Reklamy Google = spyware?
Zgodnie z rewelacjami ujawnionymi przez serwis Neowin, Google planuje rozszerzenie swoich kampanii reklamowych o analizę zwyczajów użytkowników...
Co prawda rozwiązania związane z reklamą kontekstową są w mechanizmie Google Ads stosowane już od dawna, jednak tym razem koncern z Mountain View chce pójść jeszcze dalej.
Reklama będzie wyświetlana na każdej witrynie, na której działa mechanizm Google Ads, przy czym treść reklamy nie będzie nawiązywała do aktualnie przeglądanej przez użytkownika witryny, lecz będzie dopasowana do preferencji danej osoby bez względu na to, jaki serwis internauta w danej chwili ogląda. Przykładowo osoba często odwiedzająca serwisy z branży komputerowej zobaczy reklamę z tej branży nawet wtedy, gdy odwiedzi np. serwis sportowy.
Celem takiego rozwiązania ma być oczywiście lepsze dopasowanie treści wyświetlanych reklam i osiągnięcie większego wskaźnika reakcji na reklamę (innymi słowy – większej liczby kliknięć w link reklamowy).
Co z ochroną prywatności? Google ma pozostawić użytkownikom wybór tego, czy chcą, by reklamy Google Ads były dostosowane do ich preferencji. Wyłączenie mechanizmu śledzenia będzie możliwe, jednak będzie się wiązało z wykonaniem określonych operacji w tzw. Ads Preferences Managerze. Ustawieniem domyślnym będzie aktywne śledzenie preferencji użytkowników.
Warto dodać, że firma Google określiła także zakres śledzenia. Informacje osobiste, jak np. dotyczące religii, orientacji seksualnej, kondycji zdrowotnej czy informacje finansowe, nie będą analizowane przez program pozycjonujący reklamę.
Źródło: Neowin