. Można zatem założyć, że do niedrogiej konfiguracji będzie odpowiednia karta za 400–500 zł, np. model z układem AMD Radeon R7 260X albo Nvidia GeForce GTX 750. Oba są podobne pod względem wydajności, choć GeForce jednak trochę bardziej energooszczędny.

    Dla osób o wyższych wymaganiach odpowiednia będzie karta w cenie do 1000 zł. Może to być np. GeForce GTX 760 (od 850 zł) albo wyraźnie lepszy, ale i droższy Radeon R9 280X (od 1000 zł). Tak naprawdę wybór zależy od zasobności portfela, bo dokładając kolejne 100 zł, kupisz GeForce GTX 770, a dokładając kolejne 200 zł – Radeona R9 290 itd.

    Pamięci masowe

    Obraz

    Komputer na pewno musi mieć dysk twardy, a do trzymania na nim wielu gier lub filmów przyda się duża pojemność. Jednak zachęcamy do rezygnowania z dysków talerzowych na rzecz SSD – co prawda pierwsze są znacznie pojemniejsze, ale drugie bez porównania szybsze. Poza tym SSD cały czas tanieją i będą tanieć – dzięki temu właściwie każdy może pozwolić sobie na zakup modelu 120 GB (ceny zaczynają się od 220 zł), a nawet 240 GB (od 380 zł). Na takim dysku zmieści się naprawdę dużo danych. Jeśli zabraknie miejsca, można wykorzystać dodatkowy dysk o dużej pojemności – ważne, że system pozostanie na szybkim SSD.

    Co do konieczności instalacji napędów optycznych, zdania są podzielone. W zasadzie prawie się z nich nie korzysta, więc jest to zbędny wydatek kilkudziesięciu złotych. Z drugiej strony, nigdy nie wiadomo, kiedy czytnik lub nagrywarka DVD może się przydać – być może tylko raz, do instalacji systemu z płyty. Poza tym obudowy ATX są tak pojemne, że można wykorzystać taki napęd. Dlatego w naszych przykładowych konfiguracjach znalazły się nagrywarki DVD.

    Zasilacz i obudowa

    Przeciętny komputer, taki jak w przypadku naszej tańszej konfiguracji, ma moc nieprzekraczającą 250 W. Ale warto kupić większy, i to z kilku powodów. Przede wszystkim zasilacz musi mieć pewien zapas mocy i nie powinien pracować przy maksymalnym obciążeniu – najbardziej efektywnie działa przy połowie swojego nominalnego obciążenia. Poza tym dwukrotnie wyższa moc wcale nie oznacza, że trzeba będzie zapłacić za niego dwukrotnie więcej, za to sprzęt będzie miał bardziej bezpieczne zasilanie.

    Do przeciętnego peceta możemy polecić niedrogi zasilacz o mocy 350–450 W, bez specjalnych udogodnień czy certyfikatów. Przykładem dobrego, energooszczędnego modelu jest Corsair z serii VS, który kosztuje około 120 zł (model VS350) czy 150 zł (model VS450). W wydajnym sprzęcie warto pokusić się o model z certyfikatem 80 PLUS Bronze gwarantującym wyższą sprawność, a także modularnym okablowaniem. Przykładem popularnego produktu spełniającego te kryteria jest Thermaltake SPS-630MPCBEU, który kosztuje niecałe 200 zł.

    Obudowa to kwestia gustu, a na rynku jest tyle dostępnych modeli, że na pewno każdy znajdzie coś dla siebie. Oczywiście musi zmieścić się w niej płyta główna (w proponowanych przez nas konfiguracjach są to odpowiednio płyty w formacie mATX oraz ATX), dysk, napęd optyczny, grafika itd. Warto też zwrócić uwagę na udogodnienia: dodatkowe porty na przednim panelu, wentylatory (lub miejsca na nie), filtry przeciwkurzowe, rozwiązania do montażu podzespołów bez użycia narzędzi itp.

    Wybrane dla Ciebie