Test czytników e-booków

Zalety czytników

• Małe gabaryty
• Niska waga
• Długi czas pracy
• Nie męczą oczu
• Pojemna pamięć

Czytniki e-booków nie są już obecnie krzykiem technologicznej mody i nie koncentrują uwagi użytkowników. To zapisana w pamięci książka jest główną atrakcją, a czytnik jedynie narzędziem do jej odkrywania.

O samych e-książkach i sposobach ich zdobywania przeczytasz więcej na 84. W teście skupiamy się na wyborze najlepszego urządzenia do e-czytania.

90 proc. dostępnych w sklepach urządzeń ma ekrany o przekątnej 6 cali. Ten przyjęty powszechnie standard odwzorowuje popularny format książek. Jednocześnie urządzenie jest na tyle małe i lekkie, aby można je było trzymać w jednej dłoni i schować np. do kieszeni marynarki.

Ponieważ waga czytników spadła już poniżej 200 gramów, nawet długie czytanie nie męczy dłoni. Dodatkowo obudowa urządzenia jest zazwyczaj wyprofilowana w kierunku umożliwiającym wygodny chwyt. Stosowane jest też pokrycie satynową gumą zapobiegającą wyślizgnięciu się czytnika z dłoni.

Możliwości techniczne czytnika wynikają bezpośrednio z parametrów ekranu. Wszystkie urządzenia korzystają z wyświetlaczy e-ink – zasadę ich działania opisaliśmy w ramce. Dwie dotychczas stosowane generacje to starsza Pearl i nowsza (oraz lepsza) Carta. Różnią się kontrastem obrazu oraz poziomem odblasków widocznych na powierzchni ekranu.

Drugi istotny parametr to rozdzielczość wyświetlacza. Im jest wyższa, tym ostrzejszy będzie obraz (krawędzie liter). Dostępne w sprzedaży czytniki mają rozdzielczość z przedziału od 800 na 600 do 1440 na 1080 pikseli. Droższe modele czytników są wyposażone w ekrany dotykowe z delikatnym podświetleniem włączanym na życzenie, co pozwala czytać po ciemku.

Spośród drugorzędnych parametrów uwagę powinny zwracać procesor i pamięć RAM. Część urządzeń ma bowiem problemy z płynną pracą.

Pojemność akumulatora nie powinna nikogo zajmować, gdyż każdy z czytników potrafi pracować przynajmniej dwa –trzy tygodnie bez ładowania.

Choć czytniki mają wiele dodatkowych funkcji, najważniejszą i podstawową pozostaje czytanie książek. To prawda, że oprócz tego dają możliwość uruchamiania gier, przeglądania internetu czy prowadzenia notatek, ale nawet najdroższy czytnik nie zastąpi na tym polu tabletu.

Urządzenie powinno zapewniać łatwy dostęp do zmiany wyglądu tekstu w trakcie czytania. Istotny jest też sposób przerzucania stron (przyciskami lub dotykiem) oraz możliwość szybkiego przewijania książki. Dodatkowe funkcje to możliwość przechowywania plików w chmurze oraz zakup książek bezpośrednio z poziomu urządzenia. Obie nie są szczególnie przydatne, bo w pamięci czytnika pomieścisz dużą bibliotekę plików i chmura nie będzie potrzebna, a książki zazwyczaj kupisz taniej w internecie.

Ponieważ zmiany na rynku czytników zachodzą bardzo powoli, w naszym teście znalazły się nie tylko urządzenia nowe. Uwzględniliśmy też takie, które premierę miały jeszcze w 2015 roku, ale wciąż są w sprzedaży i cieszą się dużą popularnością.

W porównaniu z konkurencją czytniki Amazon praktycznie nie mają fizycznych przycisków (oprócz włącznika). Cała obsługa odbywa się za pomocą dotykowego ekranu. We wszystkich pozostałych urządzeniach do sterowania oprócz dotyku służą klawisze na obudowie. Urządzenia PocketBook mają je pod ekranem, a InkBook na bocznych krawędziach. To lepsze rozwiązanie, choć klawisze są dość wąskie.

Z wyjątkiem tańszego z Kindli wszystkie modele mają wyprofilowane obudowy w większości przypadków wyłożone gumowym pokryciem. Różnica wagi między najcięższym (PocketBook Touch Lux 3) a najlżejszym urządzeniem (inkBook Classic 2) sięga 25 proc, co zdecydowanie daje się odczuć.

Szukający czytnika o bardzo wysokiej ostrości obrazu powinni sięgnąć po urządzenie PocketBook z pierwszego miejsca lub Kindle’a Paperwhite 3. Podobnie jak wszystkie inne modele w teście mają dotykowe ekrany, ale z dodatkowym podświetleniem – światło pomagające czytać na Kindle’u świeci ma trochę cieplejszy, przyjemniejszy dla oka kolor. Wspomniane czytniki mają też najlepszy kontrast obrazu i prawie niewidoczne odblaski. Najgorzej pod tym względem wypada PocketBook Touch Lux 3, trzeci czytnik z podświetleniem.

Oprócz ekranów specyfikacje czytników różni niewiele. PocketBook Touch HD i inkBook Prime mają 8 GB pamięci, a reszta po 4 GB (czyli i tak sporo). W pierwszym znajdziesz gniazdko minijack (może służyć do słuchania muzyki), drugi ma złącze Bluetooth. Każde z urządzeń pracuje bez ładowania przez kilka tygodni. Pod względem szybkości działania wyróżniają się modele Kindle, a gorzej wypadają czytniki PocketBook, szczególnie Touch Lux.

Czytniki różnych producentów mają odmienny interfejs. Najmniej funkcji przydatnych polskiemu użytkownikowi mają urządzenia Amazon – menu jest w języku angielskim, a dedykowana księgarnia zawiera głównie pozycje obcojęzyczne. Okno, w którym czytasz, zostało za to przygotowane najlepiej – najwygodniej w nim regulować parametry tekstu czy przewijać strony.

PocketBook ma interfejs przypominający Androida – można się nawet przełączać między otwartymi aplikacjami. Dużo w nim fabrycznie zainstalowanych programów – są nawet gry. Czytniki tej firmy pozwalają tworzyć oddzielne profile użytkownika, każdy z nich będzie miał własną kolekcję książek z indywidualnym postępem czytania i konfiguracją wyglądu tekstu.

Oprogramowanie czytników inkBook jest otwarte na instalowanie dodatkowych aplikacji, możesz wgrać np. program Amazonu lub innej księgarni. Podobnie jak inne urządzenia obsługuje pliki w chmurze, nie pozwala za to tworzyć profili użytkownika. Regulacja parametrów tekstu jest wygodna, a funkcje przycisków na obudowie można zmienić. Taką możliwość zapewniają też modele PocketBook.

Opisy nagrodzonych czytników e-booków

Jeden z najnowszych modeli PocketBook ma charakterystyczny dla tej marki wygląd obudowy. Jego najbardziej wyrazistą cechą jest panel dużych przycisków umieszczony pod ekranem. Klawisze służą do przewijania stron w książce oraz nawigacji po interfejsie, ale system pozwala zmienić ich funkcje i używać do innych celów. Wówczas pozostaje przerzucanie stron za pomocą komend dotykowych, co jest nawet wygodniejszym rozwiązaniem. Oprogramowanie PocketBook otrzymało spore usprawnienia w zakresie płynności działania – opieszałość w reagowaniu na komendy od dawna trapiła urządzenia tej marki. Teraz jest lepiej, tym bardziej że dzięki menu uruchomionych aplikacji możesz szybko przełączać się między oknami interfejsu. Samo czytanie książek na urządzeniu Pocketbook jest bardzo wygodne. Płynność działania ułatwia także wprowadzanie zmian w wyglądzie tekstu. W obudowie urządzenia znalazło się gniazdko słuchawkowe, oprogramowanie czytnika pozwala bowiem włączyć syntezator mowy, który można wykorzystać w roli lektora czytającego książki. PocketBook Touch HD odtwarza też muzykę.

Tańszy z modeli inkBook wiele łączy za droższym bratem. Mają taki sam wygląd obudowy, choć w tym przypadku zamiast eleganckiej czerni producent wybrał szarość o niejednolitej fakturze. Niemniej czytnik leży w dłoni równie dobrze jak dwa razy droższy model Prime. Skopiowano wyprofilowany tył obudowy oraz położenie przycisków – ten zasilający znajduje się z tyłu, w rogu. Klawisze przewijania ekranu rozmieszczono symetrycznie po obu stronach ekranu, a ich podstawowe funkcje można zmienić na inne. Czytnik ma jeszcze podświetlany przycisk centralny (pod ekranem) – pełni on wymiennie funkcję klawisza home oraz cofnij. Interfejs czytników inkBook oparto na Androidzie. W obu modelach wygląda tak samo, choć w Classic 2 działa nieco wolniej. Dzięki użyciu otwartego systemu do pamięci urządzenia można pobrać dodatkowe aplikacje, np. programy księgarni Amazon lub Legimi. Do wygody czytania książek nie mamy większych zastrzeżeń. Liczba opcji zmiany wyglądu tekstu jest wystarczająca, choć rodzajów czcionek jest zaledwie 6. Brakuje też szybkiego przewijania stron.