Rakieta bezzałogowa Spectrum eksplodowała kilkadziesiąt sekund po starcie
Testowej rakiecie opracowanej przez niemiecki start-up Isar Aerospace udało się wznieść w powietrze, jednak nie spędziła w nim zbyt wiele czasu.
Lot rakiety Spectrum został przeprowadzony z norweskiego portu kosmicznego Andøya. Mimo że ta eksplodowała po upłynięciu ok. 40 sekund od momentu startu, to przedsięwzięcie i tak zostało okrzyknięte mianem pokaźnego sukcesu, a Danie Metzler, współzałożyciel i dyrektor naczelny niemieckiego start-upu Isar Aerospace odpowiedzialnego za stworzenie tytułowej rakiety, stwierdził, że "pierwszy lot testowy spełnił wszystkie nasze oczekiwania i zakończył się wielkim sukcesem".
Wnioski zostały wyciągnięte
Eksplozja eksplozją, niemniej za sprawą lotu z 30 marca Isar Aerospace stało się pierwszą europejską firmą komercyjną, której udało się wystrzelić rakietę orbitalną z Europy Kontynentalnej, a dokładniej – z północnej części Norwegii. Spectrum udało się wystartować o godz. 12.30 ze wspomnianego już portu kosmicznego Andøya, a pierwszy lot testowy trwał nieco ponad pół minuty. Czas ten okazał się wystarczający do tego, aby inżynierowie Isar Aerospace zebrali pokaźną ilość danych, które posłużą do udoskonalenia przyszłych misji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
BOOM! ISAR Spectrum Rocket Launch Failure
Ten krótki, acz treściwy, lot zakończył się widowiskowym wybuchem, po którym rakieta spadła w kontrolowany sposób do morza. Niemcy potwierdzili, że żadnej z obecnych w placówce osób nic się nie stało, żadnego uszczerbku podobno nie doznała także platforma startowa, w czym spora zasługa rygorystycznych procedur bezpieczeństwa.
Stojący na czele start-upu Daniel Metzler przekazał, że jego ekipa jest niezwykle zadowolona z lotu i żaden z jego współpracowników nie odbiera go jako porażki.
Nasz pierwszy lot testowy spełnił wszystkie nasze oczekiwania, osiągając wielki sukces. Mieliśmy czysty start, 30 sekund lotu, a nawet udało nam się zweryfikować nasz system zakończenia lotu. Pokazaliśmy, że potrafimy nie tylko projektować i budować, ale także wystrzeliwać rakiety. Nie mógłbym być bardziej dumny z całego naszego zespołu za tak ciężką pracę w ciągu ostatnich siedmiu lat, aby osiągnąć ten ważny kamień milowy. Dziś położyliśmy fundamenty pod rosnące globalne zapotrzebowanie na elastyczne usługi wynoszenia satelitów na orbitę. Teraz nadszedł czas na analizę wszystkich danych, naukę, iterację i jak najszybszy powrót na platformę startową.
Metzler podkreślił również, że jest dumny z dołożenia cegiełki do rozwoju europejskiej technologii i udowodnienia, że państwa ze Starego Kontynentu nie utraciły swojego pazura i wciąż są w stanie dokonywać wielkich czynów.
Jako firma o europejskich korzeniach jesteśmy dumni z tego, że pokazaliśmy, że Europa ma trwałą zdolność do odważnego myślenia i wielkich osiągnięć. Mamy wszystkie zasoby, aby stworzyć globalnie konkurencyjnych liderów technologicznych. Dzięki naszym usługom będziemy w stanie obsługiwać klientów z całego świata w zakresie wynoszenia ich satelitów w przestrzeń kosmiczną i pomagać Europie w rozwiązaniu głównego martwego punktu w jej architekturze bezpieczeństwa: dostępu do przestrzeni kosmicznej.
Obecnie Isar Aerospace zajmuje się analizą pozyskanych danych i ustalaniem przyczyny stojącej za wybuchowym końcem Spectrum. Co więcej, we wpisie na stronie niemieckiego przedsiębiorstwa napisano, że rakiety nośne dla drugiego oraz trzeciego lotu znajdują się już w produkcji.
Jakub Dmuchowski, dziennikarz pcformat.pl