AktualnościPłatny dostęp do Facebooka na terenie Wielkiej Brytanii już niedługo może stać się faktem

Płatny dostęp do Facebooka na terenie Wielkiej Brytanii już niedługo może stać się faktem

To już kolejny kraj, w którym Meta ma problem z kwestią śledzenia użytkowników w należącym do niej Facebooku. Skutkiem zamieszania z batalią sądową może być bowiem wprowadzenie płatnej wersji serwisu.

Facebook
Facebook
Źródło zdjęć: © Pexels | Pixabay
Grzegorz Karaś

Pozew, o którym mowa, został wniesiony przez jedną z użytkowniczek Facebooka. Tanya O'Carroll stwierdziła, że nie odpowiadają jej reklamy zgodne z jej zainteresowaniami i znalazła poparcie w biurze Information Commissioner's Office, które zajmuje się w UK kwestiami prywatności. ICO uznało, że targetowane reklamy Facebooka wypełniają definicję marketingu bezpośredniego, a Meta zgodziła się nie wykorzystywać danych osobowych pozywającej w konstruowaniu reklam. Tym samym jednak pojawił się inny problem: biznesowych podstaw działania serwisu.

Jak nie reklamy, to portfel

Odcięcie od targetowanych reklam oznacza dla Mety spadek przychodów – w końcu to właśnie przede wszystkim reklamy utrzymują Facebooka, odpowiadając za aż 96% przychodów. Jako że wspomniana użytkowniczka nie zechciała zaprzestać korzystania z usług Mety, a brak zgodny na wykorzystywanie danych nie mógł oznaczać wykluczenia z serwisu, to firma zaczęła się zastanawiać nad wprowadzeniem innego rozwiązania.

Daleko szukać jednak nie musiała: taka opcja już bowiem funkcjonuje w na terenie Unii Europejskiej, w tym i w Polsce. Żeby za darmo korzystać z usług firmy Meta, musimy wyrazić zgodę na wykorzystywanie naszych danych osobowych i śledzenie nas na każdym niemal kroku w sieci lub… po prostu zapłacić. Abonament na Starym Kontynencie kosztuje 6 euro miesięcznie (Facebook jednak tak czy inaczej wyświetla wówczas ogólne, nietargetowane reklamy, opłata ta nie oznacza, że znikają one zupełnie) – jeśli więc Meta utrzymałaby tę samą wysokość daniny, to poddani brytyjskiego króla musieliby się pogodzić z wysupłaniem ok. 5 funtów.

Jak się okazuje, konsultacje z regulatorem w Wielkiej Brytanii już trwają. Co jednak ciekawe, ICO również w tej kwestii ma wątpliwości: zgoda na śledzenie, kiedy alternatywą jest comiesięczna opłata, może nie być tak do końca dobrowolnie udzielona. A taki jest właśnie warunek nadzorcy. Meta jednak odbija piłeczkę i sygnalizuje, że nie można od niej oczekiwać świadczenia usług za darmo – a do tego właśnie de facto sprowadza się korzystanie z serwisu bez możliwości śledzenia poczynań użytkowników celem późniejszej monetyzacji. Czy strony znajdą porozumienie? Zapewne tak, choć na ten moment nie wiadomo, jak będzie ono wyglądało.

Wybrane dla Ciebie