Test wideorejestratorów samochodowych
Kamery samochodowe stają się popularnymi i chętnie stosowanymi urządzeniami. Na rynku pojawia się więc coraz więcej interesujących modeli. Przetestowaliśmy najciekawsze wśród niedrogich samochodowych rejestratorów wideo. Ich możliwości naprawdę zadziwiają.
W artykule:
- Co potrafią samochodowe wideorejestratory
- Kwestia legalności stosowania kamer
- Opisy wybranych modeli
- Tabela z wynikami testów
Od czasu naszego poprzedniego testu kamer możliwości sprzętu znacząco się zwiększyły. Większość niedrogich kamer nagrywa płynny obraz w rozdzielczości 1920x1080 pikseli o dobrej lub bardzo dobrej jakości.
Jak kupować
Wybierając kamerę, należy zdecydować się na model umożliwiający rejestrowanie obrazu w rozdzielczości Full HD w 25 lub 30 klatkach na sekundę. Filmy w niższych rozdzielczościach mają mniejszą liczbę detali, co może uniemożliwić odczytanie tablicy rejestracyjnej. Filmów w wyższych rozdzielczościach praktycznie nie ma na czym oglądać.
Zupełnie nieistotne jest, czy i jak dobrze kamera potrafi nagrywać dźwięk. Rejestruje ona bowiem to, co się dzieje w kabinie kierowcy (np. niecenzuralne uwagi pod adresem innych kierowców, muzykę z radia), i szum, a nie pożądane w spornych sytuacjach odgłosy związane z sytuacją na drodze.
Przydatną, ale trudną do wykorzystania funkcją jest możliwość robienia zdjęć, które czasami pokazują więcej detali niż stopklatka filmowa. Niestety większość kamer po odłączeniu od zasilania działa na tyle krótko, że w praktyce nikt nie zdąży sfotografować miejsca kolizji. Natomiast wykonywanie fotek zza szyby samochodu jest pozbawione sensu.
Moduł GPS jest z kolei gadżetem, który w praktyce mało kto będzie w stanie wykorzystać. Choć trzeba przyznać, że w połączeniu z oprogramowaniem, które nanosi ścieżki GPS na mapy Google, jest to rzecz bardzo atrakcyjna wizualnie.
Mocowanie
Większość kamer jest mocowana standardową przyssawką do szyby, choć zdarzają się modele przyklejane do niej na stałe. Pamiętaj, że najbardziej oczywiste miejsce do umocowania kamery – prawy górny róg szyby – się do tego nie nadaje. Zazwyczaj nie sięga tam wycieraczka, a rejestrowanie obrazu przez brudną szybę drastycznie pogarsza jego jakość. Ważna jest możliwość szybkiego ściągnięcia kamery z uchwytu, bez konieczności siłowania się z nim. Tylko mniej więcej połowa kamer ma uchwyty, które to umożliwiają.
Kolejny istotny element to zasilanie kamery. Zazwyczaj jest do tego stosowany długi kabel ciągnący się przez całą deskę rozdzielczą i zwisający pośrodku szyby. Mało kto zgodnie z zaleceniami producentów prowadzi kabel brzegiem szyby. Wymaga to wymyślenia sposobu umocowania go tam na stałe – przyklejenia bądź wciśnięcia pod plastikowe elementy deski.
Obsługa
Idealna kamera jest urządzeniem bezobsługowym. Raz skonfigurowana stale się włącza i wyłącza razem z autem. Oznacza to, że nawet najgorzej skonstruowane menu powinno przyprawić cię o ból głowy tylko raz – przy wstępnej konfiguracji. Jeśli natomiast zamierzasz często zmieniać ustawienia kamery, warto wybrać model z czytelnym ekranem, wygodnym menu i ergonomicznie umieszczonymi przyciskami do jego obsługi.
Podsumowanie testu
Do testu wideorejestratorów samochodowych wybraliśmy modele zapewniające nagrywanie obrazu w rozdzielczości Full HD i cenie nieprzekraczającej 500 zł.
Wyposażenie
W tej kategorii liderem został rejestrator wyposażony zarówno w moduł GPS, jak i duży, czytelny ekran LCD. Jest to model Overmax CamRoad 6.1. Ze względu na podobny poziom wyposażenia wszystkich uczestników testu liczyły się użyteczne dodatki, takie jak kątowa wtyczka zasilacza (Mio), dodatkowy uchwyt z modułem GPS (Overmax), uniwersalny zasilacz samochodowy (Prestigio). Istotna też była konstrukcja uchwytu mocującego kamerę do szyby. Konieczność jego szarpania w celu zdemontowania wideorejestratora obniżała ocenę większości urządzeń – nie dotyczy to modeli Mio i Prestigio.
Możliwości i obsługa
Zdecydowanie najwygodniejszą kamerą jest Mio. Urządzenie jest skonstruowane w sposób przemyślany i ma intuicyjne menu. Konstrukcyjnie wzoruje się na niej urządzenie Peiyinga, ale odstaje jakością menu. Na drugim końcu skali są modele Modecoma i Tracera z 1,5-calowym ekranem, ale z jako tako dopasowanym do niego menu. Stawkę zamyka Media-Tech, którego całkiem ładne menu zostało przystosowane do minimum 4 razy większego ekranu.
Możliwości testowanych kamer są zbliżone, wyjątkiem jest kamera firmy Prestigio. Po pierwsze jej menu jest bardzo ubogie, bo większość opcji zgromadzono w aplikacji obsługującej kamerę ze smartfonu. Po drugie jest to jedyna kamera, która jest w stanie nagrywać obraz w rozdzielczości powyżej Full HD – 2304x1296 pikseli.
Jakość nagrań
Żadna z testowanych kamer nie nagrywa gorzej niż dobrze. Najlepszą jakość zapewniają urządzenia Overmaksa i Peiyinga. Rejestrowany obraz ma nie tylko bardzo ładne kolory, dzięki systemowi HDR, nazywanemu w tych kamerach WDR, ale ponadto obraz jest ostry jak żyletka, widać dosłownie każdy detal. Podobny obraz daje kamera Tracera, ale ona gorzej sobie radzi w nocy. Urządzenie Mio natomiast nagrywa obraz bardzo ostry, ale nieco zaszumiony. W obrazach z pozostałych kamer, mimo tego, że również są bardzo dobrej jakości, nie widać aż tylu detali.
Czy wykorzystywanie nagrań jest legalne
Olgierd Kańczugowski
radca prawny
Nagranie z kamery zamontowanej w samochodzie może być dopuszczone jako dowód zarówno w postępowaniu cywilnym, jak i karnym. Kodeks postępowania cywilnego w art. 308 § 1 mówi wprost o tym, że sąd może dopuścić dowód z filmu oraz innych przyrządów utrwalających albo przenoszących obrazy lub dźwięki. Kodeks postępowania karnego w art. 170 wymienia przypadki, w których wniosek dowodowy może zostać oddalony, przy czym nie skreśla z góry zgłoszenia wniosku dowodowego w postaci nagrania z kamery zainstalowanej w samochodzie. Obowiązujące przepisy nie zabraniają filmowania otoczenia z wnętrza samochodu. Pojawia się tu jednak wątpliwość, czy nagranie takie może być wykorzystywane, gdyż w grę wchodzą przepisy o ochronie danych osobowych (a za takie mogą być uznane np. tablice rejestracyjne). Część prawników zajmuje w tej sprawie stanowisko, że użycie nagrań we własnej sprawie (np. cywilnej lub karnej) jest zwolnione z obowiązku rejestrowania zbioru danych osobowych. Pojawiają się jednak również liczne głosy prezentujące odmienne stanowisko. GIODO wskazuje również, że udostępnianie filmów w internecie może prowadzić do naruszenia dóbr osobistych osoby tam uwidocznionej, a to z kolei może doprowadzić do powództwa cywilnego przeciwko nagrywającemu. Należy wziąć pod uwagę jeszcze jedną okoliczność: nie każde zachowanie, które wydaje się naganne, musi być przestępstwem lub wykroczeniem – czasem jest to efekt np. wyższej konieczności.
Opisy wybranych samochodowych rejestratorów wideo
1. miejsce - Overmax CamRoad 6.1
Na pierwszy rzut oka zwycięzca testu wygląda jak mały aparat fotograficzny. Wrażenie potęguje obecność diody doświetlającej. Niemniej z aparatem nie ma on nic wspólnego. Zdjęcia robi się niezbyt wygodnie. Jest do tego konieczne przełączenie z trybu kamery do aparatu, a wspomniana dioda przyda się co najwyżej do szukania rzeczy, które upadły na podłogę w samochodzie, co paradoksalnie może być zupełnie użyteczną funkcją. Niemniej jednak ten wideorejestrator daje doskonałej jakości obraz, ostry niczym żyletka, o bardzo ładnych kolorach. Co ciekawe, nawet jakość obrazu rejestrowanego w kiepskich warunkach oświetleniowych pozostaje bardzo dobra. Szeroki kąt widzenia obiektywu skutkuje dużymi zniekształceniami poduszkowymi w wypadku filmowania blisko położonych obiektów, ale w filmach nagranych podczas testu przydrożne latarnie w zdecydowanej wiekszości były proste, z wyjątkiem tych na brzegach kadru. Dodatkowo w zestawie znajdują się dwa uchwyty mocujące urządzenie do szyby samochodowej – zwykły oraz wyposażony w moduł GPS, który podpina się kablem do kamery.
- Bardzo dobra jakość obrazu
- Dwa uchwyty w zestawie
- Niezbyt wygodne ułożenie przycisków sterujących menu
2. miejsce - Peiying Full HD Car DVR PY0014
Zwycięzca w kategorii Jakość/Cena to urządzenie wbrew pozorom bardzo podobne do zwycięzcy całego testu. Wewnątrz znajdują się te same podzespoły i to samo menu. Menu obsługuje się jednak o wiele wygodniej, gdyż tył urządzenia jest wzorowany na doskonałych pod tym względem modelach kamer firmy Mio. Nie zmienia to jednak faktu, że aby wykonać zdjęcia, trzeba się przełączyć z trybu kamery do trybu aparatu. Najważniejsze różnice między liderami testu to brak modułu GPS w wypadku Peiyinga (szkoda, że nie zastosowano sprytnego zabiegu z zewnętrznym modułem) oraz nieco węższy kąt widzenia kamery. Jakość nagrywanego przez kamerę obrazu jest taka sama jak w wypadku modelu firmy Overmax. Obraz jest niezwykle ostry, widać wszystkie, nawet najdrobniejsze detale, kolory są ładne, a zniekształcenia poduszkowe widoczne wyłącznie na pionowych obiektach znajdujących się na samych brzegach kadru. Rejestrator po podłączeniu do peceta jest w stanie działać jako kamera internetowa. Zdarza się jednak (w wypadku modelu Overmaksa było tak samo), że mimo poprawnej instalacji urządzenia wiele programów nie widzi kamery albo przestaje działać. Pomaga wówczas restart Windows.
- Bardzo dobra jakość obrazu
- Elegancki wygląd
- Brak
4. miejsce - Mio MiVue 528
Kamera firmy Mio to bez dwóch zdań najlepsze urządzenie w teście pod względem ergonomii. Począwszy od uchwytu, z którego można wygodnie zdjąć kamerę, kątowej wtyczki zasilacza, która nie sterczy z kamery na kilka centymetrów, przez elegancką bryłę kamery, na intuicyjnym menu kończąc. Poruszanie się po menu tego modelu jest wyjątkowo łatwe, a cztery przyciski umieszczone pod ekranem umożliwiają dodatkowo natychmiastowe wykonywanie zdjęć i włączenie trybu nagrywania parkingowego. Szkoda, że ten tryb jest tak pokrętnie opisany w instrukcji, mamy bowiem wrażenie, że jest to jakaś niesamowicie skomplikowana funkcja, a w praktyce chodzi po prostu o wykrywanie ruchu. Jakość obrazu jest bardzo dobra, ale nie idealna. Widać w nim mrowienie pikseli – tak jakby obraz był w sztuczny sposób wyostrzany. Ciekawostką jest sposób formatowania karty pamięci przez kamerę. Dostępna pojemność dzielona jest na sztywno na trzy części przeznaczone na normalne filmy, te z trybu parkingowego oraz awaryjnego. Proporcje podziału można wybrać w menu. W momencie, kiedy się skończy miejsce np. na filmy awaryjne, nie mogą one być automatycznie zapisywane w innym katalogu, nawet jeżeli jest tam jeszcze sporo wolnego miejsca.
- Bardzo dobra jakość obrazu
- Wzorowa ergonomia
- Wysoka cena
- Dziwny sposób formatowania karty
5. miejsce - Tracer Follow
Model Follow firmy Tracer to bardzo nietypowa kamera. Ma wręcz mikroskopijny uchwyt, pozbawiony przyssawki. Przykleja się go na stałe do szyby w samochodzie. Co ciekawe, uchwyt ma gniazdo zasilające, więc można zostawić w nim kabel i po włożeniu kamery do uchwytu ta od razu sie włączy. Ekran, w jaki wyposażono ten wideorejestrator, jest ekstremalnie mały, ale dzięki dość dużej rozdzielczości i dobrze przygotowanemu menu wszystko jest czytelne, choć z odległości większej niż pół metra nic nie przeczytasz. Problemem są natomiast nieczytelne i nieintuicyjnie oznaczone klawisze. Aby sprawnie obsługiwać kamerę, trzeba się przyzwyczaić do ich układu. Problemem jest też budowa kamery. Zgrubienie po jej lewej stronie dokładnie zasłania ekran, gdy przykleisz kamerę po prawej stronie szyby. Wygląda to, jakby konstrukcja była przeznaczona do ruchu lewostronnego. Jakość obrazu nagrywanego przez tę kamerę jest jednak praktycznie bez zarzutu. Rzecz jasna, na obiektach na brzegach kadru są widoczne zniekształcenia poduszkowe. Obraz jest ostry i widać na nim praktycznie wszystkie detale. Jedynie w kiepskich warunkach oświetleniowych jakość obrazu nieco spada.
- Bardzo dobra jakość obrazu
- Wygodny uchwyt
- Zbyt mały ekran
- Nieprzemyślana konstrukcja urządzenia