Test zestawów głośnikowych 2.0 i 2.1

Zalety głośników 2.1 oraz 2.0

• Jakość dźwięku lepsza niż głośników wbudowanych w laptopa
• Osobny subwoofer zapewnia mocny, ciepły bas
• Możliwość nagłośnienia nawet sporego pomieszczenia
• Możliwość odtwarzania dźwięku z różnych źródeł

Rodzaj stosowanego nagłośnienia komputera zależy od tego, jaki efekt chcesz osiągnąć. Najtańszym, uniwersalnym i popularnym rodzajem nagłośnienia jest zestaw stereo typu 2.0 lub 2.1.

W zestawach głośnikowych w każdej z dwóch kolumn znajduje się przynajmniej jeden przetwornik dźwięku. W nieco droższych głośnikach są dwa lub nawet trzy – takie rozwiązanie nazywa się dwu- lub trójdrożnym. Każdy przetwornik odtwarza określony przedział częstotliwości, dzięki czemu można uzyskać szerokie pasmo przenoszenia. W zestawach 2.1 stosuje się dodatkowy, trzeci głośnik niskotonowy, który ma tylko jeden przetwornik dźwięku, odpowiedzialny za najniższe tony. Ponieważ subwoofer ma duże rozmiary, odtwarza znacznie niższe częstotliwości niż głośniki zestawu 2.0.

Jednym z najważniejszych parametrów jest skuteczna moc zestawu, tzw. RMS – zwykle kilkanaście lub kilkadziesiąt watów. Im jest wyższa, tym zestaw zagra głośniej. W praktyce przetworniki dźwięku mają różną efektywność, również straty mocy na elementach elektronicznych są różne, więc i tak wytwarzają inne ciśnienie akustyczne.

Innym parametrem jest pasmo przenoszenia, które powinno zawierać się w przedziale od 20 Hz do 20 kHz. W przypadku głośników komputerowych dolną granicę stanowi zwykle 40, 50 czy nawet 100 Hz. Odtwarzanie wysokich częstotliwości rzędu 10–20 kHz jest technicznie znacznie łatwiejsze do zrealizowania, jednak przeciętny zestaw też sobie z tym nie radzi. Na jakość brzmienia wpływa także wiele detali, które trudno zmierzyć i ocenić: rodzaj materiałów, z jakich wykonane są przetworniki, kształt membran, wielkość i materiał obudowy, membrany pasywne itd.

Głośniki mają też wiele detali wpływających na codzienne użytkowanie. Wspomnieć trzeba choćby o długości kabli i sposobie ich podłączenia – od tego zależy, czy głośniki da się ustawić na biurku w odpowiedni sposób. Niekiedy podłączenie bywa proste – sygnał audio jest doprowadzany do subwoofera, a stamtąd do dwóch pozostałych głośników. Jednak w wielu przypadkach plątanina kabli jest większa niż można przypuszczać – głównie za sprawą przewodowego pilota, na którym znajduje się włącznik, regulator głośności, wyjście słuchawkowe itd.

Kolejna sprawa to sam zestaw elementów regulacyjnych i złączy. Teoretycznie wystarcza jedno wejście audio i regulacja siły głosu, a zestawy 2.1 dodatkowo mają regulację natężenia basów.

Oprócz analogowego wejścia audio głośniki często mają też wyjście słuchawkowe, czasem jest też drugie wejście audio, służące do podłączenia telefonu, tabletu czy jakiegokolwiek analogowego źródła dźwięku. Dobre zestawy mają optyczne wejście S/PDIF, które zapewnia najwyższą jakość dźwięku. Najbardziej rozbudowane mają wbudowane radio, interfejs Bluetooth czy gniazda USB i SecureDigital do odtwarzania muzyki z pamięci flash.

Do testu trafiło kilkanaście zestawów głośnikowych w cenach do ok. 250 zł. Trzy z nich były fabrycznie uszkodzone (zabrakło kontroli jakości na końcowym etapie produkcji) i ostatecznie uwzględniliśmy osiem zestawów. Usterki dotyczyły tańszych marek, więc trzeba zdawać sobie sprawę, że istnieje całkiem spore prawdopodobieństwo kupienia wadliwego produktu.

Podstawą w teście jest słuchowa ocena brzmienia kilku konkretnych utworów – od muzyki symfonicznej, przez elektroniczną, gitarową, aż po ciężkie rockowe brzmienie. Ocenialiśmy wierność odtwarzanego dźwięku, czystość brzmienia, proporcje poszczególnych przedziałów pasma akustycznego, możliwości w zakresie odtwarzania niskich częstotliwości itd.

Najwyższą ocenę za jakość dźwięku otrzymał Logitech Z333, tuż za nim plasuje się Tracer Moonlight BT. W obu przypadkach głośniki satelitarne mają przetworniki średnio- i wysokotonowe, choć skuteczność tych ostatnich w praktyce jest zerowa. Oba zestawy mają też subwoofer z przetwornikami 6”. Niewielką różnicę stanowi skuteczność obu zestawów – Logitech ma niższą moc RMS i pobiera mniej energii, a gra kilka decybeli głośniej.

Pozostałe zestawy 2.1 również reprezentują dobry poziom, szczególnie Creative Inspire T3300. Do jego brzmienia nie mamy zastrzeżeń, a niższa ocena wynika z mniej skutecznego subwoofera (przetwornik 4”). Natomiast Creative A120 to hit cenowy – przy całkiem dobrym brzmieniu kosztuje poniżej 100 zł.

W teście znalazły się też dwa zestawy 2.0. Niestety brak subwoofera daje się we znaki – w mocniejszych utworach wyraźnie brakuje basu, choć ogólne brzmienie głośników satelitarnych jest dobre. W przypadku Logitecha Z200 w niektórych utworach brzmienie jest nieco „plastikowe”.

Ocenie poddaliśmy różne detale wpływające na użyteczność: długość kabli połączeniowych (maksymalny rozstaw głośników), moc głośników podczas pracy (im mniej, tym lepiej), dostępną regulację (siły głosu, tonów niskich i wysokich), a także dodatkowe elementy, jak pilot lub wejścia sygnału.

Szczególnie ten ostatni parametr zyskuje na znaczeniu, bo współczesne głośniki mają nie tylko standardowe wejścia audio. Najlepszym przykładem jest Tracer Moonlight BT, który dodatkowo ma interfejs Bluetooth, port USB oraz gniazdo kart SD do bezpośredniego odtwarzania muzyki. Kilka testowanych zestawów ma również drugie wejście analogowe, np. do podłączenia telefonu, odtwarzacza MP3, drugiego komputera itp.

W testach mieliśmy także zestawy z wbudowanymi radiem FM oraz wygodnym pilotem zdalnego sterowania, ale były to te produkty, które nie działały poprawnie – widocznie producenci bardziej postawili na wyposażenie niż na jakość wykonania. Niestety, również zestaw Tracer Moonlight BT nie należał do najlepszych – fabrycznie nowy subwoofer miał plamy na obudowie i wgniecioną maskownicę.

Opisy wybranych zestawów głośnikowych

Zestaw 2.1 o bardzo klasycznej konstrukcji i prostej stylistyce. Atutem są drewniane, dwudrożne głośniki satelitarne, subwoofer z przetwornikiem 6”, a także wzmacniacz o mocy RMS 40 W. Całość odtwarza miły dla ucha dźwięk, sprawdzając się praktycznie w każdym gatunku muzycznym. Jak wiele inne zestawów, również Logitech Z333 ma na kablu pilota do regulacji siły głosu, a dodatkowo znajduje się na nim włącznik i gniazdo słuchawkowe.

To jedyny zestaw w teście wyposażony w interfejs Bluetooth, a także gniazdo kart pamięci SD oraz port USB do podłączenia pendrive’a i odtwarzania muzyki z pamięci flash. Podstawowa funkcja, czyli odtwarzanie dźwięku z komputera, też działa bardzo dobrze. Subwoofer z przetwornikiem 6” gra miękko i ciepło, głośniki satelitarne mają czyste brzmienie, a dodatkowym atutem jest możliwość zawieszenia ich na ścianie.

Zestaw wyróżnia się oryginalnymi, wąskimi głośnikami satelitarnymi – mają ok. 6 cm szerokości. Współpracują one z subwooferem (przetwornik 4”), a na kablu mają pilota z regulacją głośności oraz dodatkowym wejściem audio. Całość przypomina tańsze zestawy Creative czy Logitech – nie tylko pod względem konstrukcyjnym, ale również jeśli chodzi o brzmienie. Głośnik niskotonowy brzmi ładnie i ciepło, choć nie schodzi do aż tak niskich częstotliwości jak przetworniki 6”. Głośniki satelitarne również grają mocno i czysto, jedynie niektóre utwory są trochę zdominowane przez bas.

Najtańszy zestaw w teście, kosztujący mniej niż 100 zł, ale również oferujący całkiem dobrą jakość dźwięku. Nie przeszkadzają niewielkie, jednodrożne głośniki satelitarne ani mniejszy subwoofer, bo przetwornik w nim jest taki sam, jak zestawie Inspire T3300 (ma średnicę 4”). Mimo to można mieć niewielkie zastrzeżenia do konstrukcji subwoofera, bo niekiedy słychać charakterystyczne charczenie powietrza wylatującego przez otwór bass-reflex. Minusem modelu jest też brak regulacji niskich tonów.