AktualnościCeny gier w PS Store doprowadzają mnie do płaczu. Na szczęście ktoś właśnie pozwał Sony

Ceny gier w PS Store doprowadzają mnie do płaczu. Na szczęście ktoś właśnie pozwał Sony

Pozew został złożony przez ugrupowanie reprezentujące holenderskich graczy. Ich zdaniem, stosowne przez Sony praktyki oraz nakładany przez firmę swoisty podatek sprawiają, że cyfrowe gry są nierzadko droższe od tych dostępnych na fizycznych nośnikach.

PlayStation 5 Pro
PlayStation 5 Pro
Źródło zdjęć: © Sony

"Podatek Sony" stał się celem pozwu złożonego przez Holendrów. Ci utrzymują bowiem, że gdyby nie naliczane przez Japończyków drakońskie opłaty związane ze sprzedażą cyfrowych wersji gier za pośrednictwem PlayStation Store, te byłyby o wiele tańsze. Wedle szacunków przedstawionych przez prawników reprezentujących rozzłoszczonych graczy, sami tylko obywatele Holandii od 2013 roku zapłacili za dostęp do tytułów podobno o 435 milionów euro więcej, niż powinni.

Sony pozwane za zawyżanie cen cyfrowych wersji gier

W pozwie zarzucono japońskiemu gigantowi stosowanie monopolistycznych praktyk, odciskających negatywne piętno na całej branży. Jeśli wierzyć szacunkom prawnikom, utrzymującym, że "Sony wykorzystuje swoją dominującą pozycję na rynku konsol od co najmniej dziesięciu lat" (za co, swoją drogą, wszyscy możemy podziękować Microsoftowi), wirtualne wersje gier, a w zasadzie licencje umożliwiające ich pobranie oraz uruchomienie, są średnio aż o 47% droższe od tych samych produkcji, ale sprzedawanych na płytach. Podkreślono także, że Sony skutecznie blokuje możliwość umieszczenia konkurencyjnego sklepu na swoich platformach, co zdecydowanie nie wpływa na zdrowy rozwój rynku.

Lucia Melcherts, przewodnicząca Stichting Massaschade & Consument, na której słowa powołuje się redakcja Tom's Hardware, stała się twarzą akcji "Fair PlayStation". Kobieta przekonuje, że japońska korporacja stawia coraz to nowsze żądania i oczekuje większych stawek, w zamian nie oferując praktycznie nic. Oliwy do ognia dolał fakt, że kilka miesięcy temu firma zdecydowała się podnieść ceny swoich akcesoriów w niektórych rejonach świata, żądając więcej pieniędzy za nierzadko kilkuletni już sprzęt. Zdaniem Melcherts, śmiałość, z jaką poczyna sobie Sony, świadczy o tym, że przedsiębiorstwo nie ma najmniejszych powodów do obaw i jest pewne powodzenia swoich działań.

Winny brak konkurencji

Jeszcze kilkanaście lat temu, za czasów PlayStation 3 i Xboksa 360, Japończycy musieli obawiać się Microsoftu, który przez długi czas był ich największym rywalem i wywalczył sobie spory kawałek branży konsol. Mimo to gigant z Redmond coraz bardziej zbaczał kursu, a jego ostatnie produkty, Xbox One oraz Xboksy Series X|S, nie były w stanie nawiązać uczciwej walki z zawodnikami ze stajni Sony. Dzięki temu Hiroki Totoki nie mają już powodów o zabieganie o względy graczy, jako że ci, za sprawą kursu obranego przez Amerykanów, zostali pozbawieni jakiejkolwiek sensownej alternatywy.

Przedstawiciele "Fair PlayStation" zakładają, że Sony zawyża dwukrotnie pobieraną przez siebie marżę od produktów cyfrowych. Wedle zaprezentowanych danych, PlayStation posiada ok. 80% udziałów w holenderskim rynku konsol, a więc bez wątpienia znajduje się w pozycji do dyktowania warunków. W pozwie zaznaczono również, że stosowane przez japońską korporację praktyki odbijają się źle nie tylko na graczach, ale i na developerach oraz wydawcach.

Pierwsza rozprawa w tej sprawie została zaplanowana jeszcze na ten rok, niemniej dokładna data pozostaje nieznana. Celem akcji "Fair PlayStation" jest nie tylko obniżenie cen wirtualnych kopii gier, ale także otwarcie ekosystemu PlayStation na sklepy innych dostawców.

Jakub Dmuchowski, dziennikarz pcformat.pl

Wybrane dla Ciebie