TelekomunikacjaTest darmowych antywirusów dla systemu Android

    Test darmowych antywirusów dla systemu Android

    Rosnącej popularności urządzeń mobilnych towarzyszy wzrost ilości tworzonego z myślą o nich oprogramowania gier, przydatnych aplikacji oraz wirusów. Najczęściej celem ataku pada najpopularniejszy obecnie system Android. Sprawdziliśmy, które antywirusy najlepiej chronią ten system.

    Test darmowych antywirusów dla systemu Android

    W artykule:

    • Czym są zagrożenia mobilne
    • Zasady bezpieczeństwa
    • Test ośmiu antywirusów
    • Opis wybranych aplikacji

    Od kilku lat stanowisko Google’a w sprawie mobilnych wirusów nie zmienia się. W lipcu 2014 roku Adrian Ludwig, inżynier zajmujący się bezpieczeństwem systemu Android, stwierdził, że oprogramowanie antywirusowe w systemie mobilnym Google’a nie jest potrzebne. Wystarczy to, że aplikacje trafiające do sklepu Play przechodzą pełną weryfikację i są dokładnie sprawdzane pod kątem szkodliwego działania. Przedstawiciele firmy już wcześniej przekonywali, że oprogramowanie antywirusowe tworzone z myślą o Androidzie jest bezwartościowe.

    Zupełnie inaczej kwestię postrzegają zewnętrzne firmy zajmujące się bezpieczeństwem. Według raportu Kaspersky Lab w roku 2014 wykryto 295,5 tys. nowych modyfikacji szkodliwego oprogramowania na urządzenia mobilne. A jak podaje firma Fortinet, obecnie liczba nowych zagrożeń przekracza 3 000 dziennie. O tym, że cyberprzestępcy upodobali sobie urządzenia mobilne, może też świadczyć spadek ilości szkodliwego oprogramowania tworzonego z myślą o stacjonarnym systemie Windows.

    Główna ofiara

    Obraz

    Twórcom szkodliwego oprogramowania zależy na tym, by ich program zainfekował jak największą liczbę urządzeń, dlatego tworzą wirusy działające na najpopularniejszych na świecie platformach. Obecnie takim oprogramowaniem jest Android, którego udział w światowym rynku mobilnych systemów operacyjnych wynosi już 80 proc. Nie dziwi więc, że złośliwe oprogramowanie tworzone z myślą o Androidzie stanowi ponad 97 proc. mobilnych wirusów. Co ciekawe, pozostałe 3 proc. szkodliwego oprogramowania powstaje z myślą o starszych systemach, np. Symbianie. Wirusy atakujące Windows Phone oraz iOS, poza nielicznymi wyjątkami, praktycznie nie istnieją.

    Jak działa wirus

    Android jest otwartym oprogramowaniem, a użytkownik ma dostęp do znacznej części zasobów systemu i wielu funkcji. By doszło do nieszczęścia, osoba korzystająca ze smartfona musi samodzielnie dać wirusowi dostęp do wrażliwych części systemu. Dlatego twórcy złośliwego oprogramowania uciekają się do prostych sztuczek. Wystarczy, że umieszczą w internecie – najczęściej poza sklepem Google’a – program, który przyciągnie uwagę użytkowników. Aplikacją taką może być piracka kopia popularnej gry albo narzędzie mające kilkukrotnie przyspieszyć działanie smartfona lub wydłużyć jego czas pracy bez ładowania. Instalując taki program z podejrzanego źródła użytkownik wykonuje czarną robotę za hakera – udostępnia mu zasoby swojego telefonu.

    Microsoft oraz Apple, w przeciwieństwie do firmy Google, pozwalają na instalowanie na smartfonach wyposażonych w ich systemy operacyjne wyłącznie tych aplikacji, które pochodzą z oficjalnych sklepów. Znajdujące się tam programy przychodzą dokładną kontrolę. By zainstalować jakiekolwiek aplikacje z nieoficjalnych źródeł, trzeba wcześniej złamać zabezpieczenia systemu, a to wymaga specjalistycznej wiedzy.

    Główne zagrożenia

    Istnieje kilka rodzajów wirusów tworzonych z myślą o smartfonach, ale zdecydowaną większość z nich stanowią konie trojańskie (trojany). Jest to oprogramowanie, które podszywa się pod inną aplikację, np. popularną grę. Po instalacji wprowadza w systemie niepożądane zmiany – instaluje programy szpiegujące czy dodaje furtki umożliwiające przejęcie kontroli nad urządzeniem.

    Najczęściej wykorzystywanym typem mobilnego konia trojańskiego jest Trojan-SMS. Program przejmuje kontrolę nad telefonem i potajemnie wysyła wiadomości SMS na numery premium. Miesiąc działania takiego wirusa może poskutkować rachunkiem liczonym w tysiącach złotych. Drugi, często spotykany typ trojanów, to Trojan-Downloader, który sam nie zawiera szkodników, ale pobiera je po instalacji w systemie.

    Równie niebezpieczne co trojany są tzw. backdoory, czyli umieszczane w systemie luki, które umożliwiają m.in. zdobycie danych znajdujących się na smartfonie. Najprostszą metodą uniknięcia włamania jest częste aktualizowanie oprogramowania smartfonu. W ten sposób nie pozostawia sie otwartej furtki dla przestepców.

    Jak uniknąć infekcji?

    Obraz

    Choć Google twierdzi, że w Sklepie Play nie ma niebezpiecznego oprogramowania, nie jest to prawda. Firma stara się zrobić wszystko, by przez sito weryfikacji nie przeszedł żaden program zawierający wirusa, jednak niekiedy tak się dzieje. Dlatego nawet instalując programy z oficjalnego sklepu trzeba mieć się na baczności. Zainfekowane aplikacje praktycznie zawsze pochodzą od mało znanych wydawców (przed instalacją programu warto sprawdzić, jakie inne aplikacje stworzył producent). Ich twórcom należy na zarażeniu jak największej liczby urządzeń, dlatego robią wszystko, by przyciągnąć uwagę użytkownika. Często zdarza się, że wirusy udają znane aplikacje lub oferują niespotykane funkcje. Zawirusowane oprogramowanie często ukrywa się pod postacią zestawów tapet lub filmów o tematyce erotycznej.

    Większość potencjalnie groźnych aplikacji dostępnych w Sklepie Play można łatwo rozpoznać nie tylko po tematyce aplikacji – wystarczy kierować się zdrowym rozsądkiem. Jeżeli np. gra pozornie cechująca się bardzo ładną grafiką zajmuje zaledwie kilkadziesiąt kilobajtów, to prawdopodobnie jest wirusem. Jeżeli znajdziesz program, który oficjalnie nie jest dostępny na Androidzie – lepiej go nie instaluj. Czytaj też komentarze użytkowników – sprawdź, czy nikt nie zgłasza niepożądanego działania aplikacji.

    Nie tylko czujność

    Stosując się do podanych wskazówek można, w większości przypadków, zawczasu wykryć zawirusowane aplikacje i tym samym uchronić się przed infekcjami. Uśpiona czujność, pośpiech lub zwykła nieuwaga mogą jednak sprawić, że przeoczysz zagrożenie. Oprogramowanie antywirusowe przejmuje od użytkownika rolę strażnika systemu – tego typu programy bardzo często występują w wersjach darmowych i służą nie tylko do zwalczania szkodliwych aplikacji. Wiele z nich oferuje możliwość zlokalizowania zgubionego lub skradzionego telefonu, zablokowania wiadomości i połączeń z niechcianych numerów, usunięcia reklam ze stron internetowych oraz zablokowania otwierania wybranych aplikacji i stron WWW.

    Obraz

    Zainstalowanie antywirusa jest absolutnie konieczne, gdy z telefonu korzysta dziecko albo trzymasz w nim prywatne bądź poufne dane.

    Podsumowanie testu

    W trakcie przygotowywania artykułu przetestowaliśmy ponad dwadzieścia różnych antywirusów, ale zamieściliśmy wyniki tylko ośmiu najlepszych programów, które są dostępne za darmo bez ograniczeń czasowych, z interfejsem w języku polskim lub angielskim. Przy ocenie skuteczności wykrywania zagrożeń posłużyliśmy się najnowszymi dostępnymi wynikami badań renomowanego instytutu AV-Test GmbH (wyniki pochodzą z września 2014 roku).

    Skuteczność

    W 100 proc. skuteczne okazały się tylko trzy programy. Dwa z nich to mniej znane aplikacje, czyli Clean Master i AVL. Trzecim mistrzem skuteczności jest zwycięzca testu, Sophos. Pozostałe programy cechowały się wynikami gorszymi zaledwie o kilka procent. Najgorzej wypadł pakiet Comodo Mobile Security – jego skuteczność to 91,4 proc.

    Działanie

    Poza momentami krytycznymi antywirus powinien być niezauważalny dla użytkownika. Program nie może mieć wpływu na długość pracy urządzenia mobilnego bez ładowania ani na jego wydajność. Gdy nie jest aktualizowany, nie powinien też pobierać dużych ilości danych. Wszystkie umieszczone w tabeli programy spełniły wyżej wymienione warunki.

    Równie istotne jest, aby antywirus nie wszczynał fałszywych alarmów podczas instalacji nieszkodliwych programów. Tylko dwa wyselekcjonowane przez nas programy miały z tym problemy. Pakiet Comodo Mobile Security wszczął dwa fałszywe alarmy, zaś antywirus AVG popełnił błąd aż trzynaście razy.

    Dodatkowe funkcje

    Porównywalne wyniki w zakresie ochrony sprawiły, że o miejscu zajętym w teście zdecydowały dodatkowe funkcje oferowane przez aplikację. Najwięcej mają ich programy z podium – Sophos i Avast. Niestety nawet one nie mają wszystkich funkcji, które można spotkać w innych programach antywirusowych.

    Opisy wybranych darmowych antywirusów dla systemu Android

    1. miejsce - Sophos Free Antivirus and Security

    Obraz

    Zwycięzcę testu cechuje perfekcyjna skuteczność. Ponadto to właśnie ten pakiet bezpieczeństwa został wyposażony w największą liczbę dodatkowych funkcji. Jedyną znaczącą wadą aplikacji jest bardzo brzydki i nieintuicyjny interfejs. Z jego powodu wiele osób może zdecydować się na korzystanie z innych programów. Doświadczeni użytkownicy nie powinni zrażać się niedoskonałościami wyglądu.

    Plusy
    • Pełna skuteczność
    • Ogromna liczba funkcji
    • Bezproblemowa praca
    Minusy
    • Bardzo brzydki interfejs
    • Brak polskiej wersji językowej

    2. miejsce - Avast Mobile Security & Antivirus

    Obraz

    Avast okazał się nieco gorszy od zwycięzcy testu pod względem wykrywalności wirusów oraz liczby funkcji. Program ten wyróżnia się za to pięknym i, co ważniejsze, przyjaznym interfejsem. Obsługa tej aplikacji jest wyjątkowo łatwa. Dzięki temu esteci oraz osoby słabo zaznajomione z urządzeniami mobilnymi łatwiej przekonają się do tego programu niż do zwycięskiego Sophosa.

    Plusy
    • Wysoka skuteczność
    • Przyjazny interfejs
    • Brak fałszywych alarmów
    Minusy
    • Brak kontroli rodzicielskiej
    • Brak szyfrowania danych

    3. miejsce - Clean Master Phone Boost

    Obraz

    Wykrywanie zagrożeń to nie podstawowe zadanie tego programu. Aplikacja służy przede wszystkim do czyszczenia i przyspieszania systemu. Skaner wirusów został tu dodany przy okazji, jednak mimo to jako jeden z trzech programów w teście cechował się stuprocentową skutecznością. Poza skanerem wirusów program praktycznie nie ma funkcji odpowiadających za bezpieczeństwo.

    Plusy
    • Pełna skuteczność
    • Polski interfejs
    • Brak fałszywych alarmów
    Minusy
    • Brak kontroli rodzicielskiej
    • Brak ochrony w sieci
    • Brak szyfrowania danych

    5. miejsce - Avira Antivirus Security

    Obraz

    Produkt Aviry, firmy doświadczonej na rynku oprogramowania zabezpieczającego, był jednym z faworytów naszego testu. Brak polskiego interfejsu oraz wielu dodatkowych funkcji sprawiły, że znalazł się w środku stawki. Mimo to ze względu na bardzo prostą obsługę programu warto zainteresować się tym antywirusem. Ma też wysoką skuteczność i nie powoduje fałszywych alarmów.

    Plusy
    • Wysoka skuteczność
    • Intuicyjny interfejs
    • Brak fałszywych alarmów
    Minusy
    • Brak wielu funkcji dodatkowych
    • Angielski interfejs
    oprogramowaniebezpieczeństwotesty

    Wybrane dla Ciebie