Foto/Audio/WideoTest kamer rowerowych - filmy z roweru

    Test kamer rowerowych - filmy z roweru

    Sportowe kamery to obecnie najchętniej kupowany rodzaj rejestratorów wideo. Przymocowane do sprzętu lub odzieży użytkownika umożliwiają stworzenie ciekawej i efektownej pamiątki ze sportowych zmagań. Sprawdziliśmy, czy z dostępnych na rynku tanich kamer będą zadowoleni rowerzyści.

    Test kamer rowerowych - filmy z roweru

    W artykule

    • Czym się kierować, wybierając kamerę
    • Najważniejsze parametry kamery
    • Szczegółowe wyniki testu kamer
    • Opisy wybranych modeli

    Wycieczki rowerowe to najchętniej uprawiana masowo odmiana rekreacji. A ponieważ kierownica roweru jest wygodnym miejscem do przyczepienia kamery, nagrywanie filmów z takich eskapad nęci coraz większą grupę rowerzystów. Sprawdziliśmy, czy można kupić dobrą i niedrogą kamerę, która sprawdzi się w nagrywaniu filmów podczas jazdy na rowerze.

    Uniwersalna czy „dedykowana”

    Inną kamerę warto wybrać, gdy interesuje cię wyłącznie rower, inną do kręcenia filmów pod wodą, a inną do samochodu. Niektóre sprawdzą się dobrze w kilku zastosowaniach, ale we wszystkich – żadna.

    Prawdziwym testem przydatności sprzętu jest wygoda obsługi w trakcie uprawiania sportu. O ile z żadną kamerą nie ma problemu na postoju, o tyle podczas jazdy rowerem korzystanie z niektórych modeli jest niewygodne.

    Sposób mocowania

    Każda kamera rowerowa ma zestaw do mocowania na kierownicy, niektóre także na kasku. Zanim wybierzesz konkretny model, koniecznie sprawdź, jakie inne uchwyty i systemy mocowań oferuje producent. Zaoszczędzisz sobie w ten sposób późniejszego stresu, przy poszukiwaniu innego uchwytu niż dołączony do zestawu.

    Zdecydowana większość uchwytów na kierownicę drastycznie przenosi drgania na rejestrowany obraz. W efekcie to, co widzimy na nagraniu, bardzo mocno drży i w praktyce nie nadaje się do oglądania. Rozwiązaniem problemu jest krótszy i amortyzowany gumą uchwyt. Mocowanie na kasku to dobry pomysł, bo ciało jest dodatkowym amortyzatorem. Niestety dołączane do zestawu przyklejane paski i uchwyty są przystosowane do kasków gładkich, takich, jakich używają narciarze, motocykliści i rowerzyści uprawiający dirt i downhill. Na typowo rowerowym żebrowanym kasku stabilne mocowanie kamery za pomocą dołączonych uchwytów nie jest możliwe.

    A co z dźwiękiem?

    W wodoszczelnej obudowie nie nagrywa się nic poza stukami. Montując film, trzeba więc w każdym wypadku wymienić ścieżkę dźwiękową.

    Podsumowanie testu

    Przetestowaliśmy 6 niedrogich modeli kosztujących poniżej 500 złotych i nagrywających obraz w rozdzielczości 720p przy 60 klatkach na sekundę.

    Wygoda obsługi

    Tylko kamera RD32II jest naprawdę modelem rowerowym. Świadczy o tym sposób jej obsługi – bardzo wygodny podczas jazdy. Jest to kamera, którą jako jedyną można obsługiwać bez zatrzymywania się. Pozostałe kamery to modele mniej lub bardziej uniwersalne, montowane w wodoszczelnych obudowach. Korzystanie z każdej z nich podczas jazdy jest co najmniej niewygodne. Ekran LCD, bardzo komfortowy podczas kręcenia filmów na postoju i podglądu już nakręconych, jest podczas jazdy nieprzydatny, bo go nie widać.

    Mocowanie

    Żadnej z testowanych kamer nie da się zamontować na typowym kasku rowerowym. Pasków jest za mało, a kształt podstawki nie przystaje do żebrowanej powierzchni kasku. Mocowania na kierownicę są natomiast wysokie i sztywne, przez co wszystkie drgania przenoszą się na obraz. Jedyną kamerą, która rejestruje niedrgający obraz, jest RD32II wyposażona w krótki uchwyt na kierownicę, amortyzowany dodatkowo gumą.

    Jakość filmów

    W tej kategorii wygrała kamera RD32II. Jej uchwyt nie przenosi drgań, a kąt widzenia w rozdzielczości HD jest większy niż przy Full HD. To odwrotnie niż w wypadku innych kamer, które w HD wykorzystują tylko fragment matrycy, przez co mniej światła dochodzi do czujnika i materiał jest za ciemny.

    Z doborem prawidowej ekspozycji także radzi sobie idealnie tylko RD32II. Opticam – zupełnie nieźle. W dobrym świetle jest idealnie, w gorszym bywa czasem nieco za ciemno. Bliźniacza Manta ewidentnie nie radzi sobie z ekspozycją, przez co obraz jest zazwyczaj za ciemny. Podobnie jest w wypadku Overmaksa. Bliźniacze kamery Tracera i Nateca też nie radzą sobie idealnie z nierówno oświetloną sceną, nieco za mocno zaciemniając gorzej oświetlone partie.

    Wszystkie kamery nagrywają Full HD z prędkością 30 klatek, a HD – aż 60. W dodatku we wszystkich obraz Full HD pływa (nienaturalnie się przelewa).

    Jakość zdjęć

    Do robienia zdjęć najlepiej nadają się kamery firm Overmax i Opticam. Pierwsza ma ciekawie podbite kolory i w menu sporo opcji, które umożliwiają uzyskanie niecodziennych efektów. Druga z kolei dzięki obsłudze za pomocą smartfonu umożliwia robienie zdjęć z trudno dostępnych miejsc lub z zaskoczenia dla fotografowanego. Najwyraźniejsze zdjęcia robi jednak kamera RD32II (która nie daje możliwości obejrzenia tego, co fotografujemy), mają one największą zmierzoną rozdzielczość. Blisko dwukrotnie większą niż pozostałe testowane modele. Ogólna jakość zdjęć wykonywanych za pomocą testowanych kamer przy dobrym świetle jest niezła.

    Opisy wybranych kamer rowerowych

    1. miejsce - Redleaf RD32II Action Camera

    Jest to ewidentnie kamera rowerowa. Świadczy o tym dobry uchwyt, a także diody doświetlające, które z powodzeniem mogą zastąpić przednią lampkę rowerową. Urządzenie jest wodoszczelne i nie potrzebuje dodatkowych obudów. Kamera nie ma ekranu. Parametry ustawia się po podłączeniu jej do telewizora kablem HDMI. Za pośrednictwem przycisków na obudowie można urządzenie włączyć, zmienić tryb pracy oraz włączyć diody, m.in. wskaźnik laserowy, który ułatwia kadrowanie. Pozornie ubogi panel sterujący nieźle zdaje egzamin podczas jazdy na rowerze – nie rozprasza, a pozwala osiągnąć zamierzony cel.

    Plusy
    • Działa jako lampa
    • Bardzo dobra jakość filmów i zdjęć
    Minusy
    • Zniekształcenia obrazu
    • Brak ekranu – trudność z kadrowaniem

    2. miejsce - Opticam Sportcam WDV5000

    Obraz

    Kamera jest mała i dobrze wykonana. Bardzo mały i słabo czytelny mikroskopijny ekran powinien być pokryty szkłem powiększającym. Kwestię wygodnego sterowania ratuje Wi-Fi, które umożliwia zmianę smartfonu w ekran kamery i jednocześnie panel sterujący. Niektóre opcje – zdjęcia seryjne, samowyzwalacz i balans bieli – są dostępne wyłącznie ze smartfonu. Jakość filmów i zdjęć jest dobra, choć kamera wymaga sporej ilości światła. Jest to z pewnością kwestia wewnętrznego oprogramowania, bo identyczna kamera Manty radzi sobie nieco gorzej.

    Plusy
    • Wi-Fi i sterowanie smartfonem
    • Uchwyt samochodowy
    Minusy
    • Nieczytelny ekran
    • Mocowanie przenosi drgania

    5. miejsce - Natec Sport Cam HD50

    Obraz

    Plusem tej kamery jest tryb pracy samochodowej i dołączone akcesoria. Kolorowy ekran dotykowy jest praktycznie nieczytelny w słońcu i obsługa kamery wymaga zatrzymywania się i wyjmowania jej z obudowy, bo przyciski w tej ostatniej działają niepewnie. Bez spojrzenia na ekran nie widzimy, czy nagrywanie się rozpoczęło. Jakość wykonywanych zdjęć i filmów jest dobra. Zdjęcia robione podczas jazdy są ostre i dostatecznie doświetlone. Według specyfikacji kamera ma stabilizację obrazu, jednak nie dało się zaobserwować efektów działania tego układu.

    Plusy
    • Dotykowy ekran
    • Tryb kamery samochodowej
    Minusy
    • Mocowanie przenosi drgania
    sprzęttestyperyferia

    Wybrane dla Ciebie