Test phabletów ze średniej półki cenowej
Duży ekran w smartfonie stanowi ogromną zaletę, ale jeśli nie ma wsparcia w postaci ergonomicznej obudowy i przygotowanych z myślą o nim funkcji systemu, może tylko utrudnić wygodne korzystanie z urządzenia. Sprawdziliśmy, jak pod tym względem wypadają popularne modele ze średniej półki.
Zalety phabletów:
- Większy ekran
- Pojemniejsza bateria
- Lepsze wrażenia w grach
- Wygodniejsze czytanie
- Szybsza praca z tekstem
Na phablecie, czyli smartfonie z ekranem większym niż 5 cali (ta granica jest umowna) możesz wygodniej przeglądać internet, oglądać filmy, grać w gry, czytać e-booki lub pliki PDF. Możliwe jest też łatwe pisanie, a nawet wykonywanie odręcznych notatek palcem na ekranie. Okupione jest to zwiększonymi gabarytami urządzenia oraz jego wyższą wagą.
Hardware
Od mniejszych urządzeń phablety różni zazwyczaj tylko wielkość obudowy, a czasem oryginalne rozmieszczenie przycisków. Najpopularniejsze są modele z ekranami o przekątnej 5,5 cala, ale w sklepach znajdziesz urządzenia nawet 6-calowe. Ich waga może sięgać aż 200 gramów. Taki gadżet trudno schować w kieszeni spodni, a do jego obsługi często musisz używać obu dłoni.
Po względem użytych podzespołów phablety są bardzo podobne do smartfonów – znajdziesz w nich ten sam zestaw komponentów. Mimo większych ekranów ich rozdzielczość jest zazwyczaj taka sama jak w mniejszych modelach – głównie HD i Full HD. Oznacza to niższą gęstość pikseli, co w skrajnych przypadkach (np. gdy 6-calowy ekran ma rozdzielczość HD) skutkuje pogorszeniem jakości obrazu. Istotną różnicą na korzyść phabletów jest wyższa pojemność akumulatora. Mimo że duży ekran wymaga więcej energii, czasem phablet będzie działać na baterii dłużej niż smartfon.
Software
Dla wygody korzystania z phabletu bardzo istotne jest wyposażenie interfejsu systemu operacyjnego w dodatkowe funkcje stworzone z myślą o dużym ekranie. Dzięki nim gabaryty urządzenia przestają być przeszkodą. Pomóc mogą obracanie widoku pulpitu i wyświetlanie pulpitu w oknie, możliwość pomniejszenia klawiatury do rozmiarów pozwalających obsługiwać ją jedną dłonią, dodatkowe przyciski w interfejsie dublujące funkcjonalność klawiszy sprzętowych, nowe komendy dotykowe.
Podsumowanie testu
Większości wymienionych wcześniej opcji nie znajdziesz w tanich phabletach mniej znanych marek, dlatego do testu wybraliśmy modele ze średniej półki cenowej.
Wykonanie
Najlepsze wrażenie robi smukła obudowa phabletu Honor 6 Plus o zaokrąglonych kantach i ostro ściętych bokach, z matową ramką i błyszczącym plastikiem z tyłu. Urządzenia HTC i Lumia mają klasyczny kształt, a ten drugi model dostępny jest w kilku wariantach kolorystycznych. Dla lepszego komfortu pracy polecamy wybrać obudowę z szorstką fakturą tylnej klapki, np. czarną.
Phablet Asus Zenfone 2 ma grubą obudowę o lekko zakrzywionym profilu (podobnie wygląda Lumia). Dzięki temu dobrze leży w dłoni, ale położony na blacie kiwa się na boki podczas dotykania ekranu. Przyciski głośności rozlokowano z tyłu obudowy, pod obiektywem aparatu. Są odrobinę za małe i brakuje im oznaczeń pozwalających rozpoznać je po dotyku. Przycisk blokady umieszczony na górnej krawędzi obudowy wymaga użycia drugiej dłoni.
Podzespoły
Tylko Nokia wyróżnia się ponadprzeciętnym rozmiarem ekranu, tj. 5,7 cala. Pozostałe modele mają wyświetlacze o 0,2 cala mniejsze, ale Asus i Honor mają przewagę nad konkurentami w postaci rozdzielczości Full HD. Specyfikacja tych dwóch urządzeń jest bardzo podobna i wyraźnie lepsza niż Lumii i HTC. Choć mają inne procesory, uzyskują zbliżone wyniki w testach wydajności. Co ciekawe, w obu przypadkach nie są to układy szeroko wykorzystywane i znane. Honor korzysta z ośmiordzeniowej konstrukcji Huawei, a obudowa Asusa kryje czterordzeniowego Atoma o bardzo wysokim taktowaniu 2,33 GHz.
Zbliżone są też możliwości aparatów obu phabletów, jednak mimo takiej samej rozdzielczości matrycy zdjęcia z Asusa są ostrzejsze i mniej zaszumione. Honor może za to pochwalić się bardzo wydajnym akumulatorem. Pod tym względem niewiele ustępuje mu Lumia. Mimo słabego procesora phablet ten działa płynnie w każdej sytuacji, natomiast podobnie jak HTC rozczarowuje jakością zdjęć. Oba urządzenia nie mają też specjalnie pojemnej pamięci. Lumię wyróżnia mocny głośnik, a HTC – jasny ekran.
Interfejs
Zdecydowaną porażkę w zakresie obecności systemowych ułatwień korzystania z phabletu poniosła Lumia. Urządzenie ma interfejs taki sam, jak ten zastosowany w zwykłych smartfonach. W przypadku dużego ekranu nie jest on szczególnie wygodny w obsłudze – wymaga częstego przewijania obrazu, ma duże ikony i nazwy funkcji.
Podobną ścieżką poszło HTC, choć interfejs w modelu tej firmy ma nieliczne funkcje „phabletowe”. W obsłudze pomaga np. możliwość powiększania i przewijania dowolnych fragmentów interfejsu.
Asus i Honor wypadają znacznie lepiej. Oba można wybudzić i uśpić stukaniem w ekran, obsługują też dodatkowe gesty, np. te uruchamiające apki. Honor pozwala włączyć pływający przycisk dublujący funkcje klawiszy sprzętowych i wyświetlić pomniejszoną klawiaturę. Asus umożliwia umieszczenie całego pulpitu w skalowalnym oknie, które można przemieszczać.