TelekomunikacjaTest phabletów w cenie od 650 do 1250 zł

    Test phabletów w cenie od 650 do 1250 zł

    Czy aby stworzyć dobry phablet, wystarczy zmodyfikować udanego smartfona, dając mu większy ekran? Niestety, nie tędy droga duże telefony wymagają od producenta znacznie więcej pracy niż klasyczne słuchawki. Sprawdziliśmy funkcjonalność czterech niedrogich phabletów nie wszystkie spełnią oczekiwania użytkowników.

    Test phabletów w cenie od 650 do 1250 zł

    Phabletami przyjęło się określać smartfony, których ekran ma przekątną przynajmniej 5,5 cala, ale mniejszą od 7 cali, gdzie zaczyna się domena tabletów. Aż trzy testowane przez nas urządzenia plasują się na samym początku tego przedziału. Jedynie urządzenie Asusa ma 6-calowy ekran – z tego powodu jest o centymetr wyższe od konkurentów. Ten phablet jest też wyraźnie cięższy od pozostałych. Najmniejsze gabaryty i wagę ma Goclever. Mimo tej samej przekątnej ekranu jest wyraźnie niższy i węższy od modeli HTC i myPhone. Te dwa phablety mają jednak cieńsze obudowy.

    Pod względem wyglądu najlepsze wrażenie robi HTC. Ma ładnie zaprojektowany panel przedni, zaokrąglone krawędzie obudowy i przyciski, jednak tylny panel urządzenia wykonano z gładkiego, bardzo śliskiego plastiku. Pozostałe urządzenia mają obudowy wyściełane satynową gumą (w przypadku phabletu Goclever – bardzo podatną na zabrudzenia).

    Ekran

    Najmniejszy Goclever ma jednocześnie najwyższą rozdzielczość – Full HD. Naszym zdaniem każdy smartfon z ekranem większym niż 5 cali powinien dysponować taką rozdzielczością. W przeciwnym wypadku obraz traci na ostrości, a elementy interfejsu – szczególnie ikony – są nieproporcjonalnie duże. Widać to dobrze w przypadku 6-calowego Asusa – ekran urządzenia stanowi zresztą jego najsłabszy element. Jest znacznie ciemniejszy niż u konkurentów (choć wciąż wystarczająco czytelny w słońcu), a gdy popatrzysz na niego pod kątem, zauważysz poważne przekłamania w kolorystyce. Równie słabych kątów widzenia w sprzęcie tej klasy praktycznie już się nie spotyka. Parametry trzech pozostałych ekranów – kontrast, odwzorowanie kolorów, czytelność – są zbliżone i prezentują dobry poziom.

    Wydajność

    W porównaniu do zwykłych, mniejszych smartfonów ze średniej półki cenowej phablety mają nieco niższą wydajność. Co ciekawe, wśród czterech testowanych urządzeń o wydajności nie decyduje cena. Najlepiej w benchmarkach wypadł Goclever kosztujący 860 zł. Ten phablet ma procesor z ośmioma rdzeniami. Jednak jeśli ktoś oczekuje, że wydajność takiego układu będzie dwukrotnie wyższa niż procesorów czterordzeniowych, srogo się pomyli. Czterordzeniowy Asus jest tylko od kilku do kilkunastu procent wolniejszy od modelu firmy Goclever.

    Całkiem inaczej prezentuje się wydajność akumulatora. Choć pojemność wszystkich czterech ogniw jest zbliżona (Asus wyróżnia się pod tym względem na plus), to czas działania bez ładowania mocno się różni. Asus i HTC pracują dwa razy dłużej od phabletów Goclever i myPhone. Dwa pierwsze urządzenia zostały wzbogacone o rozbudowane funkcje oszczędzania energii, np. phablet HTC ma dodatkowy tryb ultraoszczędny, w którym większość funkcji jest wyłączona, a interfejs przybiera uproszczony wygląd.

    Ze wszystkich czterech urządzeń tylko Asus może obejść się bez karty pamięci. Pozostałe phablety zostały wyposażone w małą (Goclever, myPhone) lub bardzo małą (HTC) wbudowaną pamięć flash.

    Oprogramowanie

    Proste przełożenie oprogramowania ze smartfonu do phabletu nie wystarczy, żeby temu drugiemu zapewnić odpowiednią funkcjonalność. Duży ekran utrudnia dosięgnięcie niektórych fragmentów interfejsu, więc producent powinien wyposażyć system w odpowiednie ułatwienia. W phablecie Goclever nie uświadczysz takowych. Co więcej, system tego urządzenia nie został do końca przetłumaczony i w różnych miejscach natrafisz na angielskie nazwy funkcji.

    W myPhone Luna funkcje klawiszy sprzętowych zostały zdublowane w postaci ekranowego menu. Ponieważ możesz umieścić je w dowolnym miejscu, wirtualnych klawiszy łatwiej dosięgnąć niż przycisków pod ekranem. Gdy ich nie używasz, menu zwija się do małej ikonki. Korzystanie z telefonu ułatwiają dodatkowe polecenia dotykowe – dwukrotne stuknięcie w ekran wybudza telefon, podniesienie do ucha odbiera rozmowę, a wykreślenie na ekranie litery C uruchamia wybraną aplikację. Interfejs Luny ma także duże centrum powiadomień ze skrótami do ustawień i przyciskiem zwalniającym zajętą pamięć.

    Interfejs Asusa może działać w trybie uproszczonym. Całą powierzchnię pulpitu wypełniają wówczas duże ikony aplikacji (w formie ikony umieścisz na nim także wybraną pozycję z listy kontaktów). Uproszczony wygląd mają także pasek powiadomień oraz ekrany blokady i aplikacji. W zwykłym trybie Asus także oferuje kilka ciekawostek – menu aplikacji automatycznie segreguje ikony (wybrane możesz ukryć), centrum powiadomień umożliwia łatwe oddzwanianie po nieodebranym połączeniu, a na ekranie blokady wyświetlane są skróty do aplikacji. Do urządzenia dołączona jest pokrywa ekranu zintegrowana z obudową. Jej zamknięcie blokuje ekran, ale w wyciętym okrągłym okienku widoczna jest godzina oraz powiadomienia. Możesz podejrzeć te informacje, wciskając klawisz blokady.

    Interfejs HTC to rozwiązanie znane z innych smartfonów tej firmy – nie ma tu żadnych dodatkowych funkcji przygotowanych z myślą o phablecie, ale oprogramowanie jest funkcjonalne, a jego wygląd czytelny. Jednym z elementów pulpitu jest ekran BlinkFeed, który pełni rolę rozbudowanego czytnika RSS. Ekran blokady interfejsu HTC Sense wyświetla skróty do wybranych aplikacji oraz powiadomienia o nieodebranych połączeniach czy nieprzeczytanych wiadomościach.

    Aparat

    We wszystkich czterech telefonach parametry zdjęć wykonanych wbudowanym aparatem są bardzo zbliżone, i to mimo niższej rozdzielczości matrycy w telefonie myPhone. W trybie wideo wszystkie urządzenia potrafią kręcić filmy Full HD, ale klipy zarejestrowane urządzeniami Goclever i myPhone mają wyraźnie niższą płynność (21–22 klatki na sekundę) niż nagrane phabletami Asusa i HTC (27 FPS). Wygodne robienie zdjęć zapewniają bardzo udane aplikacje fotograficzne. Wyjątkiem jest Goclever, którego aplikacja jest brzydka i mało funkcjonalna.

    Polecamy

    Choć wynik w tabeli testowej wskazuje na zwycięstwo HTC, naszym zdaniem ideę phabletu lepiej realizuje urządzenie Asusa. Ma odpowiednio wysoką przekątną ekranu i kilka ciekawych rozwiązań w warstwie programowej. Gdyby nie poważne problemy z kątami widzenia obrazu, urządzenie byłoby pozbawione większych wad.

    Wybrane dla Ciebie