HardwarePrzewodnik kupującego tani tablet z dużym ekranem

    Przewodnik kupującego tani tablet z dużym ekranem

    Stopień zaawansowania współczesnych tabletów pozwala im zastąpić laptopa w roli głównego narzędzia do pracy i nauki. Nie są to drogie urządzenia najtańsze kosztują poniżej 500 zł. Radzimy, jak wybrać dobry tablet, i testujemy przykładowe modele.

    Przewodnik kupującego tani tablet z dużym ekranem

    Duży tablet ma ekran o przekątnej 10 cali lub wyższej. Rozmiar obudowy sprawia, że większość takich urządzeń trudno obsłużyć jedną ręką, tak jak smartfona czy tablet 7-calowy. Najwygodniejszą pozycją jest położenie urządzenia na blacie biurka lub kolanach. Kosztem mniejszej mobilności otrzymujesz wygodniejszą pracę w aplikacjach biurowych i przeglądarce internetowej, lepsze wrażenia podczas oglądania filmów i przeglądania zdjęć oraz większe możliwości pracy ze specjalistycznymi aplikacjami. Do nawigacji, czytania książek, grania, robienia zdjęć oraz kręcenia filmów lepiej nadają się mniejsze urządzenia, z ekranami o przekątnej 7 cali.

    Mały budżet

    Najtańsze 10-calowe tablety kosztują około 300 zł. Od droższych modeli odróżnia je niższa rozdzielczość ekranu. Najczęściej jest to 1024x768 punktów – modeli z jeszcze niższą rozdzielczością lepiej w ogóle nie brać pod uwagę przy zakupach. Tanie urządzenia mają też mało pamięci RAM i flash. Drugą z nich można łatwo rozszerzyć za pomocą karty pamięci microSD – niedostatki RAM-u są nie do przeskoczenia, a skutkują powolną pracą tabletu. Od najtańszych modeli nie oczekuj też rozbudowanych funkcji fotograficznych i dobrej wydajności. Takie urządzenia nadają się tylko do najprostszych gier.

    Obraz

    Za około 500 zł możesz kupić urządzenie, którego ekran będzie miał rozdzielczość HD (1280x800). Naszym zdaniem to optymalna wartość dla tanich tabletów z przekątną 10–11 cali. Dotyczy to także urządzeń troszkę mniejszych – w sklepach znajdziesz bowiem modele z ekranami 9,6 i 9,7 cala. W tej cenie otrzymasz także więcej pamięci RAM (przynajmniej 1 GB, a najlepiej 2 GB) i flash (najlepiej, jeśli będzie to 16 GB). Wydajność urządzeń nadal nie będzie powalająca, ale wystarczy do wygodnej pracy z kilkoma aplikacjami równocześnie. Tablety za 500–600 zł mają też lepsze aparaty niż tańsze modele. Kamera będzie wyposażona w autofocus, nakręci też filmy w jakości HD. Z wydajnością wbudowanego akumulatora bywa różnie – wyższa pojemność nominalna ogniwa może nie przełożyć się na dłuższą pracę. Takie urządzenia pracują zazwyczaj około 7–8 godzin bez ładowania.

    Ulepszyć Androida

    Wszystkie dotychczas opisane urządzenia korzystają z systemu operacyjnego Android. Interfejs tego OS-u może być modyfikowany przez producenta tabletu, ale w przypadku najtańszych modeli tak się nie dzieje. System korzysta więc ze standardowego interfejsu, który nie jest szczególnie przyjazny dużym urządzeniem (lepiej sprawdza się w małych tabletach, a najlepiej na smartfonach). Dopiero najnowsza, siódma wersja OS-u zmienia coś na tym polu, m.in. dzięki dzieleniu ekranu między kilka aplikacji. Pewne udogodnienia wprowadził też Android 6. Problem w tym, że tanie tablety korzystają z Androida 5, który premierę miał dwa lata temu. Możesz samodzielnie podnieść funkcjonalność interfejsu w tablecie, instalujące nakładkę graficzną na system, np. Apex Launcher lub Nova Launcher. Nie obawiaj się wypróbowania któregoś z nich – do pierwotnego wyglądu interfejsu można łatwo wrócić kilkoma kliknięciami.

    Tablet krzyżówka

    Obraz

    Urządzenia hybrydowe łączą funkcjonalność tabletu i laptopa za pomocą specjalnej stacji dokującej z wbudowaną klawiaturą. Czasem stacja posiada też touchpad oraz własny akumulator, którym może ładować tablet. Po złożeniu stacji i tabletu w całość urządzenia można używać jak laptopa.

    Tablety hybrydowe najczęściej korzystają z Windows 10. Zaletą tego OS-u jest możliwość uruchomienia wszystkich aplikacji znanych z peceta. Wadą – niespójność interfejsu. Choć najczęściej wykorzystywane elementy, np. menu Start, bardzo dobrze przystosowano do obsługi dotykiem, niektóre ekrany związane z konfiguracją urządzenia nie zmieniły się za wiele od czasu Windows 7, systemu sprzed ery dotykowej. Na szczęście precyzja dzisiejszych ekranów jest na tyle wysoka, że nawet te elementy interfejsu można obsługiwać w miarę bezproblemowo.

    Wyższa półka

    Obraz

    Dysponując kwotą 700–1000 zł, masz do wyboru najtańsze urządzenia z Windows 10. Są to 10-calowe tablety (często ze stacją dokującą) z ekranami HD oraz 2 GB pamięci RAM (to minimum dla tego systemu). Urządzenia pozwalają też korzystać ze znacznie większej pamięci flash niż modele z Androidem oraz mają wydajne akumulatory. Ekrany niektórych chronione są przez szkło ochronne Gorilla. Wadą urządzeń jest stosunkowo wysoka waga, przekraczająca 0,6 kg. Tablety z Androidem są zazwyczaj trochę lżejsze.

    Obraz

    W tej cenie możesz kupić dobrze wykonane modele dużych marek, np. Samsunga czy Lenovo. Tablety z niższych grup cenowych to chiński wyrób jedynie opatrzony logiem lokalnego producenta. Markowe urządzenia z Androidem są wyposażone w autorski interfejs, który lepiej od standardowego wykorzystuje potencjał dużego ekranu. Może mieć np. funkcję uruchamiania aplikacji w oknie, dodatkowe menu z najpotrzebniejszymi przyciskami, przemodelowany ekran ustawień, klawiaturę o zmodyfikowanym układzie klawiszy. Droższe tablety oferują też dobrą wydajność akumulatora i lepszą niż w przypadku tanich urządzeń jakość zdjęć i filmów.

    Nie polecamy kupowania urządzenia z ekranem o podwyższonej rozdzielczości. O ile jakość Full HD przy przekątnej 10 cali jest jeszcze uzasadniona, to wyższe, np. 2048x1536, są zbędną ekstrawagancją i niekorzystnie wpływają na wydajność tabletu.

    Goclever Quantum 2 1010 Mobile

    Obraz

    Najciekawszą cechą tabletu Goclever jest możliwość pracy w sieci komórkowej (z obsługą połączeń telefonicznych włącznie). Niestety internet w szybkiej sieci LTE nie jest dostępny.

    Wykonanie

    Pierwszy kontakt z tabletem Goclever nie jest pozytywny. Obudowa jest dość gruba i ciężka. Wykonano ją z plastiku o przeciętnej jakości. Wylot głośnika znajduje się na jednym z krótszych boków, więc gdy trzymasz urządzenie poziomo – w obu dłoniach – zasłaniasz wylot głośnika ręką, a dźwięk dochodzi tylko z jednej strony (brakuje efektu stereo). Źle rozplanowano też położenie przycisków. Zamiast na bocznej krawędzi znajdują się u góry, przez co trudno ich dosięgnąć.

    Ekran tabletu okala gruba ramka. Zniekształcenia widocznych na niej odblasków światła ujawniają, że powierzchnia ramki nie jest idealnie gładka – efekt jest mało estetyczny. Obiektywy głównego i przedniego aparatu zlokalizowano w samym rogu obudowy, co utrudnia kadrowanie. Porty kart znajdują się pod plastikową zaślepką.

    Podzespoły

    Tablet ma dwa porty na karty SIM, możesz więc użyć osobnych taryf to korzystania z internetu i rozmów telefonicznych. Urządzenie jest napędzane przez czterordzeniowy procesor Intela – Atom x3. W testach wydajności Goclever uzyskuje wyniki zbliżone do innych tabletów o podobnej cenie, jednak płynność działania urządzenia w zwykłych zastosowaniach jest niezmiernie niska. Czas oczekiwania na uruchomienie i instalację aplikacji oraz opóźnienia w reakcji na wydawane komendy sprawiają, że praca z urządzeniem wywołuje sporą frustrację. Ciężko powiedzieć, co jest przyczyną – tylko 1 GB pamięci RAM czy błędy w oprogramowaniu. Dodać należy, że w trakcie testu urządzenie aktualizowało system kilka razy, co za każdym trwało po kilkanaście minut.

    Symboliczną funkcję pełni aparat. Ma bardzo niską rozdzielczość matrycy i pozbawiony jest autofocusa czy lampy doświetlającej. Do nielicznych elementów specyfikacji, które nie budzą większych zastrzeżeń, należy akumulator. Ma przeciętną, ale charakterystyczną dla tego przedziału cenowego wydajność.

    Interfejs

    Obraz

    Typową dla producentów tanich tabletów i smartfonów manierę stosowania czystego Androida widać także w modelu Goclever. Użyta kompilacja nie ma prawie żadnych dodatków pozwalających wykorzystać potencjał dużego ekranu. Jedynie w menu ustawień zastosowano nietypowy układ opcji, dopasowany do wyświetlacza.

    Lista fabrycznie zainstalowanych programów nie jest specjalnie długa. To nawet lepiej, bo dzięki temu skromna pamięć urządzenia nie jest zapchana niepotrzebnymi programami, a użytkownik ma do dyspozycji około 5 GB pojemności dysku – całkiem sporo jak na tak tani tablet.

    Krüger&Matz Eagle 960

    Obraz

    Jak na niemal 10-calowe urządzenie za niewiele ponad 500 zł tablet K&M ma zaskakująco małe gabaryty. Zwraca uwagę przede wszystkim mała grubość jego obudowy, choć szkoda, że producentowi nie udało się odchudzić urządzenia o dodatkowe kilkadziesiąt gramów.

    Wykonanie

    Kosztem wyższej wagi otrzymujesz obudowę w większości wykonaną z aluminium. Choć mamy uzasadnione obawy o odporność użytego materiału na porysowanie, tablet wygląda atrakcyjnie. Przyciski głośności i blokady ekranu zlokalizowano na bocznej krawędzi obudowy – można ich łatwo dosięgnąć placem wskazującym. Wylot głośników na dolnej, dłuższej krawędzi to bardzo dobra decyzja projektantów – podobnie jak centralne ulokowanie obiektywów obu aparatów.

    Podzespoły

    Mimo że tablet ma nietypową przekątną ekranu 9,6 cala, zachowuje panoramiczne proporcje obrazu zamiast naśladować iPada, w którym proporcje są bliższe 4:3. To dobra decyzja, bo większość aplikacji na Androida preferuje panoramiczny interfejs. Wyświetlacz ma przeciętną jasność i kontrast, jego powierzchnia mocno odbija wszelkie odblaski. Jest za to wyposażony w czujnik oświetlenia, którego często brakuje w najtańszych urządzeniach.

    Nisko taktowany procesor MediaTek nie jest może demonem szybkości, ale sprawdza się dobrze w codziennej pracy urządzenia. Choć aplikacje uruchamiają się bez większych opóźnień, w dłuższej perspektywie dodatkowy gigabajt pamięci RAM byłby mile widziany. Za to wbudowane 16 GB pamięci flash pozwala obejść się bez karty pamięci (w razie czego urządzenie daje możliwość jej podłączenia). Użytkownik ma do dyspozycji około 12 GB przestrzeni dyskowej.

    Obraz

    Średni czas pracy tabletu wynosi około 6 godzin. Czas pracy tylko w trybie wideo jest o dwie godziny dłuższy.

    Rozdzielczość matrycy aparatu to zaledwie 2 Mpix, więc o robieniu zdjęć wysokiej jakości możesz zapomnieć. Optykę głównej kamery wyposażono w autofocus, co znacznie poszerza funkcjonalność aparatu. W trybie wideo automatyczna ostrość nie działa, a maksymalna rozdzielczość nagrań to Full HD (ale tylko przy płynności 20 klatek na sekundę). Nagrania mają znacznie węższy kadr niż zdjęcia.

    Interfejs

    Tablet K&M Eagle korzysta z Androida bez żadnej autorskiej nakładki graficznej. Jakość użytych ikon sprawia jednak wrażenie niedopasowanej do rozdzielczości ekranu. Miniaturki są rozmyte (niektóre wręcz bardzo wyraźnie). Na szczęście tekst, czcionki i inne elementy interfejsu systemu operacyjnego są ostre i wyraźne.

    Za pomocą zainstalowanych fabrycznie aplikacji możesz dzwonić i wysyłać SMS-y. Ułatwieniem jest wykorzystanie dwóch portów SIM umieszczonych pod zaślepką w obudowie. Dostępne jest też radio FM (wymaga podłączenia słuchawek), ale już pakiet biurowy czy czytnik e-booków trzeba doinstalować samodzielnie.

    Asus Transformer Book T100HA

    Obraz

    Tablet Asusa jest urządzeniem balansującym na granicy niskiej i średniej półki. Jednak warto mieć go na uwadze, bo to jeden z lepszych tanich modeli konwertowalnych na rynku.

    Wykonanie

    Obudowa tabletu wykonana jest z aluminium. Wylot głośników znajduje się z tyłu obudowy, ale w takim miejscu, że nie zasłaniają ich dłonie trzymające urządzenie. Jedyny przycisk służy do blokowania ekranu. Nie da się go łatwo dosięgnąć, gdy tablet trzymany jest poziomo.

    Ponieważ obudowa tabletu jest bardzo szeroka, nie sposób korzystać z niego jedną dłonią. Jednocześnie dłuższe trzymanie męczy rękę, bo urządzenie jest stosunkowo ciężkie i słabo wyważone.

    Tablet umieszczony w stacji dokującej wygląda jak komputer przenośny. Oba elementy są spajane przez silne magnesy, ale ich rozłączenie nie przysparza kłopotów. Zakres odchylenia ekranu dokowanego tabletu jest niestety niewystarczający. Obudowę stacji dokującej wykonano z plastiku i znajduje się w niej dodatkowe złącze USB (sam tablet ma komplet potrzebnych wejść i wyjść, włącznie z USB-C). Klawiaturę i touchpad wygodnie się obsługuje.

    Podzespoły

    Obraz

    10-calowy ekran ma rozdzielczość HD. charakteryzuje się bardzo wysoką jasnością z dużym zakresem regulacji. Praca tabletu jest płynna, a wydajność zaskakująco wysoka jak na cenę urządzenia. W trakcie pracy Asus jest bezgłośny, a obudowa nagrzewa się tylko przy dużym obciążeniu modułu komunikacji bezprzewodowej (np. podczas pobierania aktualizacji). Testowany model miał 2 GB RAM-u, ale w sklepach znajdziesz droższą wersję z 4 GB. Pamięci flash jest tu aż 64 GB – mało który tablet z Androidem może pochwalić się taką pojemnością. Dobrze wypada akumulator, który starcza na ponad dzień wytężonej pracy. Główny aparat ma matrycę o rozdzielczości 5 Mpix i został wyposażony w autofocus, ale nie ma lampy doświetlającej.

    Interfejs

    Zainstalowany w tablecie system Windows 10 może działać w dwóch trybach – laptopowym i tabletowym. Co ważne, przełącza się między nimi automatycznie, gdy wyjmujesz urządzenie ze stacji dokującej (tryb można też wybrać ręcznie). W trybie tabletu ekran wypełnia menu Start w postaci dużych kafelków, których rozmiar i układ możesz regulować. Menu tego typu dostępne jest też w trybie laptopa, ale wówczas zajmuje mniej miejsca na ekranie.

    W urządzeniu fabrycznie zainstalowano pełną wersję pakietu Office. Z systemem zintegrowany jest komunikator Skype, a wiele interaktywnych kafelków menu Start prezentuje najnowsze wiadomości z serwisu MSN.

    sprzęttestytanie tablety

    Wybrane dla Ciebie