Foto/Audio/WideoTest zestawów kina domowego

    Test zestawów kina domowego

    Aby oglądać filmy w komfortowych warunkach, możesz samemu skompletować świetny sprzęt albo kupić cały zestaw. Przetestowaliśmy cztery gotowe zestawy w cenie do 1500 zł.

    Test zestawów kina domowego

    W artykule:

    • Jakie wyposażenie powinien mieć zestaw
    • Od czego zależy jakość dźwięku
    • Podsumowanie testu czterech zestawów
    • Recenzje testowanych produktów

    Zestaw kina domowego to produkt dla osób, które nie chcą zagłębiać się w techniczne niuanse związane ze sprzętem audio i wideo. Ma wszystko, co potrzebne do oglądania filmów, słuchania muzyki i oglądania zdjęć, a także korzystania z różnych usług sieciowych.

    Elementy zestawu

    Kino domowe nie wygląda zbyt okazale – oprócz kompletu sześciu głośników (jeśli jest to zestaw 5.1) w pudełku znajdziesz tylko odtwarzacz i drobne akcesoria (pilota, kable). Największe znaczenie ma właśnie odtwarzacz, który stanowi jednostkę centralną. Obowiązkowo powinien być wyposażony w czytnik Blu-ray do odtwarzania filmów z płyt, bardzo często ma także port USB do odtwarzania różnych materiałów wideo z pamięci flash albo dysków przenośnych. Droższe zestawy mają także interfejs Bluetooth (czasem także NFC) do odtwarzania muzyki z urządzeń mobilnych.

    Oprócz funkcji odtwarzania istotny jest też wzmacniacz wielokanałowy, najczęściej wyposażony w sześć wyjść. Ma on tak dobraną moc, by poprawnie współpracować z głośnikami znajdującymi się w komplecie. Do standardowych funkcji zestawu należy także odbiornik radiowy.

    Jeśli zależy ci na współpracy kina domowego z siecią, zwróć uwagę na zestaw interfejsów oraz funkcji sieciowych. Dobre urządzenia mają zarówno port LAN, jak i Wi-Fi. Potrafią odtwarzać pliki z sieci lokalnej (DLNA, SMB), jak również bezpośrednio z internetu, np. z YouTube.

    Instalacja i obsługa

    Zestawy kina domowego są łatwe do uruchomienia, a producenci stosują wiele zabiegów, by nie doszło do pomyłek podczas podłączania kabli. Często są one zakończone takimi wtyczkami, by nie dało się pomylić biegunowości, która jest kluczowa dla odpowiedniego brzmienia. Kable i złącza są kolorowe, by nie zamienić głośników przednich, tylnych i centralnych. Mają taką długość (nawet 10 metrów), by tylne głośniki bez problemu dało się umieścić w odpowiednim miejscu pokoju. Dodatkowo niektóre zestawy mają bezprzewodowe łącze dla tylnych głośników, by uniknąć prowadzenia kabli przez cały pokój.

    Również podłączenie do telewizora jest łatwe – często wystarcza tylko jeden kabel HDMI, o ile telewizor i kino domowe mają zwrotny kanał audio (dostępny w wersji HDMI 1.4). Jeśli go nie ma, sygnał audio z telewizora można wyprowadzić wyjściem optycznym.

    Po podłączeniu sprzętu komfort obsługi zależy głównie od menu ekranowego – czy jest intuicyjne, nie ma błędów, działa płynnie i ma odpowiednie funkcje. Wiele zależy także od pilota zdalnego sterowania, który powinien być wygodny, a także zapewniać szybki dostęp do wielu funkcji. Zarówno menu, jak i piloty zdalnego sterowania są różnej jakości, ale ostatecznie do każdego rozwiązania da się przyzwyczaić.

    Możliwości zestawów

    Każdy zestaw kina domowego będzie odtwarzał filmy i muzykę z płyt, a jeśli ma USB, to również z dysków zewnętrznych. Będzie miał też korektor barwy dźwięku, radio, funkcje konfiguracji dźwięku i obrazu. Przy zakupie warto zwrócić uwagę na mniej standardowe rzeczy, choćby interfejs sieciowy i możliwości wynikające z jego obecności. Przede wszystkim jest to odtwarzanie multimediów z sieci lokalnej – ważne wtedy, gdy masz sporą ilość materiałów zgromadzonych np. na dysku sieciowym. Takie materiały mogą być odtwarzanie z użyciem znanego standardu DLNA, ale ma on sporo wad. Dlatego dobrze byłoby, gdyby odtwarzacz potrafił uzyskać dostęp do zasobów sieciowych również przez protokół SMB (udostępnianie plików w Windows), co działa znacznie sprawniej.

    W przypadku aplikacji sieciowych zwróć przede wszystkim uwagę na to, jakie usługi są dostępne. Niekiedy są to tylko podstawowe aplikacje (YouTube, Picasa, Facebook), a czasem jest ich o wiele więcej (np. Player TVN, ipla, Tuba.FM itd.). Dużą różnorodność zapewniają najwięksi producenci sprzętu.

    Dobre brzmienie

    Oprócz tego, co sprzęt potrafi, istotne jest także to, w jaki sposób odtwarza. Podstawą są dobre głośniki oraz wzmacniacz audio. Niezbędny jest wielodrożny system składający się z dwóch-trzech przetworników oraz osobnego subwoofera. Do tego dochodzą wymyślne technologie produkcji membran i obudów. Aby prawidłowo odbierać filmy, niezbędne będzie wsparcie technologii dźwięku przestrzennego, przede wszystkim Dolby Digital oraz DTS.

    Podsumowanie testu

    Sprawdziliśmy cztery zestawy w cenie 900-1500 zł. Każdy z nich zadowoli przeciętnego użytkownika.

    Wyposażenie

    Interesujący jest sprzęt LG, który oprócz wyjścia HDMI do telewizora ma także dwa wejścia HDMI do podłączenia innych urządzeń. Oprócz tego ma nie jedno, lecz dwa złącza USB – jedno można wykorzystać do podłączenia na stałe pamięci flash (np. do korzystania z funkcji BD-Live), a drugie do podłączania dysków wymiennych.

    Każdy odtwarzacz ma port LAN i Wi-Fi, choć w sprzęcie LG i Philips ten ostatni jest dodatkowo zgodny ze standardem Miracast. Każdy ma też Bluetooth, przy czym zestaw Philips i oba zestawy Panasonic mają także wsparcie dla NFC. Niestety, pożytek z Miracast i NFC jest niewielki, bo standardy te obsługuje stosunkowo niewiele urządzeń mobilnych.

    Obraz

    Jeśli chodzi o możliwości podłączania głośników, uwagę zwraca zestaw Philipsa, którego tylne głośniki mają bezprzewodowy odbiornik. Wadą rozwiązania jest to, że odbiornik potrzebuje własnego zasilania. Pozostałe zestawy są łączone zwykłymi kabelkami, które są wyjątkowo długie w przypadku LG (tylne mają 10 metrów).

    Możliwości

    Pod tym względem najlepszy okazał się zestaw LG, przede wszystkim z uwagi na najlepszą jakość dźwięku. Zarówno przednie, jak i tylne głośniki są dużymi konstrukcjami stojącymi na wysokich podstawach (tzw. tall boy). Całość gra czysto i naturalnie, a głośnik basowy nie dudni – ma przyjemne brzmienie. Zestaw pobiera niewiele energii, wg specyfikacji nie więcej niż 130 W.

    Zestaw firmy Philips też ma zestaw czterech dużych kolumn, które grają podobnie. Nieco gorzej oceniliśmy brzmienie subwoofera, które nie jest tak miękkie i nie schodzi do tak niskich częstotliwości, nie jest to jednak duża różnica. Większym problemem są zakłócenia pochodzące prawdopodobnie z interfejsu Bluetooth. Zestaw Philipsa potrafi za to grać bardzo głośno, pobierając też więcej energii.

    Jeśli wziąć pod uwagę obsługę sieci, dobrze wypada Philips, który uzyskuje szybki dostęp do zasobów sieciowych. LG również to potrafi, ale wyłącznie z użyciem standardu DLNA, co działa irytująco wolno, a czasem wręcz powoduje zawieszenie się urządzenia. Oba wymienione modele mają spory zasób aplikacji, również od polskich dostawców. Najgorzej pod tym kątem wypada sprzęt Panasonica, który ma mało funkcji sieciowych.

    1. miejsce - LG BH7540

    Obraz

    Zestaw ma pokaźne, trójdrożne głośniki z charakterystycznymi żółtymi membranami. Cztery głośniki są montowane na statywach (niestety, nie mają uchwytów do montażu na ścianie). W komplecie jest też pokaźny subwoofer. Całość brzmi bardzo dobrze – w filmach, podczas słuchania muzyki czy podczas konwersji dźwięku stereo na standard przestrzenny. Jednostka centralna ma funkcje podobne do innych urządzeń tego typu, a wyróżnia się dwoma wejściami HDMI i obsługą standardu Miracast (pozwala to na bezprzewodowe wyświetlanie ekranu urządzenia mobilnego). Dostępny jest spory zestaw aplikacji Smart TV i funkcji odtwarzania mediów z sieci lokalnej, choć można mieć zastrzeżenia do stabilności działania tych ostatnich. Również polska wersja interfejsu wymaga poprawy.

    Plusy
    • Bardzo dobre brzmienie
    • Zestaw portów
    • Wiele aplikacji
    Minusy
    • Słaba obsługa mediów z sieci lokalnej
    • Tłumaczenie interfejsu

    2. miejsce - Philips HTB5580G/12

    Obraz

    Według specyfikacji zestaw wcale nie ma rekordowo dużej mocy („zaledwie” 1000 W), ale gra wyjątkowo mocno, w pomiarach przekraczając 100 dB (przy głośnej muzyce potafiłby dać z siebie znacznie więcej). Zapewniają to m.in. cztery głośniki typu „tall boy” (każdy z nich wyposażony w cztery przetworniki), a także potężny subwoofer. Niestety, całość gra troszeczkę gorzej niż zestaw LG – nie tak czysto i nie tak ciepło. Podczas odtwarzania muzyki ze smartfonu slychać również zakłócenia, szczególnie dokuczliwe przy dużej głośności. Zestaw bardzo sprawnie odtwarza za to materiały z sieci lokalnej, ma sporo aplikacji internetowych (w tym również te przygotowane na polski rynek) oraz funkcję Personalized Recommendations, która sugeruje ciekawe treści.

    Plusy
    • Mocne brzmienie
    • Łącze bezprzewodowe
    • Obsługa sieci
    Minusy
    • Zakłócenia własne

    3. miejsce - Panasonic SC-BTT465

    Obraz

    Nominalnie zestaw ma maksymalną moc 1000 W, ale wystarczy spojrzeć na niewielkie głośniczki – to niemożliwe. Gra znacznie ciszej niż LG czy Philips, a brzmienie niskich tonów pozostawia sporo do życzenia. Mimo trójdrożnych głośników przednich zastrzeżenia można mieć do wysokich tonow, które nie są idealnie czyste. Mimo to dla większości osób jakość dźwięku będzie wystaraczająco dobra. Niestety, zestaw funkcji za bardzo odbiega od tego, co proponują konkurenci – szczególnie brakuje odtwarzania z sieci lokalnej.

    Plusy
    • Zestaw portów
    Minusy
    • Mało aplikacji sieciowych
    • Brak funkcji odtwarzania np. przez DLNA

    4. miejsce - Panasonic SC-BTT405

    Obraz

    To najtańszy w naszym teście zestaw – jego cena wynika przede wszystkim z wykorzystania małych, 14-centymetrowych kolumienek głośnikowych o niewielkiej mocy (producent nie podaje tego parametru). Mimo to całość gra tylko odrobinę gorzej niż zestaw Panasonica za 1100 zł, a zaletą jest możliwość łatwego ulokowania głośniczków nawet w niewielkim pomieszczeniu. Funkcjonalnie model SC-BTT405 niczym nie różni się od droższego odpowiednika. Ma zatem odtwarzacz płyt, radio, funkcję odtwarzania z USB, interfejs Bluetooth z możliwością szybkiego parowania przez NFC. Są również dwa interfejsy sieciowe (LAN i Wi-Fi), ale urządzenie słabo je wykorzystuje, co jest chyba jego największą wadą. Brakuje funkcji odtwarzania mediów strumieniowych z serwerów DLNA, a tym bardziej z udziałów udostępnionych przez systemy Windows lub serwery NAS. Zestaw funkcji internetowych też jest ubogi – to tylko YouTube, Picasa, Facebook i Twitter, bez możliwości instalowania innych usług. To samo dotyczy oczywiście także zestawu SC-BTT465.

    Plusy
    • Zestaw portów
    Minusy
    • Mało aplikacji sieciowych
    • Brak funkcji odtwarzania np. przez DLNA
    sprzętmuzykafilm

    Wybrane dla Ciebie