TechnologieTechnologia jest kobietą

    Technologia jest kobietą

    To im zawdzięczamy komunikację bezprzewodową, wycieraczki i ogrzewanie samochodowe,procesory ARM, oprogramowanie sterujące trajektorią rakiet kosmicznych, a nawet bombę atomową. Przypominamy momenty, w których w świecie technologii i nauki zdominowanym przez mężczyzn to kobiety miały głos.

    Technologia jest kobietą

    Liza Meitner była wybitną fizyczką jądrową. Przez ponad 30 lat wspólnie z Otto Hahnem pracowała w laboratorium berlińskiego Instytutu im. Cesarza Wilhelma nad rozszczepieniem jądra atomowego. Za swoją pracę nie otrzymywała wynagrodzenia, do instytutu naukowego wkradała się tylnym wejściem, zaś do sal wykładowych i laboratoriów w ogóle nie miała wstępu. Był sam początek XX w. – kobiety w Prusach nie mogły wtedy studiować ani pracować naukowo. Kilkanaście lat potem Meitner została profesorem nadzwyczajnym fizyki jądrowej na Uniwersytecie Berlińskim, a potem kierowała wydziałem fizyki jądrowej na Uniwersytecie Technicznym w Sztokholmie. Tygodnik Times uznał ją za kobietę roku i „matkę bomby atomowej”. Kobiety mogły już nie tylko studiować i wykładać, ale też zgłaszać patenty pod swoim nazwiskiem (wcześniej nie było to możliwe, dlatego wiele pań wysyłało do urzędów patentowych swoich mężów, którym przypadało w udziale całe uznanie).

    Pozycja kobiet w nauce i branży technologicznej wygląda dziś zgoła inaczej. Marissa Mayer, dyrektorka generalna Yahoo i jedna z twarzy Google’a, SafraCatz, dyrektorka zarządzająca Oracle, Susan Wojcicki szefująca YouTube’owi... Wyliczenie wszystkich kobiet stojących na czele największych światowych firm informatycznych mogłoby wypełnić sporą część tego artykułu. Mimo tego, jak wynika z danych statystycznych International Telecommunication Union, kobiety wciąż stanowią mniejszość w zespołach inżynierskich i naukowych, a w zawodach technicznych pracuje zaledwie 26 proc. pań. Świat technologii jest zdominowany przez płeć brzydką, a kiedy mówimy o przełomowych pracach, jakoś nawykowo myślimy, że stoi za nimi raczej „wynalazca” niż „wynalazczyni”. Niesłusznie. Przypominamy twórczynie wynalazków, bez których trudno sobie wyobrazić dzisiejszy świat.

    Pierwsza programistka: Ada Lovelace

    Na cześć Augusty Ady King nazwano język programowania Ada opracowany w latach 70. XX wieku na potrzeby Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych. Jej podobizna patrzy na nas z hologramów, którymi Microsoft potwierdza autentyczność własnych produktów. Hrabina Lovelace – angielska matematyczka, córka poety George’a Byrona – jest przez wielu uważana również za pierwszą programistkę. Gdy miała 17 lat, poznała Charlesa Babbage’a, wybitnego matematyka i wizjonera, który pracował nad maszyną liczącą napędzaną silnikiem parowym. Dane miały być wprowadzane do urządzenia za pomocą kart perforowanych – tak jak w przypadku ówczesnych maszyn programujących krosna tkackie. Wynalazek ten nigdy nie powstał, jednak rozpalił wyobraźnię Ady do tego stopnia, że kiedy w 1843 r. tłumaczyła na język angielski francuski artykuł o maszynie liczącej, opatrzyła go własnymi wizjonerskimi komentarzami. Hrabina Lovelace chciała, aby przyszła maszyna nie tylko liczyła, ale i operowała obiektami symbolicznymi. Tak właśnie sto lat przed powstaniem komputera została opisana zasada jego działania. Wśród notatek Ady znaleziono algorytm do obliczenia liczb Bernoulliego – to właśnie on zapewnił pani King tytuł pierwszej programistki na świecie i trwałe miejsce w historii informatyki. Niektórzy historycy i biografowie kwestionują autorstwo algorytmu przypisane Adzie, twierdząc, że za pomysłem stoi Charles Babbage, a nie jego asystentka.

    Mária Telkes ogrzewa i destyluje

    Obraz

    W 1939 roku, kiedy w Europie szalała II wojna światowa, węgierska biofizyczna MáriaTelkes w zaciszu laboratorium Massachusetts Institute of Technology rozmyślała nad projektem systemu, który pozwalałby ogrzewać domy energią światła słonecznego. Wkrótce Telkes razem z amerykańską architektką Eleanor Raymond zaprojektowała pierwszą na świecie nowoczesną rezydencję ogrzewaną energią słoneczną – dom został wybudowany w Dover w stanie Massachusetts w 1948 roku. Postępowej Węgierce zwanej „Królową Słońce” zawdzięczamy również inne wynalazki: lodówkę wykorzystującą właściwości termoelektryczne półprzewodników oraz destylator słoneczny. Skonstruowane przez nią urządzenie umożliwiało uzdatnianie wody morskiej do postaci pitnej. System został natychmiast wykorzystany przez amerykańskich marynarzy podczas wojny oraz na Wyspach Dziewiczych, gdzie pozwalał uzupełnić zapasy wody.

    Obraz

    Hedy Lamarr steruje torpedami

    Obraz

    Hedy Lamarr to zjawiskowo piękna gwiazda kina Hollywood, która po raz pierwszy zagrała na ekranie kobiecy orgazm. Ale przecież nie z tego zapamięta ją nauka. Aktorka w 1941 roku wymyśliła system zdalnego sterowania torpedami zrzucanymi z samolotów przeznaczony dla amerykańskiej marynarki wojennej podczas drugiej wojny światowej. Jej tajny system łączności wykorzystywał zjawisko „przeskakiwania częstotliwości”, polegające na częstych skokowych zmianach częstotliwości nadawanego sygnału radiowego, co pozwalało kierować pociskami pod wodą w sposób niewykrywalny przez wroga. Bezpośrednim powodem, dla którego Amerykanka zaczęła w ogóle myśleć nad takim rozwiązaniem, był atak torpedowy niemieckiego okrętu podwodnego na brytyjski statek wiozący dzieci. Opracowana przez Lamarr technologia rozpraszania widma w systemach szerokopasmowych (FHSS, ang. frequency-hopping spread spectrum) jest prekursorką nowoczesnej komunikacji bezprzewodowej: bezpiecznego Wi-Fi, GPS-u i Bluetootha, z których korzystają miliardy ludzi na całym świecie. Choć armia amerykańska wdrożyła wynalazek Lamarr, ona sama została poinformowana, że wniesie większy wkład w wysiłek wojenny jako zabawiająca żołnierzy i sprzedająca pocałunki pin-up girl.

    Armia utajniła technologię aż do połowy lat 80. XX wieku, wkrótce potem na jej bazie zaczęła działać telefonia komórkowa. Mimo tego, że patent Hedy Lamarr przyczynił się do powstania przemysłu telekomunikacyjnego, nie dostała za niego złamanego centa. Oswoich pomysłach aktorka mówiła, że „przychodzą naturalnie, bez specjalnego namysłu” – niezależnie od tego, czy jest to coca-cola w postaci musujących tabletek (eksperyment nieudany), usprawnienie samolotu wyścigowego swojego kochanka Howarda Hughesa czy technologia sterowania torpedami drogą radiową. Boską twarz Hedy możemy dziś zobaczyć nie tylko na starych filmach, ale i na opakowaniach oprogramowania graficznego Corel.

    Mary Anderson i wycieraczki

    Obraz

    Wyobraźmy sobie drogę z Alabamy do Nowego Jorku zimą 1902 r. Przednie szyby aut pokryte są warstwą zamarzającego śniegu, więc kierowcy, aby obserwować, co dzieje się na drodze, wychylają się przez okna samochodów albo co kilkaset metrów zatrzymują auta i wycierają szyby… Taki właśnie widok zainspirował amerykankę Mary Anderson do wymyślenia wycieraczek samochodowych. Prototyp urządzenia składał się z ramion wykonanych z drewna i gumy oraz drążka przymocowanego obok kierownicy.

    Kiedy kierowca pociągnął za dźwignię, sprężyste ramię poruszało się tam i z powrotem, usuwając krople deszczu, płatki śniegu oraz inne zanieczyszczenia. Anderson opatentowała swój wynalazek rok potem, udało się jejgo nawet sprzedać kanadyjskiemu producentowi, jednak wycieraczki nie odniosły sukcesu rynkowego. Z pomysłu raczej kpiono, uważając, że rozpraszają one kierowcę i powodują wypadki. Dopiero w 1917 roku kolejna kobieta – Charlotte Bridgewood – opatentowała automatyczny system wycieraczek, który wykorzystywał rolki zamiast łopatek. Podobnie jak Anderson nigdy nie zbiła fortuny na swoim wynalazku. Wycieraczki natomiast po prostu potrzebowały czasu – Cadillac dodał je do standardowego wyposażenia aut w 1922 r.

    Grace Hopper znajduje buga

    Obraz

    Pani admirał Grace Hopper, określana matką chrzestną informatyki, zaciągnęła się do armii amerykańskiej, gdy miała 36 lat. Została przydzielona do biura obliczeniowego na Uniwersytecie Harvarda, gdzie pracowała przy największym w historii pięciotonowym elektromechanicznym kalkulatorze Mark I. Napisała ponad 500-stronicową instrukcję obsługi maszyny, a sekwencje, które w niej umieściła, to przykłady pierwszych programów komputerowych. Głosiła pogląd, że języki programowania powinny być tak łatwe jak angielski i opracowała FLOW-MATIC – pierwszy język programowania wykorzystujący słowa języka angielskiego. W 1944 r. stworzyła podwaliny pod jeden z historycznie najważniejszych języków programowania COBOL. W firmie Eckert-Mauchly Computer Corporation współuczestniczyła w budowie komputera o nazwie UNIVAC I, który stał się drugim komercyjnym komputerem produkowanym w Stanach Zjednoczonych.

    Tu też stworzyła pierwszy komputerowy kompilator – program służący do automatycznego przekształcania kodu źródłowego z jednego języka komputerowego na drugi to dziś chleb powszedni w pracy programistów, jednak w latach 50. był prawdziwą rewolucją. Informatycy zawdzięczają jej jeszcze jedno – określenie „bug” (ang. robak, pluskwa). Podczas prac nad komputerem Mark II na Harvardzie w jednym z przełączników elektrycznych sterujących obwodem utknęła ćma, powodując awarię. Hopper przykleiła owada taśmą do kartki i podpisała: „Panel F (ćma) w przekaźniku. Pierwszy przypadek autentycznego buga”.

    Niewidzialne szkło Katherine Blodgett

    Jeśli czytasz ten artykuł w okularach, możesz za nie podziękować Katherine Blodgett. Wynalazek amerykańskiej fizykochemiczki – „niewidzialne szkło”, które dzięki specjalnej warstwie niczego nie odbija i przepuszcza aż 99 procent światła – można dziś spotkać nie tylko w szkłach okularów, ale i szybach samochodowych, soczewkach aparatów, teleskopach, a nawet peryskopach łodzi podwodnych. Blodgett była pierwszą kobietą, której Uniwersytet Cambridge przyznał tytuł doktora z dziedziny fizyki i pierwszą kobietą zatrudnioną na stanowisku inżynieryjno-badawczym w laboratorium General Electric w Schenectady w stanie Nowy Jork.

    Tam przez długie lata prowadziła badania wspólnie z Irvingiem Langmuirem, późniejszym laureatem nagrody Nobla, i w 1938 roku wymyśliła powłokę bezodblaskową, początkowo wykorzystując do tego celu wiele warstw przezroczystego mydła w płynie. W czasie II wojny światowej wymyśliła urządzenie, które wytwarzało na polu bitwy sztuczną zasłonę dymną i wynalazła metody usuwania oblodzenia ze skrzydeł samolotów myśliwskich.

    Sophie Wilson i procesory ARM

    Obraz

    Sophie Wilson, dziś 62-letnia szefowa brytyjskiej korporacji Broadcom, jest przede wszystkim geniuszem programowania. Brytyjczycy zawdzięczają jej jeden z pierwszych mikrokomputerów domowych – bardzo udany model Acorn System 1 z długiej linii komputerów sprzedawanych przez Acorn Computers Ltd – oraz język programowania BBC BASIC. A cały świat – procesory ARM (Advanced RISC Machine), które są podstawą konstrukcji 95 proc. smartfonów. Przed stworzeniem architektury ARM komputery potrzebowały do wykonania swoich zadań bardzo skomplikowanych list poleceń.

    Firma Acorn Computers, w której wówczas pracowała zdolna programistka, miała ambicję opracowania nowych układów – prostszych, potrzebujących do pracy mniej poleceń, energii i czasu. Zadanie to powierzono m.in. Sophie Wilson. Premiera testowa nowych procesorów miała miejsce w 1985 r. Wilson, która zaprojektowała listę rozkazową do urządzenia, wspomina ten moment tak: „Wpisaliśmy w wierszu poleceń »PRINT PI« i otrzymaliśmy dobrą odpowiedź. Wtedy otworzyliśmy butelki szampana”.

    Margaret Wilcox nie marznie

    Margaret A. Wilcox, mieszkanka Chicago, lubiła jeździć swoim automobilem, jednak podczas podróży nie lubiła marznąć. W 1893 r. wymyśliła więc układ ogrzewania samochodowego, wykorzystujący strumień ciepłego powietrza znad silnika kierowany na przednie siedzenia pojazdu. Jej wyrazek spodobał się właścicielom XIX-wiecznych pojazdów, jednak obawiali się o bezpieczeństwo z uwagi na to, że temperatura nawiewu nie mogła być regulowana. Niezależnie od tego Wilcox, jedna z pierwszych na świecie kobiet inżynierów mechaników, otrzymała patent na skonstruowaną przez sienie nagrzewnicę, a jej wynalazek stał się podstawą współczesnego ogrzewania samochodowego.

    Radia Perlman – matka internetu

    Obraz

    Radia Perlman, doktor informatyki Massachusetts Institute of Technology, bywa nazywana często nazywana „matką internetu”. Nie przepada za tym określeniem, choć jest w nim ziarno prawdy. Perlman przyczyniła się bowiem do rozwoju sieci, projektując protokół STP (ang. Spanning Tree Protocol), który pozwala na konfigurację przełączników i mostków sieciowych w sposób zapobiegający powstawaniu pętli, co umożliwia powstanie pojedynczej i aktywnej ścieżki komunikacji między dwoma komputerami. Wszystko zaczęło się w latach 80. ubiegłego wieku, kiedy Perlman pracowała dla Digital Equipment Corporation.

    Firma potrzebowała rozwiązać problem dzielenia plików między urządzeniami. Wynalazek Perlman okazał się dobrym rozwiązaniem – zapewniał niezawodność połączenia, szybko więc stał się standardem połączeń sieciowych. Jest stosowany do dziś, choć z uwagi na zbyt małą wydajność nie zawsze przystaje do współczesnych potrzeb komunikacyjnych. Radia Perlman rozwija swój pomysł, pracując nad technologią TRILL (ang. Transparent Interconnection of Lots of Links), która miałaby zastąpić dotychczasowy protokół i pozwolić na lepsze wykorzystanie przepustowości.

    Annie Easley w kosmosie programowania

    Obraz

    Analizowała napędy rakietowe i technologie akumulatorowe dla NASA. Była wiodącym członkiem zespołu, który napisał oprogramowanie dla rakiety Centaur wystrzelonej w 1997 r., aby zbadać Saturna. Opracowywała i wdrażała alternatywne technologie energetyczne, wiatrową i solarną, a jej prace badawcze przyczyniły się do opracowania akumulatorów do samochodów hybrydowych. Początkowo nic nie zdradzało, że czarnoskóra dziewczyna z Cleveland w stanie Ohio będzie mieć coś wspólnego z technologiami kosmicznymi. Studiowała farmację, pracowała jako nauczycielka. W 1955 roku przeczytała w lokalnej gazecie o siostrach bliźniaczkach pracujących jako „ludzkie komputery” w instytucji ds. astronautyki.

    W tej roli zatrudniano kobiety, by prowadziły żmudne obliczenia matematyczne odciążające inżynierów. Easley się nie zastanawiała: włożyła spodnie i w ciągu dwóch tygodni zatrudniła się w centrum badawczym NASA. Kiedy ludzkie komputery zostały tam zastąpione przez maszyny, Amerykanka po prostu nauczyła się programowania. Po pracy dawała korepetycje dzieciom z podupadłych dzielnic i pomagała sąsiadom w nauce do tzw. testów Jima Crowa, które czarnoskórzy obywatele USA musieli zdać, by móc np. wziąć udział w wyborach.

    Wybrane dla Ciebie